VII

1.1K 49 14
                                    

Sergio Dziubasek ♡
WhatsApp

Dzisiaj, 12;10

Hejka Valentina!

Weź nawet tak do mnie nie mów przy ludziach... Nie wiem dlaczego mnie tak skrzywdzili

Urocze jest to imie

NIE!

Ale nie po to napisałem, żeby się sprzeczać
Co powiesz na wspólne popołudnie?

My+Cris?
Nie, dzięki

Ty+ja :)

Na pewno? To nie żaden wkręt, w który włącza się Cris?
Bo nie wiem czy zauważyłeś, ale on ostatnio lubi być wszędzie..

A czy ja Cię kiedyś okłamałem?

Tak.
Parę razy ;)

Dobra, to nie było dobre zagranie..
Umówisz się ze mną na randke? :)

Aaaa, na randkę B)

To jak?

Zastanowie się :-)

Ej no.. :(

Wyświetliłam tylko specjalnie tą wiadomość. Niech się trochę pomęczy, ale i tak się zgodzę żeby pójść z nim na randkę. Czekałam chyba na to odkąd skończyłam 16 lat. Takiej szansy nie można zaprzepaścić. Wstałam niechętnie z łóżka i "zrobiłam" sobie śniadanie. A raczej obiad którym były lody. Było po 13 więc może czas mu odpowiedzieć? Jak na zawołanie zaczął dzwonić mi telefon. Nie kto inny jak Ramos.
- Tak? - odebrałam.
- I co? Zastanowiłaś się? - zapytał od razu. Był tak zniecierpliwiony, że aż mnie to śmieszyło.
- Tak... - odpowiedziałam niepewnie.
- I?
- A bardzo Ci na tym zależy? - muszę się z nim chwilę podroczyć.
- Taaaaaaak!!! - odpowiedział zdecydowanie.
- Dobra to pójdę z Tobą na randkę - niech ma i się zgodzę.
- Super!! - posumował. - Będę u Ciebie zaraz! - zakomunikował mi to.
- CO? JAK TO ZARAZ? - byłam zaskoczona, bo siedzę brudna i dopiero co zwlekłam się z łóżka.. - Skoro to RANDKA to pozwól że się przygotuje. - ochrzaniłam go dając nacisk na słowo randka.
- Dla mnie nawet i w podartej piżamie, bez makijażu oraz w roztrzepanych włosach jedząca lody czekoladowe wyglądasz ślicznie. - westchnął z rozmarzeniem.
- Zaraz, zaraz.. skąd wiesz jak wyglądam? - byłam trochę zdezorientowana.
- Bo widzę. - oznajmił, a ja się odwróciłam. Moim oczom ukazał się Hiszpan ubrany w czarne spodnie, białą koszulę oraz granatowy sweter. Na stopach miał czarne air maxy. Broda przystrzyżona, włosy ułożone i ten jego olśniewający uśmiech. Ach.. jak on mi się podoba..
- Boże... Taki fail na pierwszej randce.. - złapałam się za głowę. Było mi głupio, że tak przy nim wyglądam. Mimo wszystko czułam jednak taką swobodę i pewność siebie. To było fajne.
- Spokojnie kochana, będę tak dobry, że dokończę za Ciebie te lody a Ty ogarniesz się i będziemy mogli pójść na randkę. - oznajmił mi.
- Och, jakiś Ty dobroduszny. - zaśmiałam się.
- Jak zawsze złotko. - uśmiechnął sie, po czym zabrał mi kubełek lodów.
- Tylko proszę Cię, nie zabieraj mnie do kina okej? - poprosiłam go.
- Nie miałem takiego zamiaru. - odpowiedział. - Zabiorę Cię w jeszcze lepsze miejsce. - oznajmił mi, aż oczy mu się zaświeciły.
- Uff to dobrze. - uśmiechnęłam się i zniknęłam z salonu. Byłam taka podekscytowana bo od ponad trzech miesięcy nikt się mną nie zainteresował w taki sposób aby zapraszać mnie na randki. Było mi miło. Tym bardziej, że marzyłam o randce z Sergio. Weszłam do kabiny, wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy, pomalowałam się delikatnie, ubrałam w szarą bluzkę oraz jeansowe spodnie z wysokim stanem. Założyłam trampki i byłam gotowa. Napisałam jeszcze do mojego przyjaciela.

Flawless💎 | Sergio RamosWhere stories live. Discover now