- Sama zeszłam. Tak mi wygodniej - wytłumaczyłaś.

- Siadam obok - zarezerwował sobie miejsce Jeon podnosząc dłoń do góry. Szybko usiadł obok ciebie zanim ktokolwiek zdążył się ruszyć.

- To jak się dzielimy?- zapytał Jimin, siadając obok V i zabierając kolejnego pada.

- Ja i Kookisław kontra wy - zarządziłaś obejmując szyję chłopaka obok ciebie i rozczochrałaś jego włosy.

Mężczyzna spojrzał na ciebie próbując udawać złego, ale cmoknęłaś w powietrzu na niego i uśmiechnął się.

- Kooki- co?- zadał to samo pytanie Jimin, co wcześniej właściciel ksywki.

- Nie interesuj się - zaśmiał się Jungkook i spojrzał na ciebie porozumiewawczo.

- Tajemnice!- krzyknął głośno Tae. - To gramy?- zapytał rozradowany.

- Jakiś zakład? -zapytał ChimChim.

- Przegrana drużyna przez jeden dzień robi to co każe im wygrana- zaproponowałam, a chłopcy to zaakceptowali.

Szukaliście odpowiedniej gry, aż wreszcie trafiliście na coś ciekawego. Nie interesowało cię jak ta gra się nazywa, tylko jak grać, by wygrać. Włączyliście grę i pierwszą rundę niestety przegraliście.

Oparłaś zrezygnowana głowę o kolana V, a on spojrzał na ciebie z góry. Zaśmiałaś się z jego miny, a on zrobił to samo. Spojrzałaś na niezadowolonego członka twojej drużyny. Wyprostowałaś się.

- Kookisław pomóż - poprosiłaś, a chłopak złapał twoje dłonie razem z znajdującym się w nich padem.

Nachyliliście się tak, żebyście tylko wy mogli widzieć i tłumaczył ci wszystko szeptem. Czułaś jego oddech na swoim policzku, który delikatnie cię łaskotał.

- Gramy? -zapytał po chwili znudzony Jimin.

- Już, już - machnęłaś na niego ręką. - Dzięki - cmoknęłaś policzek Kookiego gdy wszystko ci wytłumaczył.

Wznowiliście grę i kolejną rundę wygraliście.

-Tak!- krzyknęliście razem przybijając sobie piątki.

- Jest remis- zauważył ChimChim.

-Ciii, nie psuj zabawy - uciszył go rozradowany V i cieszył się razem z wami.

Graliście dalej i tak minęło kilka rund. Wygraliście! Dwiema rundami!

Rozradowali rzuciliście się na siebie.

- Kookisław wygraliśmy!- krzyknęłaś unosząc dłonie ku górze.

Junkgook złapał cię w pasie i podniósł. Obrócił się z tobą w okół własnej osi. Śmialiście się rozradowani, a razem z wami V. Przytuliłaś mocno chłopaka, a on ciebie. Kiedy cmoknęłaś Kookiego w policzek śmiech Tae ucichły.

Spojrzałaś na niego zdziwiona. Czyżby doszło do niego, że przegrał i będzie musiał Tobie i Jeonowi służyć?

Widziałaś lekki strasz wymalowany na jego twarzy. Nie patrzył na was, a na próg pomieszczenia. Jimin także wyglądał na zaskoczonego, a zarazem czekającego na ciąg dalszy. Nie czułaś już ramion mężczyzny, zostałaś postawiona na ziemi. Odwróciłaś się w stronę wyjścia i zobaczyłaś Sugę. Miał mocno zaciśniętą szczękę i pięści.

- Yoongi - szepnęłaś, a on przeniósł wzrok z Kookiego na ciebie.

Przechylił delikatnie głowę w bok wpatrując się w ciebie. Moment później prychnął i ruszył do pokoju.

- Yoongi zaczekaj!- krzyknęłaś za nim i ruszyłaś, ale przez swoją nogę, ślimaczym tempem.

- Kookie, zanieś mnie- odwróciłaś się w stronę chłopaka, który nadal wpatrywał się w miejsce w którym stał jego hyung. - Kookie!- krzyknęłaś, a on się ocknął. - Zanieś mnie pod pokój, proszę - powiedziałaś błagalnym głosem, a mężczyzna szybko wykonał twoją prośbę.

Weszłaś powolnie do pokoju. Suga stał przy oknie. Ręce trzymał w kieszeni. Nawet nie odwrócił się w twoją stronę słysząc trzask drzwi ogłaszający twoje przybycie.

- Yoongi?- zapytałaś delikatnie i ruszyłaś w jego stronę.

Zero odzewu.

- My tylko graliśmy. Ja i Kookisław wygraliśmy, to ze szczęścia. Przecież nie zrobiłam nic złego - tłumaczyłaś.

- Kookisław?- syknął, nie odwracając się. O, a on potrafi to wypowiedzieć...

- To tylko ksywka - powiedziałaś. - Jesteście przyjaciółmi... Przecież doskonale wie co może, a czego nie. On mnie nie interesuje, ja jego też nie- mówiłaś delikatnie, ale pewnie.

Cierpliwie szłaś do niego. Musiałaś być bliżej.

- Yoongi? - ponowiłaś i dotknęłaś jego barku.

- Zostaw mnie- warknął i odepchnął cię przez co upadłaś.

Patrzyłaś na niego zaskoczona z dołu. Mężczyzna również nie mógł uwierzyć w to co właśnie zrobił. Szybko uklęknął obok ciebie i złapał twoją dłoń.

- Przepraszam - szepnął delikatnie i przyciągnął cię do siebie.

Chciałaś się wyrwać, kiedy tylko otrzęsłaś się z szoku, ale mężczyzna mocniej cię przytulił.

- Nie chciałem tego, przecież wiesz - szepnął wtulając się w twoje włosy.

- Przy tobie niczego nie wiem - odszeptałaś przytulając jego ramie.

*


Więc ostatnio oglądałam filmik i była wstawka z tego... No i musiałam to sobie znowu obejrzeć...

I spędziłam pół dnia oglądając to w kółko i się z tego śmiejąc xD Boże kocham to 😂😂😍

A tak po za śmiesznym nagraniem, ta piosenka ma (jak każda w sumie) duże przesłanie 😉❤

Bayo <3

Prawdziwy Ty| Suga ✔Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ