Rozdział 16.

11.7K 336 38
                                    

Przepraszam, jeśli pojawią się jakieś błędy - śpieszyłam się, bo jeszcze nie tknęłam książki od geografii. :C
Kolejny rozdział, w którym POJAWIĄ się sceny +18. Proponuję wyobrazić sobie na miejscu Harrego kogoś innego, najlepiej niezbyt urodziwego, bo nie odpowiadam za uszczerpki na zdrowiu psychicznym! ]:-> miłego czytania, zboczki :D <3

~~~~

- Powinnam się domyślić, że to będziesz ty – westchnęłam do samej siebie, słysząc charakterystyczne kliknięcie drzwi, kiedy je zamknęłam.

- Zaklucz – poinstruował mnie, wstając z wyścielanej ławki. Przełknęłam głośno ślinę i odwróciłam się, by wykonać jego polecenie. Obrzucił całą moją sylwetkę uważnym spojrzeniem, przez co niemal natychmiast poczułam znajome motylki w brzuchu. Wyglądał jeszcze bardziej seksownie niż tego ranka, zaczesał kręcone włosy na jedną stronę, a zielone oczy błyszczały jak nigdy.

Uśmiechnął się, wyciągając do mnie ramię. Splotłam nasze palce, pozwalając, by przyciągnął mnie do siebie. Wciągnęłam głęboko do płuc powietrze, napawając się zapachem jego wody kolońskiej i miętowym oddechem. Podniosłam głowę, cały czas śledził moją twarz.

- Jak w pracy? – zapytał. Twarz Zayna jak na zawołanie pojawiła się w moją stronę. Nie mogłam powiedzieć o tym Harremu. Przynajmniej nie teraz. – Wnioskuję, że niezbyt dobrze – podsumował, unosząc mój podbródek w górę. Westchnęłam ciężko i wtuliłam policzek w jego klatkę piersiową. Wyraźnie mogłam wyczuć bicie serce chłopaka.

- Czas na Twoje badania kontrolne – uśmiechnęłam się, postępując jeden krok do przodu. Skrzywił się, ale chyba zdawał sobie sprawę, że prędzej czy później musiało do tego dojść, więc posłusznie usiadł na ławce. Podeszłam do biurka, żeby wyjąć z niego stetoskop. Nieustannie uważnie mnie obserwował. Powróciłam do bruneta, ściskając w dłoniach materiał jego koszulki – Zdejmuj ją – odetchnęłam. Napiął mięśnie brzucha, grzecznie ściągając bluzkę przez głowę.

- Ładnie pani pachnie, doktor Smith – zaczął się droczyć, wzdychając ciężko dla podkreślenia powagi sytuacji. Zachichotałam i przewróciłam oczami, wsuwając stetoskop do uszu, końcówkę przykładając do jego opalonej skóry. Jestem w szoku, że udało mu się zachować taką opaleniznę. Ostatnie tygodnie były okropne, jeśli chodzi o pogodę. Mogłam wyraźniej usłyszeć jego spokojne bicie serca. To coś pięknego. Coś, co mogłabym słuchać zamiast muzyki. Okej, teraz skłamałam… Ale ten dźwięk sprawiał, że dostawałam ciarek.

- Mocno – stwierdziłam, a on po prostu się roześmiał. Robiłam co tylko mogłam, żeby podczas badań kontrolnych zachowywać się tak, jakby nic nas nie łączyło, więc postanowiłam przejść do kolejnej rzeczy do wykonania. Wyjęłam stetoskop z uszu, odwracając się plecami do Harrego, kiedy odkładałam przedmiot z powrotem na biurko.

- Mogę założyć koszulkę? – nie widziałam jego twarzy, ale domyśliłam się, że szeroko się uśmiecha.

- Nie – odpowiedziałam szybko.

  - Okej, okej. Boże, tylko zapytałem – kiedy się odwróciłam, unosił obie dłonie w obronnym geście. Postanowiłam trochę się z nim podroczyć i marszcząc nos, odpięłam jego pasek u spodni. Rozszerzył oczy ze zdziwienia, przenosząc spojrzenie z moich rąk na twarz – To część planu? – zapytał stanowczo, głos trochę mu zadrżał.

- Oczywiście. Muszę się upewnić, że rośniesz odpowiednio.

-  Mmm, ostatni raz to wydarzyło się kiedy miałem dwanaście lat – uniósł prawą brew, więc niemal natychmiast cofnęłam dłonie i ułożyłam je na swoich biodrach. Przygryzł dolną wargę. Mogłam tylko sobie wyobrazić, jak bardzo powstrzymuje się od pocałowania mnie. Ja dosłownie umierałam z tęsknoty za jego dotykiem.

The Fighter (Harry Styles Fan Fiction) Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz