- Yoongi, przestań! - krzyknęłaś i złapałaś go za ramię starając się go powstrzymać, ale chłopak tylko cię odepchnął i dalej go bił.

- Skrzywdził kogoś na kim mi cholernie zależy, nie odpuszczę mu!- warknął jedynie w twoją stronę.

Zaczęłaś płakać ,a chłopak przerwał. Odwrócił się w twoją stronę i gdy zobaczył cię zalaną łzami szybko wstał z miejsca. Przetarł twarz rozmazując krew i podszedł do ciebie. Objął cię, a ty jeszcze gorzej się rozkleiłaś w jego ramionach.

- Wszystko w porządku? Co on ci zrobił?- zadawał pytania.

- Dobierał się do mnie- mruknęłaś jedynie.

- Zabije go- syknął i chciał się od ciebie odsunąć, ale zacisnęłaś dłonie na jego koszulce, więc przyciągnął cię bliżej siebie.

Kiedy już się trochę uspokoiłaś chłopak spojrzał na ciebie. Zauważył, że twoja koszulka to tak właściwie już nie koszulka... Na szczęście wziął ze sobą wcześniej bluzę. Zrzucił z twoich ramion pozostałości materiału i narzucił na ciebie swoją własność. Przez to, że pachniała nim czułaś się bezpieczna.

- Wracajmy - szepnęłaś. Mężczyzna złapał twoją dłoń i ponownie prowadził cię, ale bocznymi ulicami gdzie nie znajdowało się wiele osób.

Dotarliście do domu i Suga od razu zaczął prowadzić cię do pokoju.

- Yoongi? Co się stało?- pytała jego matka przestraszona waszym stanem, ale chłopak nawet jej nie odpowiedział i wzniósł się po schodach na górę.

Postawił cię na ziemi w łazience.

- Weź prysznic- powiedział.

- Yoongi poczekaj - poprosiłaś zanim wyszedł.

- Co się stało kochanie?- ponownie do ciebie podszedł.

- Mógłbyś tu zostać?- zapytałaś go. Chłopak zmarszczył brwi. - Boję się zostać sama- jęknęłaś, a chłopak przytaknął.

Odwrócił się gdy zdejmowałaś z siebie ubrania. Czekał stojąc tyłem, aż się umyjesz. Owinęłaś się ręcznikiem i pozwoliłaś chłopakowi patrzeć.

Widząc spływające po tobie krople wody chłopak oblizał wargi ale powstrzymał się od czegokolwiek.

- Idź się ubrać- zarządził, a ty kiwnęłaś głową.

Prysznic sprawił, że czułaś się uspokojona i wiedziałaś, że jesteś u niego gdzie nic ci nie grozi. Wyszłaś do pokoju zostawiając chłopaka samego. Chwilę później wrócił z owiniętym luźno na biodrach ręcznikiem. Czułaś jak mimo wszystko robi ci się gorąco. Mężczyzna zabrał kilka swoich rzeczy i zniknął się przebrać.

Kiedy ponownie wszedł do pokoju wreszcie zauważyłaś jego ranę na wardze. Cholera. 

Podeszłaś do niego. Chłopak spojrzał na ciebie z góry.

- Dziękuję- szepnęłaś i wtuliłaś się w niego, a ten mocno cię objął. - Daj, trzeba to przemyć- zarządziłaś wskazując na ranę i posadziłaś go na łóżku.

Suga wskazał gdzie trzyma leki. Wiedział, że nie ma sensu się teraz z tobą kłócić. Starannie przemyłaś jego ranę na wardze, na to ten się lekko skrzywił.

Patrzył uważnie na twoje ruchy. Ty jednak byłaś zajęta, więc nic nie zauważyłaś.

-Dziękuję- powiedziałaś jeszcze raz.

Chłopak uśmiechnął się i złapał twoje biodra. Wciągnął cię między swoje nogi.

- Czy jeśli cię teraz pocałuje uderzysz mnie? - zapytał.

- Nie- odparłaś. Chłopak przysunął się.

- Kopniesz?- zadał kolejne pytanie, znów zaprzeczyłaś. Ponownie był bliżej ciebie.

- To co zrobisz?- spytał kiedy wasze twarze dzieliło juz naprawdę nie wiele.

- Przyciągnę cię żebyś przestał gadać i wreszcie mnie pocałował - odparłaś.

Chwilę później jego wargi znalazły się na twoich. Całowaliście się bardzo namiętnie ale jednocześnie delikatnie. Zarzuciłaś dłonie na szyje chłopaka i przysunęłaś się bliżej niego. Uśmiechnięci oderwaliście się od siebie. 

- Zlikwidujmy zasadę zero całowania w usta- poprosił.

- Jestem za - odpowiedziałaś i ponownie złączyłaś wasze wargi.

*

Pytanie

Mam chęć napisania daddykinka z którymś z chłopaków BTS. Raczej po zakończeniu tej książki...

Bylibyście chętni to czytać?

Jeśli tak to z kim?

Jin

Suga

RapMon

Hobi

Jimin

V

Kookie

Bayo <3

Prawdziwy Ty| Suga ✔Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon