Rozdział 20-Koniec

2.5K 164 2
                                    

*Nowy Jork, siedziba Avengers, tydzień później*

*Perspektywa Tony'ego*

Kolejny poranek w który budzę się na totalnym kacu. Musiałem jakoś zaakceptować decyzję Hanny, przynajmniej próbowałem. Fury był wściekły kiedy się dowiedział, ale po czasie doszedł do wniosku, że teraz przynajmniej nie mamy już kłopotów. Może i miał rację, ale to nie zmienia faktu, że teraz jestem w totalnej rozsypce. Postanowiłem zaangażować się w zadania Avengers, to był jedyny sposób żeby zająć czymś myśli. Znowu miałem dobry kontakt z Kapitanem, ale kiedy przychodził tu Bucky próbowałem nie być wtedy na miejscu. 

Po kilku kolejnych misjach zaczęło mi brakować mojej Hanny, która zawsze za mną czekała, a teraz nie wiem nawet czy jest cała i zdrowa. Wszyscy stwierdzili, że zrobiłem się tak samo zarozumiały, jak byłem przed pojawieniem się Hanny. To znaczyło, że zaczynałem zapominać, a nie chciałem zapomnieć...

*Perspektywa Hanny*

Po kilku dniach "próbnych" wróciłam o wykonywania misji w terenie. Pierwsza była najgorsza, bo znowu musiałam być tą dziewczyną bez uczuć, tą która nie znała współczucia dla nikogo. Miedzy czasie regulowałam swoje sprawy, tak żeby nikt się nie dowiedział. Nie zostało już wiele do zrobienia, ale nie mogę zniknąć stąd za szybko. Każdej nocy bolało mnie serce, z tęsknoty za prawdziwym domem. 

Po jakimś czasie, zadania nie wywierały na mnie żadnego wrażenia. Wykonywałam wszystkie misje bez zastanowienia. Wszyscy twierdzili, że wróciła stara Blacky jaką znali. Zaczynałam zapominać o tych których kocham, a ja nie chciałam zapomnieć...Nie teraz, kiedy mogę wszystko zmienić.




***************

Kochani, to koniec części drugiej TRYLOGII. Jest krótsza od poprzedniej, ale niedługo pojawi się część trzecia :)  Mam nadzieję, że ta część Wam się podobała.

Pamiętajcie oddawać głosy na rozdziały, które się Wam spodobały <3

Wypatrujcie kolejnej części! ;)



Angel

𝑵𝒐𝒘𝒂 𝒋𝒂 (Część 2)Where stories live. Discover now