ROZDZIAŁ 16

282 28 52
                                    

Zapukałam do drzwi mieszkania Yato i oparłam dłonie na ugiętych kolanach pochylając się lekko do przodu.

Chyba muszę popracować nad kondycją. Przeszło mi przez głowę gdy próbowałam opanować przyśpieszony oddech po biegu.

-Biegłaś? -Usłyszałam zdziwiony głos blondyna więc się wyprostowałam.

-Nie chciałam się jeszcze bardziej spóźnić. -Wysapałam.

-Nie musiałaś. -Powiedział puszczając mnie w drzwiach. Nie odpowiadając już nic weszłam do mieszkania.

-Chodź do kuchni odpoczniesz trochę. Co chcesz do picia? Kawę, herbatę? -Zapytał wchodząc do kuchni.

-Woda wystarczy. -Powiedziałam siadając przy stole.

-Co się stało, że zapomniałaś o dzisiejszym nagraniu? -Zapytał stawiając przede mną szklankę z wodą.

-Prawdę powiedziawszy zabalowałam wczoraj z koleżankami i mam lekkiego kaca. -Potarłam delikatnie skroń upijając łyka wody.

-No tak nie ma to jak imprezy. -Uśmiechnął się delikatnie opierając o blat szafki z tyłu.

-Chodźmy już nagrać tą piosenkę. Chce mieć to już z głowy. -Powiedziałam wstając.

Przez moment miałam wrażenie, że na twarzy chłopaka pojawił się grymas niezadowolenia, ale szybko znikł więc nie przejęłam się tym zbytnio i ruszyłam do pokoju z mikrofonem.

~*~

Po czterech i pół godzinach wyszliśmy z pokoju nagrań. Byłam zadowolona, że w końcu skończyliśmy i nie będę musiała więcej chodzić tą obskurną ulicą.

-Dzięki, że to ze mną postanowiłeś nagrać te kawałki. -Uśmiechnęłam się stając przy drzwiach.

-Może napijesz się ze mną jeszcze kawy? -Zapytał patrząc mi w oczy z lekkim uśmiechem.

-W sumie czemu by nie. -Odwzajemniłam uśmiech i ruszyłam za chłopakiem do kuchni.

Yato włączył wodę w czajniku i zaczął przygotowywać kawę a ja siadłam przy stole i zapatrzyłam się w okno bawiąc się pierścionkiem od Madary.

-Nie myślałaś czasem żeby odejść od Akatsuki? -Moją zadumę przerwało pytanie chłopaka. Spojrzałam na niego lekko zdziwiona, ale nie dane mi było ujrzeć jego twarzy bo stał tyłem wsypując kawę do kubków.

-Nigdy. To dzięki nim, głównie dzięki Madarze, zostałam w ogóle piosenkarką. Kocham Madarę i naprawdę dobrze nam się razem śpiewa. Jakbyśmy robili to od wieków.

-Rozumiem. -Powiedział tylko i w pomieszczeniu zapadła cisza.

Nagle Yato usiadł naprzeciwko mnie i niespodziewanie złapał mnie za dłoń którą próbowałam zabrać jednak złapał mnie zbyt mocno.

-A gdybym zaproponował byś dołączyła do mnie? -Jego oczy patrzyły na mnie z pożądaniem. Przestraszyłam się trochę i wyszarpnęłam rękę z jego uścisku wstając.

-Nie dołączę do ciebie Yato. -Powiedziałam dobitnie a w jego oczach zobaczyłam czystą furię.

Wstał szybko ze swojego krzesła i wyjął z szuflady z tyłu pistolet który skierował w moim kierunku. Serce stanęło mi w gardle. Byłam przerażona. Patrzyłam na blond czuprynę wystającą zza lufy pistoletu i nie wiedziałam co robić.

[MadaHina] Po co mi Miłość? Przecież mam Muzykę.Where stories live. Discover now