ROZDZIAŁ 1

822 52 148
                                    

2967 słów XD
Miałam dodać pod koniec tygodnia, ale pewna pani mi marudziła więc dodaję go teraz ^.^
mam nadzieję, że się spodoba :)
Z dedykacją dla:
JuriDekashi

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Szłam w mroku powoli stawiając nogi. Dłonie mi zmarzły więc włożyłam je w kieszenie kurtki. Tej nieszczęsnej kurtki którą okrył mnie ostatnim razem jak mnie odprowadzał do domu.

W kieszeni poczułam małe pudełko. Wyjęłam je. Trzymałam w dłoni paczkę papierosów. Uśmiechnęłam się delikatnie. Wyjęłam jednego papierosa i zapalniczkę. Najpierw przesunęłam papierosem pod nosem wciągając zapach nikotyny. Później wsunęłam go do ust i odpaliłam. Zaciągnęłam się dymem.

Rzadko paliłam, głównie jak się na coś strasznie wściekłam, za to ON kopcił jak smok. Dym poleciał w niebo zabierając ze sobą część mojego smutku. Z każdym kolejnym pociągnięciem rozluźniałam się. Nikotyna wypełniała moje płuca pozwalając zapomnieć o bólu który rozdzierał moje serce.

Szłam pomału przed siebie, raz po razie zaciągając się papierosem. Nagle za sobą usłyszałam trzask rozbijanej butelki. Odwróciłam się a za sobą zobaczyłam cień jakiegoś faceta. Przyśpieszyłam ze strachu krok wypuszczając z dłoni papierosa.

-Dokąd tak pędzisz piękna?- usłyszałam przepity głos jakiegoś faceta. Serce stanęło mi w gardle. Zaczęłam biec przed siebie a za sobą słyszałam jego kroki. Rozejrzałam się dookoła, nie wiedziałam gdzie się znalazłam. Nigdy wcześniej tędy nie szłam. Nie wiedziałam gdzie uciekać.

Bałam się. W oczach zebrały mi się łzy. Odwróciłam się żeby sprawdzić jak daleko jest facet i w tym momencie na coś wpadłam. A raczej nie na coś tylko na kogoś. Zachwiałam się i upadłam na beton. Spojrzałam przerażona w czarne jak noc oczy chłopaka trochę starszego ode mnie.

Jego usta wygięły się w wrednym uśmieszku.
-Co taka kruszynka robi o tej porze na ulicy całkiem sama?- zapytał retorycznie. Za nami usłyszeliśmy faceta który mnie gonił.

-O złapałeś ją, ona jest moja, pierwszy ją znalazłem.- powiedział. Chłopak spojrzał na mój wystraszony wzrok i wrednie się uśmiechnął.
-Ah tak spoko, jasne weź ją sobie.- powiedział a ja się skuliłam przerażona czekając na najgorsze.

Jednak nie doczekałam się śmierdzącego alkoholem oddechu faceta na plecach ani niczego podobnego. Za to usłyszałam stłumiony stukot a później przekleństwa rzucane z ust pijanego faceta.

Podniosłam niepewnie głowę nie wiedząc czego się spodziewać. Chłopak mi się przyglądał. Miałam wrażenie jakby jego wzrok przewiercał się przez moje ubranie. Matko nie patrz tak na mnie.

Musiał tamtemu gościowi sprzedać ładną piąchę bo na betonie zobaczyłam kilka kropli krwi. Wyciągnął w moją stronę dłoń żeby pomóc mi się podnieść. Spojrzałam na niego niepewnie nie ruszając się. Nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać.

Chłopak jednak nie był zbyt cierpliwy i po chwili pochylił się nade mną łapiąc za nadgarstek i podnosząc do góry.

-Jak ci ktoś podaje dłoń to wypadało by podać swoją.- powiedział przeszywając mnie swoimi czarnymi jak noc oczami.

Spuściłam głowę nie wiedząc jak się zachować. Wyciągnął w moją stronę dłoń.
-Jestem Madara.- powiedział czekając aż uścisnę mu dłoń. Niepewnie wyciągnęłam rękę w jego stronę. Złapał mnie za dłoń i delikatnie potrząsną.

-Teraz wypadało by abyś ty się przedstawiła. -powiedział a ja cudem oderwałam wzrok od jego hipnotyzujących oczu.
-Je...jestem Hinata -Powiedziałam cicho patrząc na swoje buty.

[MadaHina] Po co mi Miłość? Przecież mam Muzykę.Where stories live. Discover now