5.

44 5 0
                                    

Przez całą lekcję - a raczej 13 minut - nie odzywałam się do Niall'a. Nawet nie zamierzałam. Kiedy usłyszałam dzwonek chciałam już wyjść z klasy ale ktoś, czyt. Niall złapał mnie za nadgarstek.

- przepraszam - mamrocze pod nosem.

Co

- co? Czekaj bo nie usłyszałam - zapytałam z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Wiedziałam, że zmięknie.

- nie karz mi tego powtarzać. Wiem, że usłyszałaś - mówiąc to wstał i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jaki on jest wysoki.

- po prostu czuję się zaszczycona, bo wielki Niall Horan mnie przeprosił. - na to tylko lekko się uśmiechnął. Dziwne. Myślałam, że wygłosi jakąś przemowę. To w jego stylu.

- tylko nie mów tego nikomu, dobra?

- aww mały Nialler boi się, że obniżę komuś reputację w tej budzie - powiedziałam przesłodzonym głosem - spokojnie nikomu nie powiem. Słowo harcerza - po tych słowach się odwróciłam i zaczęłam iść w stronę drzwi ale ponownie coś mnie zatrzymało.

- nawet nie jesteś harcerzem - krzyknął Niall.

- no właśnie - odpowiedziałam. Nikomu nie powiem, będę miała chociaż jakiś haczyk na niego.

Po drodze znowu na kogoś wpadłam. Na szczęście to była Lee.

- Lee! Strasznie cię przepraszam ale zapomniałam, że miałyśmy się wczoraj spotkać

- spokojnie Jade. Sama zapomniałam.

- mam się czuć obrażona? - zapytałam i udawałam, że strzalelam focha.

- ej, sama zapomniałaś!

- racja - po tym nastała krępująca cisza ale Sophie postanowiła ją przerwać.

- no, wiem, że chcesz coś powiedzieć. Mów. - skąd ona to wie?

- ok? Umm. Niall mnie przeprosił.

- to..chyba miło z jego strony. Prawda?

- cóż, ja obstawiam, że miał jakiś zakład.

- niby o co?

- nie wiem. Jak mnie przeprosi to dostanie jakąś laskę do pieprzenia, czy coś.

- serio Jade. To Niall Horan. Nie musi mieć żadnych zakładów, żeby dziewczyny pchały mu się do łóżka.

- w sumie masz rację, ale na pewno nie przeprosił z własnej woli.

- jak wolisz, dobra a teraz chodźmy pod klasę bo zaraz dzwonek.

- racja - po tych słowach skierowaliśmy się pod klasę fizyki. Równo z dzwonkiem weszliśmy do klasy. Zajęliśmy ławki i czekaliśmy na nauczyciela. Na tej lekcji muszę siedzieć sama, bo chcę chociaż coś zapamiętać z lekcji więc powiedziałam Lee, żeby usiadła z Lucy. Chyba nie miała nic przeciwko.

Nagle ktoś wyrywa mnie z trasnu rzucając plecakiem o ławkę. Już poznaję ten plecak, jest on oczywiście Niall'a.

Nienienie nie znowu.

- idź stąd idioto chcę siedzieć sama - czy to aż tak wiele?

- nie, nie sądzę, że chcesz - odpowiedział z tym swoim cwanym uśmieszkiem. Zaraz ci go zedrę z tej ślicznej twarzy, gwiazdeczko.

- a ja tak, a teraz z łaski swojej spierdalaj - powiedziałam to chyba zbyt głośno ponieważ cała klasa aż ucichła i w tym samym czasie - na moje szczęście - nauczyciel wczedł do klasy.

- Jade, a co to za słownictwo? - powiedział pan Dallas. Mam przejebane.

- przepraszam, to przez przypadek.

- zobaczymy czy tak ładnie będziesz się wypowiadać przy odpowiedzi. Zapraszam. - nie może mnie zapytać, bo nie przerobiliśmy jeszcze żadnego tematu do końca. Ha!

- nie może mnie pan zapytać. Nie przerobiliśmy jeszcze żadnego tematu.

- ależ to nie problem panienko Jade. Jakieś wzory na pewno pamiętasz, prawda? - czy on na serio myśli, że ja jakieś pamiętam? Weźmie mnie za idiotkę. Trudno na pewno jakieś powiem.

Spojrzałam na Niall'a a on tylko chytrze się uśmiechnął i powiedział bezgłośnie 'powodzenia'. Przysięgam, że gdybym była tu sama, dawno by oberwał.

No to idę.

- dobrze, a więc zaczynamy. Jakie znasz wzory i który jest na co.

- uuu ciężko będzie.

- powiedz mi jedno Jade. Jakim cudem ty zdajesz?

- wie pan co? Sama nie wiem.

- ta, widać. Dobra daruję ci dzisiaj. Siadaj do ławki i siedź cicho do końca lekcji. Zrozumiano?

- jasne

-----------------------------------------------------------

Kolejny zły rozdział! Wiem, że nie było 2 gwiazdek ale postanowiłam, że dodam nowy. Zastanawiam się nad tym czy nie usunąć tego ff, ale to dopiero pomysły. Zobaczę jak będzie. Kolejny rozdział co 2 gwiazdki.

Lots od love xx


First love //n.h ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now