Przez całą lekcję - a raczej 13 minut - nie odzywałam się do Niall'a. Nawet nie zamierzałam. Kiedy usłyszałam dzwonek chciałam już wyjść z klasy ale ktoś, czyt. Niall złapał mnie za nadgarstek.
- przepraszam - mamrocze pod nosem.
Co
- co? Czekaj bo nie usłyszałam - zapytałam z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Wiedziałam, że zmięknie.
- nie karz mi tego powtarzać. Wiem, że usłyszałaś - mówiąc to wstał i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jaki on jest wysoki.
- po prostu czuję się zaszczycona, bo wielki Niall Horan mnie przeprosił. - na to tylko lekko się uśmiechnął. Dziwne. Myślałam, że wygłosi jakąś przemowę. To w jego stylu.
- tylko nie mów tego nikomu, dobra?
- aww mały Nialler boi się, że obniżę komuś reputację w tej budzie - powiedziałam przesłodzonym głosem - spokojnie nikomu nie powiem. Słowo harcerza - po tych słowach się odwróciłam i zaczęłam iść w stronę drzwi ale ponownie coś mnie zatrzymało.
- nawet nie jesteś harcerzem - krzyknął Niall.
- no właśnie - odpowiedziałam. Nikomu nie powiem, będę miała chociaż jakiś haczyk na niego.
Po drodze znowu na kogoś wpadłam. Na szczęście to była Lee.
- Lee! Strasznie cię przepraszam ale zapomniałam, że miałyśmy się wczoraj spotkać
- spokojnie Jade. Sama zapomniałam.
- mam się czuć obrażona? - zapytałam i udawałam, że strzalelam focha.
- ej, sama zapomniałaś!
- racja - po tym nastała krępująca cisza ale Sophie postanowiła ją przerwać.
- no, wiem, że chcesz coś powiedzieć. Mów. - skąd ona to wie?
- ok? Umm. Niall mnie przeprosił.
- to..chyba miło z jego strony. Prawda?
- cóż, ja obstawiam, że miał jakiś zakład.
- niby o co?
- nie wiem. Jak mnie przeprosi to dostanie jakąś laskę do pieprzenia, czy coś.
- serio Jade. To Niall Horan. Nie musi mieć żadnych zakładów, żeby dziewczyny pchały mu się do łóżka.
- w sumie masz rację, ale na pewno nie przeprosił z własnej woli.
- jak wolisz, dobra a teraz chodźmy pod klasę bo zaraz dzwonek.
- racja - po tych słowach skierowaliśmy się pod klasę fizyki. Równo z dzwonkiem weszliśmy do klasy. Zajęliśmy ławki i czekaliśmy na nauczyciela. Na tej lekcji muszę siedzieć sama, bo chcę chociaż coś zapamiętać z lekcji więc powiedziałam Lee, żeby usiadła z Lucy. Chyba nie miała nic przeciwko.
Nagle ktoś wyrywa mnie z trasnu rzucając plecakiem o ławkę. Już poznaję ten plecak, jest on oczywiście Niall'a.
Nienienie nie znowu.
- idź stąd idioto chcę siedzieć sama - czy to aż tak wiele?
- nie, nie sądzę, że chcesz - odpowiedział z tym swoim cwanym uśmieszkiem. Zaraz ci go zedrę z tej ślicznej twarzy, gwiazdeczko.
- a ja tak, a teraz z łaski swojej spierdalaj - powiedziałam to chyba zbyt głośno ponieważ cała klasa aż ucichła i w tym samym czasie - na moje szczęście - nauczyciel wczedł do klasy.
- Jade, a co to za słownictwo? - powiedział pan Dallas. Mam przejebane.
- przepraszam, to przez przypadek.
- zobaczymy czy tak ładnie będziesz się wypowiadać przy odpowiedzi. Zapraszam. - nie może mnie zapytać, bo nie przerobiliśmy jeszcze żadnego tematu do końca. Ha!
- nie może mnie pan zapytać. Nie przerobiliśmy jeszcze żadnego tematu.
- ależ to nie problem panienko Jade. Jakieś wzory na pewno pamiętasz, prawda? - czy on na serio myśli, że ja jakieś pamiętam? Weźmie mnie za idiotkę. Trudno na pewno jakieś powiem.
Spojrzałam na Niall'a a on tylko chytrze się uśmiechnął i powiedział bezgłośnie 'powodzenia'. Przysięgam, że gdybym była tu sama, dawno by oberwał.
No to idę.
- dobrze, a więc zaczynamy. Jakie znasz wzory i który jest na co.
- uuu ciężko będzie.
- powiedz mi jedno Jade. Jakim cudem ty zdajesz?
- wie pan co? Sama nie wiem.
- ta, widać. Dobra daruję ci dzisiaj. Siadaj do ławki i siedź cicho do końca lekcji. Zrozumiano?
- jasne
-----------------------------------------------------------
Kolejny zły rozdział! Wiem, że nie było 2 gwiazdek ale postanowiłam, że dodam nowy. Zastanawiam się nad tym czy nie usunąć tego ff, ale to dopiero pomysły. Zobaczę jak będzie. Kolejny rozdział co 2 gwiazdki.
Lots od love xx
YOU ARE READING
First love //n.h ZAWIESZONE
FanfictionJade Sparkle była przeciętną uczennicą, która czasami wpadała w kłopoty. Miała rodziców którzy nie za bardzo się nią interesowali i brata którego uważali za wzór do naśladowania. Pewnego dnia poznała jednak Leigh - jej najlepszą przyjaciółkę. Jej ży...