Rozdział X: Gratulacje

4K 423 134
                                    

– Ulubiony film?

– Mulan.

– Żartujesz sobie?

Nico zgromił go spojrzeniem.

– Mulan jest dziełem sztuki.

Will usiadł, opierając się o ścianę i uniósł brwi.

– Jest dobra, jasne, ale...

– No to jaki jest twój ulubiony film, ośle?

Will odwrócił wzrok i wymamrotał coś.

– Co?

– Szkoła uczuć.

Nico wytrzeszczył oczy.

– Żartujesz sobie? Krytykujesz Mulan, podczas gdy sam wybierasz cholerną Szkołę Uczuć?

Siedzieli na łóżku, w sypialni Nica. Kilka minut temu dostał wiadomość od Jasona, w której pisał, że razem z Piper wrócą za kilka minut – Nico stwierdził, że zaszycie się w pokoju będzie najlepszym wyjściem. Will chciał zagrać w pytania, żeby lepiej się poznali.

– Kolejny pomysł od Johna Hughesa? – zapytał Nico.

– Co jest nie tak z tobą i Johnem Hughesem? Wspomniałeś go już drugi raz.

– Zamknij się.

Poszli więc na kompromis – Will zadawał pytania, a Nico odpowiadał na te, które nie były zbyt osobiste.

Will miał właśnie odpowiedzieć, ale usłyszeli otwierające się i gwałtownie zamykane, jakby ktoś został na nie popchnięty (prawdopodobnie Piper), drzwi. Nico i Will wymienili spojrzenia, nasłuchując odgłosów wydawanych przez narzeczonych. Nico wydawało się, że usłyszał upadający obraz i syk bólu Piper. Głośny huk przy drzwiach do pokoju Nico sprawił, że on i Will aż podskoczyli.

– Nie mogę uwierzyć, że pieprzą się na moich drzwiach – wymamrotał Nico.

Na szczęście para chyba uświadomiła sobie swój błąd i przewracając kilka krzeseł, ruszyła w stronę sypialni Jasona.

– Najsmutniejszy film?

– Co to w ogóle za pytanie?

– Myślę, że rzeczy, które cię smucą, wiele o tobie mówią. Małe dzieci z rakiem? Psy idące do nieba? Śmiało, zaskocz mnie.

Nico wpatrywał się w niego ze śmiertelnie poważną miną.

– Pokemon: Film pierwszy.

Will zamrugał.

– Powiedz, że żartujesz.

– Nie.

– Nie rozumiem cię.

Nico uśmiechnął się.

– To cholernie smutny film. Ten moment, w którym wszyscy zaczynają walczyć przeciwko sobie? Nie panuję nad swoją reakcją.

Will zmrużył oczy.

– Nie jestem pewien czy żartujesz.

– Trzymam cię w napięciu.

– Dobra, nieważne. Rodzina?

Serce Nica zabiło mocniej.

– Tak.

Will wywrócił oczami.

– Liczyłem na więcej szczegółów.

Nico zignorował szybko bijące serce i odpowiedział:

Przy włączonym świetleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz