– Ulubiony film?
– Mulan.
– Żartujesz sobie?
Nico zgromił go spojrzeniem.
– Mulan jest dziełem sztuki.
Will usiadł, opierając się o ścianę i uniósł brwi.
– Jest dobra, jasne, ale...
– No to jaki jest twój ulubiony film, ośle?
Will odwrócił wzrok i wymamrotał coś.
– Co?
– Szkoła uczuć.
Nico wytrzeszczył oczy.
– Żartujesz sobie? Krytykujesz Mulan, podczas gdy sam wybierasz cholerną Szkołę Uczuć?
Siedzieli na łóżku, w sypialni Nica. Kilka minut temu dostał wiadomość od Jasona, w której pisał, że razem z Piper wrócą za kilka minut – Nico stwierdził, że zaszycie się w pokoju będzie najlepszym wyjściem. Will chciał zagrać w pytania, żeby lepiej się poznali.
– Kolejny pomysł od Johna Hughesa? – zapytał Nico.
– Co jest nie tak z tobą i Johnem Hughesem? Wspomniałeś go już drugi raz.
– Zamknij się.
Poszli więc na kompromis – Will zadawał pytania, a Nico odpowiadał na te, które nie były zbyt osobiste.
Will miał właśnie odpowiedzieć, ale usłyszeli otwierające się i gwałtownie zamykane, jakby ktoś został na nie popchnięty (prawdopodobnie Piper), drzwi. Nico i Will wymienili spojrzenia, nasłuchując odgłosów wydawanych przez narzeczonych. Nico wydawało się, że usłyszał upadający obraz i syk bólu Piper. Głośny huk przy drzwiach do pokoju Nico sprawił, że on i Will aż podskoczyli.
– Nie mogę uwierzyć, że pieprzą się na moich drzwiach – wymamrotał Nico.
Na szczęście para chyba uświadomiła sobie swój błąd i przewracając kilka krzeseł, ruszyła w stronę sypialni Jasona.
– Najsmutniejszy film?
– Co to w ogóle za pytanie?
– Myślę, że rzeczy, które cię smucą, wiele o tobie mówią. Małe dzieci z rakiem? Psy idące do nieba? Śmiało, zaskocz mnie.
Nico wpatrywał się w niego ze śmiertelnie poważną miną.
– Pokemon: Film pierwszy.
Will zamrugał.
– Powiedz, że żartujesz.
– Nie.
– Nie rozumiem cię.
Nico uśmiechnął się.
– To cholernie smutny film. Ten moment, w którym wszyscy zaczynają walczyć przeciwko sobie? Nie panuję nad swoją reakcją.
Will zmrużył oczy.
– Nie jestem pewien czy żartujesz.
– Trzymam cię w napięciu.
– Dobra, nieważne. Rodzina?
Serce Nica zabiło mocniej.
– Tak.
Will wywrócił oczami.
– Liczyłem na więcej szczegółów.
Nico zignorował szybko bijące serce i odpowiedział:
CZYTASZ
Przy włączonym świetle
FanfictionNico jest przyzwyczajony do jednorazowych numerków. To, do czego nie jest przyzwyczajony, to ciągłe wpadanie na nieznajomego, który najwyraźniej nie rozumie konceptu JEDNEJ NOCY. Zdecydowanie nie jest też przyzwyczajony do tego, że ich spotkania pow...