ROZDZIAŁ 11

7.1K 550 419
                                    

Harry walczył jak mógł, jednak nic nie poradzi, że Nick był starszy a do tego lepiej zbudowany. Harry po latach na głodzie u swojego wujostwa, był teraz wręcz wychudzony. Gdy nie miał już na sobie koszuli zaczął poważnie panikować. Adrenalina spowodowała jakiś nagły przypływ siły i Gryfon zdołał odepchnąć od siebie Nicka. Niestety nawet nie zdążył sięgnąć po różdżkę, kiedy Ślizgon rzucił na niego jakieś zaklęcie a jego siła odepchnęła Gryfona aż pod ścianę. Nick podszedł do teraz półprzytomnego Harry'ego i jednym machnięciem różdżki związał jego nadgarstki. Klęknął obok niego i zaczął rozpinać pasek spodni Pottera. Harry w tamtym momencie jakby obudzony z jakiegoś transu szarpnął się mocno i zaczął krzyczeć. Ślizgon nie miał zamiaru go uciszać, lubił słyszeć krzyki. Jednak tym razem to był chyba błąd.

Nick nie zarejestrował kiedy do klasy wpadł jak burza Draco mierząc w niego różdżką. Gdy Malfoy zobaczył co się dzieje, szybko rzucił w kierunku drugiego Ślizgona Drętwotę i podbiegł do Harry'ego, który na widok Dracona zaczął się niekontrolowanie trząść. Blondyn na chwilę znieruchomiał i prześlizgnął wzrokiem po całym ciele Gryfona, jednak szybko się otrząsnął i rozwiązał liny krępujące ręce Gryfona. Harry od razu zaczął rozcierać zaczerwienione ślady na nadgarstkach. Draco podszedł do strzępów koszuli bruneta i wykonał kilka skomplikowanych ruchów różdżką, po czym podniósł materiał i wyciągnął rękę z teraz już naprawioną koszulą w stronę Harry'ego.

Gryfon z wdzięcznością przyjął oferowaną koszulę i zarzucił ją na siebie nie zapinając jednak jej guzików. Po chwili namysłu podszedł do Draco i mocno przytulił. Ślizgon stał przez chwilę jak spetryfikowany nie do końca rozumiejąc co się właśnie dzieje.

-Dziękuję – wyszeptał ledwo dosłyszalnie Gryfon. - uratowałeś mnie Draco. Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję.

Draco nic nie odpowiedział tylko przytulił go mocniej. Nikomu nie pozwoli skrzywdzić Harry'ego. Nikomu i nigdy.

Chociaż po cichu każdy z nich chciał, żeby ta chwila trwała wiecznie w końcu odkleili się od siebie i bez słowa ruszyli w stronę komnat. Nicka zostawili. Niech sobie poleży, ktoś go w końcu znajdzie.

Dopiero gdy dotarli na miejsce Harry zorientował się,że całą drogę kurczowo trzymał Draco za rękę. Zaczerwienił się i puścił go, jednak nie odsunął się.

-Dziękuję. - powiedział po raz kolejny i cmoknął Draco w policzek. Zanim ten zdążył zareagować, Gryfon już zniknął za drzwiami swojej sypialni.

Harry pomimo tego, że starał się być silny, gdy tylko znalazł się w swoim pokoju z jego oczu niekontrolowanie zaczęły płynąć łzy. Myślał co by się stało, gdyby Draco munie pomógł. Czy Nick by go zgwałcił?

Rzucił się na łóżko i schował twarz w poduszce tłumiąc szloch. Tego wieczoru jeszcze długo nie zasnął

***

Kilka dni później Harry wciąż nie mógł się otrząsnąć. Draco nalegał żeby pójść z tą sprawą do dyrektora, jednak Gryfon sprzeciwiał się temu i nie pozwolił Draconowi powiedzieć komukolwiek o tej sytuacji.

Gryfon starał się być silny, ale kiedy tylko widział Nicka na korytarzu wszystkie wspomnienia wracały. Przyjaciele Harry'ego również zauważyli, że coś jest nie tak, jednak ilekroć próbowali go wypytać o to co się stało, brunet błyskawicznie uciekał do swojego dormitorium.

Przez kilka tygodni Harry nie mógł się pozbierać.Na dodatek Draco coraz częściej dostawał tajemnicze listy przez które chodził wściekły. Kilka razy wyładowywał swoją złość w postaci kłótni z Harrym o byle, ale zazwyczaj po prostu upijał się do nieprzytomności.

Uwolnić uczucie ~ DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz