Wszystko przez oczy

43 14 22
                                    

- Florian!- krzyknęła dziewczyna w żółtej sukience, po czym rzuciła się chłopakowi na szyję.

- Chodź.- pospieszył ją chłopak zauważając Konrada i Alicję. Wziął dziewczynę za rękę i zaczęli się kierować w przeciwną stronę mostu.

- Alicja! To jest Podróżnik, nie mam co do tego wątpliwości. Może do niego zagadam. Tak naprawdę nigdy nie poznałem Podróżnika w moim wieku, a on wygląda dość młodo.- szepnął Konrad

- Chwileczkę! Zaczekaj- Konrad pobiegł za nieznajomym, jednocześnie wyciągając Książkę Podróżnika jako dowód jego tożsamości.

Dogonił nieznajomego, który się odwrócił, a Konrad dostrzegł jego nieludzko wyraziste ametystowe oczy. Przez chwilę patrzył na niego w zdumieniu, ale zaraz potem przybrał swój naturalny uśmiech i powiedział:

- Widzisz tę książkę? Jesteś Podróżnikiem, nie mylę się?

- Jestem Florian, a to jest Izabela. Jesteśmy z roku 1951. Trochę nam się spieszy, więc jeśli pozwolisz...

- Ale jeszcze zostało dużo czasu do północy...Zostańcie! Oprowadzimy was po nowoczesnej Warszawie!- Konrad tak bardzo chciał porozmawiać z kimś o swojej niezwykłości.

Alicja również podeszła do pary i spojrzała na czarnowłosego chłopaka, a potem w jego porażające fioletowe oczy. Zastygła. Tylko raz widziała takie oczy. Jako mała dziewczynka zawsze zadziwiały ją oczy jej taty, były lawendowe . Zawsze jej powtarzał, że są wyjątkowe, że nie znajdzie drugiego mężczyzny o takich oczach. Cóż, mylił się!

- Nie. MUSIMY iść!- Odpowiedział chłodno Florian.

Konrad chwycił chłopaka za nadgarstek i wtedy GO spostrzegł. Ametystowy pierścień lśnił na ręce Floriana, miał kolor jego oczu. Florian chyba zauważył jego zdziwienie, bo zaczął się wyrywać jak oparzony.

- Zostaw mnie!- Krzyknął Florian.

Konrad właśnie coś sobie przypomniał. Pierścień Wieczności. Mama opowiadała mu o nim legendy, kiedy był jeszcze małym chłopcem. Nie pamiętał dokładnie skąd wziął się Pierścień, ale niektórych rzeczy nikt o nim nie wiedział. Był jedną z największych tajemnic świata Podróżników. Zawsze fascynowała go jedna rzecz, pierścień zmieniał kolor w zależności od właściciela. Na wielu obrazach, na których został przedstawiony był czarny, ponieważ osoba, która nosiła go już od dawna,Morderca Czasu, miał ciemne oczy. Na innych rysunkach pierścień miał barwy zieloną i granatową, przez co odkryto jego właściwość. Mówiono też, że pod jego wpływem kolor oczu staje się wyraźniejszy i ostry, wręcz nieludzki. Ale dotychczas było to tylko pogłoski...

- Co masz na ręce?!- Konrad poczerwieniał ze złości.

- Uspokój się, kochanie- wtrąciła się cicho Alicja.

- Nic. Puść mnie!- opędzał się Florian, a kiedy udało mu się oswobodzić z uścisku, spostrzegł na ręce czerwone zadrapania.

- Gadaj! Skąd go masz?!- nie przestawał Konrad.

- Nie twój interes!- Warknął Florian.

- "Oczy są zwierciadłem duszy, a nieśmiertelna dusza..."

- Przestań!

- O czym on mówi?- Zainteresowała się Izabela.

- O niczym.- syknął Florian.

- "A nieśmiertelna dusza jest zamknięta w pierścieniu..."

- Przestań! Przestań! Przestań!- Florian wyrwał się Izabeli i rzucił się na Konrada. Upadli na ziemię i potoczyli się kilka metrów po trawie. Konrad przygwoździł Floriana do ziemi.

- Nie przestanę póki mi nie powiesz, kim tak naprawdę jesteś i skąd masz Pierścień Wieczności.

Florian próbował się mu wyrwać, ale Konrad trzymał go za koszulę.

- Nie uciekniesz! Masz jedno wyjście, albo na ciebie doniosę!

- Nie boję się ciebie!

- Czyżby? Wiem, że cię nie zabiję, ale mogę cię tu zatrzymać, kiedy moja dziewczyna przekaże komuś pewną wiadomość, a wtedy puszczę cię wolno. To jak będzie?

Florian pierwszy raz od ponad stu lat poczuł strach. Jeżeli będą go trzymać tutaj do wschodu słońca, umrze. Zestarzeje się i umrze. Bał się tego bardziej niż donosu na policję Podróżników. Bał się tego bardziej niż czegokolwiek na świecie.



Jak wam się podoba nowa okładka? Bardzo dziękuję Hoyukii za jej wykonanie! Polecam tą cover maker!

Zakochani w czasie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz