Komplikacje

79 26 13
                                    

Już na pierwszy rzut oka było widać, że majestatyczny łabędź nie jest zwykłym zwierzęciem. Jego tajemnicę zdradzały lśniące w słońcu pióra. Speculator mrugnął do niego i zaczął płynąć w przeciwnym kierunku. Konrad już miał iść zanim, kiedy nagle jakaś myśl jak gdyby wpadła do jego głowy. "Jasne! Alicja jest niesamowita!" Alicja, która jak się dowiedział przed chwilą tkwiła w 2018 roku powiedziała młodszemu Konradowi, że coś poszło nie tak i że przenieśli się tylko o rok do przodu zamiast o dziesięć lat. Dzięki temu bezwiednie przekazała mu wiadomość, która trafiła do głowy Konrada jako studniówkowe wspomnienie. Teraz miał dylemat, czy wykorzystywać łabędzia, czy po prostu wrócić do Alicji. Uznał, że lepiej będzie przed wypróbowaniem łabędzia trochę o nim poczytać. Nie wiadomo, co mogło się stać w takiej podróży. Zadowolony Konrad wszedł na most, na którym poprzednio zniknął staruszek, położył ręce na kłódce i pomyślał o roku 2018. "Achh...rok studniówki...nie wiem czemu nigdy nie próbowałem się do niego przenieść...Może po prostu chciałem mieć niespodziankę". I świat zawirował, cofając bieg zdarzeń do tyłu. Konrad zamknął oczy, nie chciał patrzeć na przelatujące obrazy. Bał się dostrzec czegoś, czego zobaczenia mógłby potem żałować.
Odmiennie od Alicji, Konrad wylądował z pełną gracją przy stoliku z jedzeniem. Wypatrywał długich blond włosów dziewczyny. Zaczął przeciskać się przez parkiet, kiedy jakaś dziewczyna o długich nogach i płomiennorudych włosach chwyciła go za rękaw.
- Tu jesteś! Pomyślałam, że chcesz wrócić na parkiet. Ale najpierw wypij to. Doda ci energii- i podała mu żółty napój- kiedy Konrad patrzył na nią w osłupieniu dodała- to tylko kilka drinków...
- Alicja! Alicja!- zaczął wydzierać się Konrad.
- Kto?! Ty znowu o swojej byłej. Magda dobrze mi radziła, żebym trzymała się od ciebie z daleka- nieznajoma wymierzyła mu siarczysty policzek.
- O co ci...- nie dokończył. Obok niego przewinął się kosmyk jasnych blond włosów. Zdziwił się widokiem jego ukochanej w ramionach jakiegoś nieznajomego chłopaka.
Alicja go zauważyła.
- To znowu ty! Posłuchasz mnie wreszcie! Coś poszło nie tak i...
Konrad pociągnął ją w głąb sali, pozostawiając nieznajomego w pełnym zdziwieniu.
- Słuchaj Alicja to nie do końca tak jak myślisz... oboje wylądowaliśmy w zupełnie innym czasie a to dlatego, że puściłaś moją rękę.
Opowiedział jej historię o przesłanej przez nią wiadomości, o staruszku i łabędziu.
- Nie rozumiem tylko o co chodzi z Michałem i tą rudą dziewczyną. Konrad z tego czasu stwierdził, że powinnam być wtedy z Michałem, no wiesz, kiedy chciałam tobie, to znaczy jemu opowiedzieć, co się stało- zastanowiła się na głos Alicja.
- Nie mam pojęcia. Ale skoro zaistniała taka sytuacja, to znaczy, że na studniówkę wybraliśmy się z kimś innym, a to może oznaczać tylko to, że zerwaliśmy...
- Och...-wyrwało się Alicji.
- A to znaczy, że będąc tu teraz i odpychając nasze pary dosyć dużo i NIELEGALNIE mieszamy w czasie. Pierwsza zasada podróży brzmi, że nie wolno zmieniać czasu. To wszystko moja wina... Lepiej wracajmy. Pociągnął rękę Alicji, ale ta stała w miejscu.
- Co się dzieje?!
- Ja...ja muszę wracać do mojego Michałka...- pobiegła i zostawiła Konrada w głębokiej konsternacji.
- Alicja! Kochanie...- nie zdążył powiedzieć nic więcej, kiedy spostrzegł Alicję siedzącą na kolanach bodajże Michała, który czule obejmował ją w pasie, oddając pocałunek dziewczyny.


Dzisiaj naszła mnie ogromna wena, więc publikuję jeszcze jedną część. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Dajcie znać w komentarzu :)



Zakochani w czasie Where stories live. Discover now