Threesome

869 48 3
                                    

Drogi pamiętniczku,

Po ostatniej akcji z Layem zrobiłem sobie małą dwutygodniową przerwę od seksu, co prawda inaczej mówiłem Chanyeolowi, by debilowi pogłębiać poczucie winy. Biedaczek myśli, że to przez niego „znowu” pieprzę się z kim popadnie, nie była to moja wina, wcale. Ani odrobinę. No może troszeczkę. No dobra powiedziałem mu to raz przy kawie, udając jakby to było nic takiego i potem zmieniłem temat. Iście zajebisty plan, nieprawdaż~!? Wkurwiona księżniczka Baekhyun wkroczyła do akcji^^

Przerwę miałem i nie była ona wcale taka ciężka do zniesienia zwłaszcza, że miałem przy sobie lody i stare czarne komedie. Powiadam wam Rodzina Addamsów to złoto! Rąsia jest taka urocza *^* Do tego potem sobie oglądałem jak ludzie grają w Outlast, co nie powiem bawiło mnie do granic możliwości! Zwłaszcza jak gamerzy się darli ze strachu, a ja w każdym potworku czy zabitym człowieczku widziałem Channiego i mruczałem pod nosem, że „dobrze mu tak.”

W połowie trzeciego tygodnia abstynencji, stwierdziłem, że mam ochotę jeszcze bardziej podokuczać Parkowi i powiedziałem mu, że wróciłem do Yixinga, co było dużyyyym kłamstwem. Jego mina była bezcenna, zwłaszcza, że jak już wcześniej pisałem, on nie znosi Zhanga, a ja dobrze o tym wiem <3 Mimo to, stwierdził, że w sumie lepsze to niż gdybym miał pieprzyć się z połową miasta, no może nie ujął tego tak ostro, ale podobnie, więc moja chęć zemsty jeszcze się podwoiła.

Po dwóch dniach stwierdziłem, że idziemy do klubu, ja jako skrzydłowy w szczęśliwym „związku” i Chanyeol jako samotna dusza. Odjebałem się w skórzane spodni, delikatnie za dużą czarną koszulkę i skórzaną kurtkę, a wszystko to podkreśliłem nowym kolorem włosów (witaj kochana platyno) i mocnymi kreskami eyelinera. Wspominałem już jak kocham eyeliner? Nie? To już teraz tak :3 Ogólnie wyglądałem jak „Ty, ja, łóżko TERAZ” a jak pokazałem się Chanowi, to mu prawie oczy wyszły z tego pustego łba~ Oczywiście nie obyło się bez kłótni, bo jaśnie pan stwierdził, że wyglądam jakbym chciał przelecieć wszystko, co się rusza. W sumie nie mylił się za bardzo... Ale i tak musiałem postawić na swoim i się tego wyparłem.

W klubie bawiłem się wyśmienicie, zwłaszcza, gdy podszedł do mnie jakiś chłopak i zaczęliśmy tańczyć. Podczas wolnego oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie zaczął go całować, a potem gdy włączyli wyjątkowo sexy piosenkę, zacząłem dążyć do czegoś więcej... W pewnym momencie chłopak, który przedstawił mi się jako Kris powiedział, że jest tutaj z chłopakiem i chciał się razem z nim zabawić z jakimś doświadczonym hot boyem. Stwierdziłem, że piszę się na to, jeżeli oczywiście pójdziemy do nich i będzie to tylko jeden raz. Oczywiście się zgodził, bo przecież jak mi można odmówić. Przecież jestem zajebisty.

Park niestety nie byłby sobą gdyby w pewnym momencie nie podszedł i spytał mnie oschłym tonem gdzie się wybieram, próbując jednocześnie zabić Krisa i Tao wzrokiem. Odgryzłem się, że to nie jego sprawa, a on do mnie, że nie powinienem krzywdzić Laya skoro z nim jestem. Wyśmiałem go w skrócie i rzuciłem, że Zhang z chęcią by pewnie popatrzył, a Yeol ma spierdalać, bo moje sprawy łóżkowe są moje. Na koniec jeszcze zmieniłem trochę strategię, otarłem się o niego i przyciągnąłem do siebie za koszulę, urywając mu przy tym guzik(jakoś się tym nie przejął.) Pocałowałem go tak z pazurem, drapiąc po karku i szepnąłem, że jak chce to może mnie zatrzymać, ale wtedy by musiał mnie przelecieć, bo inaczej pójdę z Krisem. Odsunął się i warknął, że jestem pijany i nie wiem co mówię. Zignorowałem go i zgodnie z tym co powiedziałem poszedłem z Krisem i jego chłopakiem, którzy z zaciekawieniem się temu przyglądali. Potem pytali mnie o co chodzi, a ja jakoś tak im wszystko powiedziałem (Tao potem zaczął mnie shipować z Chanyeolem wtf) mimo że byli mi kompletnie obcy. Ale seks był dobry, naprawdę technicznie było zajebiście, ale jakoś tak pusto, zwłaszcza, że pod koniec zajęli się sobą i mnie olali. Pfff, mnie.

Pieprzony Park Chanyeolu, na pewno lepiej by mi wtedy było, gdybyś jednak mnie przeleciał w klubie.

Nienawidzę cię Channie, jak to przeczytasz wiedz, że powinieneś mnie wtedy przelecieć!

Do napisania pamiętniczku ;)

Pamiętnik SeksoholikaWhere stories live. Discover now