Spotkanie Narcyzy i Harry'ego

4.5K 255 172
                                    

Narcyza weszła do gabinetu Max'a i Alec'a. Rozejrzała się po średniej wielkości pomieszczeniu i zauważyła w końcu Harry'ego. Chłopak spał na kanapie. Narcyza podeszła powoli do niego i zaczęła go delikatnie budzić.

-WSTAWAJ DO CHOLERY!-Wrzeszczała Narcyza, waląc Harry'ego torebkę po głowie.

DELIKATNIE!!!!

-Harry... Harry wstawaj-Szeptała Narcyza i lekko potrząsała ramieniem Harry'ego. Ten w końcu się obudził.

-Pani Malfoy?-Spytał zdziwiony. Dopiero po chwili przypomniał sobie, kim obecnie kobieta jest dla niego. Strach na jego twarzy musiał być bardzo wyraźny, gdyż Narcyza powiedziała.

-Harry gwarantuję ci, tak samo jak mój mąż i syn, bezpieczeństwo i szczęśliwą przyszłość-Powiedziała spokojnie Narcyza. Coś musiało być w jej oczach, gdyż Harry od razu jej uwierzył.

-Przepraszam że przeszkadzam, ale została jeszcze jedna kwestia-Powiedział Alec.

-Tak?-Spytała Narcyza.

-Czy Pan Potter ma zostać poddany zaklęciom adopcyjnym? W tym wieku zmienią wyłącznie jego wygląd.

-Harry to zależy od ciebie. Będzie to gwarantowało ci większe bezpieczeństwo i spokój od fanów-Powiedziała kobieta i czekała na decyzje Harry'ego.

-Zgadzam się-Powiedział Potter.

-W związku z tym proszę wybrać nowe imię. Pański majątek zostanie przepisany na Pana nowe dane.-Powiedział Max.

Już po 15 minutach Narcyza opuszczała Ministerstwo ze swoim synem Arresem Lucjuszem Malfoy'em. Chłopak był wysoki. Jego budowa ciała od ramion w dół przypominała Lucjusza, lecz reszta powyżej ramion Narcyzę. Tak więc był wyższy niż wcześniej, bardziej postawny i szerszy w ramionach. Jego włosy były proste, długie do ramion. Od góry czarne, a od połowy wręcz białe. Miał prosty nos, wydatne kości policzkowe, lekko wysunięty podbródek i arystokratyczne uszy. Nawet jego głos przypominał coś pomiędzy Lucjuszem a Draco.

-Teraz nikt nie zaprzeczy, że jesteś moim synem Arresie.-Powiedziała Narcyza.

-Mam się do Pani zwracać nadal "Pani Malfoy"?-Spytał Arres. 

*Byłoby to trochę dziwne-Pomyślał.

-Nie, staraj się mówić "Mamo"-Powiedziała Narcyza, chodź rozumiała że to może być trudne.

-Mamo-Powiedział radośnie Arres. Od zawsze chciał tak powiedzieć. Nie widział jaki uśmiech zagościł na twarzy Narcyzy.


Malfoy Manor:

Lucjusz i Dracon czekali na powrót Narcyzy i przybycie Potter'a. Obaj byli poddenerwowani.

Po chwili usłyszeli jak drzwi się otwierają i do pokoju weszła Narcyza i jakiś chłopak, przypominający Lucjusza i Narcyzę.

-Cyziu?-Spytał zdziwiony Lucjusz.

-Przedstawiam wam Arresa Lucjusza Malfoy'a-Powiedziała Narcyza i dwójka Malfoy'ów spojrzała na Arresa.

-Wygląda jak wasz syn-Powiedział zdziwiony Draco.

-Zaklęcie adopcyjne-Odparł Lucjusz.

-Arresie, zajmij miejsce obok Draco. Musimy ustalić powód twojej wcześniejszej nieobecności-Powiedziała Narcyza i usiadła obok Lucjusza.

...

-Może był chory?-Spytał zmęczony Draco. Od pół godziny myśleli nad tą historią.

-I nikt o nim nawet nie słyszał?-Odparł sceptycznie Lucjusz.

-Może zostałem porwany jako niemowlę, a Państwo nie chcieli o tym wspominać?-Zaproponował Harry.

-To będzie najlepsze wytłumaczenie. Ale ćwicz słowa: Mamo, Tato, Bracie, Rodzice-Powiedział Lucjusz.

-Dobrze Tato-Odparł Harry z uśmiechem.

-Draco, pokaż mu jego pokój-Powiedział Lucjusz.

-Za mną Potter-Powiedział Draco i sam wyszedł. Arres nie ruszył się ani o centymetr.

-Dobrze-Pochwalili go Malfoy'owie. 

-Czemu się nie ruszyłeś?-Zdziwiony Draco wrócił do salonu.

-A kto miał pójść za tobą?-Spytał go Lucjusz.

Draco z początku nie rozumiał, lecz szybko zauważył swój błąd.

-Chodź, Arresie-Powiedział Draco i tym razem obaj wyszli.

Szli jednym z korytarzy, gdy Draco usłyszał pytanie:

-Nie jesteś zły? Pewnie nie chciałbyś mnie jako brata-Spytał Harry.

-Zawsze chciałem mieć brata, lub siostrę. Polubimy się-Odparł pewnie Draco.

4:00

Arres leżał w swojej nowej sypialni. Aktualnie śniła mu się jedna z brutalniejszych kar, jakie otrzymał od wuja. Zaczął krzyczeć.

Lucjusz, który przechodził akurat korytarzem ponieważ wracał od Czarnego Pana, szybko wbiegł do sypialni i obudził Arresa.

-Co się stało?-Spytał Mężczyzna.

-Zły sen-Odparł Arres.

Lucjusz chciał już wyjść z sypialni, gdy usłyszał cichą prośbę.

-Mógłbyś tato poczekać aż zasnę?-Spytał niepewnie Arres.

Lucjusz zdziwiony pytaniem przez chwilę stał w miejscu, po czym otrząsnął się i usiadł na fotelu obok łóżka.

Arres po kilku minutach zasnął.


Harry Potter bratem Dracona Malfoya?Where stories live. Discover now