rozdział 13

225 10 0
                                    

Wróciłam do domu. Tam czekala na mnie mama.
- tam masz swoje rzeczy -  wskazała na torbę
- dziękuję
- idź na górę, tam ktoś czeka
Wziąłam słodycze i poszłam do góry. Odniosłam wszystko do mojego pokoju.
- o co chodziło mojej mamie, tu nikogo nie ma - powiedziałam
- jestem, za rogu pokoju wyszedł mój starszy brat
- jak cudnie - przytuliłam brata
- nie spodziewałam się ciebie i mam mały problem
- jaki - zapytał mój brat Szymon
- Mam chłopaka i tu dziś przyjdzie dokładnie za 34 minuty ma być
- o mała to pojechałaś, chętnie go poznam
- jak mama zareagowała na twoją pierwszą dziewczynę?
- w sumie dobrze
- Szymon, idę się ogarnąć a i sorry ale trochę twojego szamponu nie będzie.
-  czemu?
- heh długa historia
- no okej
Minęło 20 minut.
- Martyna otwórz dziwi - zawołała mama
- Okej -  krzyknęłam
Poszłam na dół i otworzyłam drzwi
- Hejka - powiedział Stasio której w ręce miał róże
- Hej, po co ci ta róża?
- dla twojej mamy
-a skoczko, chodź
- Dzień dobry - powiedział Staś
- Dzień dobry - odpowiedziała zdziwiona mama
- to jest Staś mój chłopak
Staś podał mojej mamie róże i powiedział :
- To dla Pani
- dziękuję, nie za wcześnie na chłopaka? - mama zwróciła się do mnie
- nie mam 13 lat
- zapraszam do stołu
Poszłam ze Stasiem do stołu.
- spróbuję się jakoś wytrzymać
- tak, zaraz będzie wywiad
- to jest takie głupie
- idziemy potem na górę?
- jak się wywiad skończy - Staś cicho się zaczął śmiać
- okej - również się zaśmiałam
Mama usiadła do stołu czekaliśmy na Szymona.
- ile masz lat?
- 13
- a gdzie mieszkasz?
- na zakręcie trzeci dom
- mama po co ci to? - zapytałam
- Jestem - krzyknął Szymon
- chodź siadaj do stołu.
Szymon usiadł koło Stasia z lewej strony a ja z prawej.
- To jest Staś
- Hej jestem Szymon - przedstawił się mój brat. -
- smacznego powiedziała moja mama
- dziękuję i wzajemnie - powiedział Staś
Zjadliśmy kolacje i mama zapytała :
- Kiedy jedziesz Szymon?
- W sumie mam wolne od szkoły
Szymon ma 16 i chodzi do szkoły po za Warszawą.
- To ja może pójdę - powiedział Staś
- możesz zostać - stwierdziła mama
- mamo?
- tak?
- źle się czuję
- chcesz tabletkę
- nie - cicho powiedział
Nagle ucieła mi się taśma. Obudziłam się w szpitalu. Koło mnie siedział Staś
- Wreszcie się obudziłaś księżniczko - chłopak złapał mnie za rękę
- kim jesteś?
- nie pamiętasz?! - Stasiu powiedział z przerażeniem
- o tobie nigdy, żartowałam
- nie rób tak bo zawału dostałem
- przepraszam
- lekarz mówił że jesteś chora, ale jeszcze nie wiedzą na co
- boję się
- nie bój jestem z tobą
- kocham cię jesteś dla mnie bardzo ważny
- jesteś moją księżniczką
- wiesz może gdzie mój telefon
- tak - Staś wyciągnął z kieszenie  telefon i podał do ręki
- dziękuję muszę zadzwonić do Nataszy
- Mam wyjść?
- nie, zostań

            ~rozmowa~
- Hej Natka
- Hej, co się z tobą stało?
- jestem w szpitalu,  wczoraj w nocy coś mi się stało
- ojj co ci jest?
- jestem na coś chora
- powiedz Roksanie, kocham was
- powiem
- muszę kończyć bo znowu kręci mi się w głowie
- papa
- papa
        ~koniec rozmowy ~
- ej Staś
- dlaczego nie jestes w szkole?
- bo chciałem tu przyjechać
- jesteś najlepszy
- a twoja mama będzie tu za 30 minut
- wole być z tobą
- ja też księżniczko - Staś pocałował mnie w policzek
- przepraszam cię, ale chcę mi się spać, źle się czuję.
- nie masz za co przepraszać. Idź spać
- kiedy do mnie przyjdziesz?
- poczekam na twoją mamę
- dobranoc - podnisłam się z łóżka i pocałowałam Stasia w policzek.
- bardzo cie kocham, idę
- ja ciebie też, jak by się coś ze mną stało pilnuj tego czuba Roksany
- Będę czuwać,
Położyłam się i zasnęłam.
[ godz.10:36]

Inne życie / Staś Janiszewski (Zawieszone)Where stories live. Discover now