Zacznę od Tego ze jestem Alex Farris .
Mieszkam w poprawczaku .
Dlaczego ?
Heh.. Dlatego ze życie jest w chuj sprawiedliwe.. Mieszkam w tym syfie już jakiś czas
Nie wiem ile..
już sam przestałem liczyć ..
Teraz mam 17 lat
Jeszcze ten jebany Rok i wolność .
Szczerze ?
Nie wiem co się ze mną stanie
Jakoś sobie poradzę..
Znajdę prace czy cos..
Nie będzie to takie łatwe bo kto by chciał mieć coś wspólnego z Mordercą
Tak. Dobrze czytasz..
Jestem Mordercą .
Dlaczego?
widzę że zadajesz dużo pytań .Zabiłem Ojca .
Bił mnie i Matkę .
Katował mnie codziennie ..
Z Początku znosiłem to z mamą dzielnie .
Było Nam bardzo Trudno .
Gdy bił mnie nic sobie z tego nie robiłem .
Nie protestowałem .
Bałem się .
Mamę nie bił aż tak często jak mnie .
Była mu ,, posłuszna "
nie to co ja .
Ja miałem Tego dość .
Nie Pisałem się na Takie życie .
Nie wiem co ona w nim widziała ..
Nie rozumiem Tego .
Nie chce rozumieć..Pewnego dnia wracając do domu ze szkoły usłyszałem na podwórku przed drzwiami do wejścia do klatki krzyk.
To był Krzyk mojej mamy..
Rzuciłem plecak na ziemie i pobiegłem po schodach na górę .
Drzwi były zamknięte .
Postanowiłem je wywarzyć
Gdy Byłem już w mieszkaniu spojrzałem na Mamę .
Była zwinięta w kącie cała w siniakach i krwi Wtedy już nie wytrzymałem....
Chwyciłem za nóż leżący na stole i wbiłem mu się w brzuch .
Ojciec Upadł patrzyłem na niego jak umiera...
Leżał w kałuży krwi ..
Miałem całe ręce nią ubrudzone..
Nogi uginały mi się jak sprężyny...
Odwróciłem się by zobaczyć co z mamą .
Leżała cała blada .
widać było że słabnie ..
wyjąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem na pogotowie .
Darłem się na całę osiedle że mają szybko przyjechać...
A oni tylko odpowiadali żebym się uspokoił że wszystko będzie dobrze..
że.. już wysłali karetkę
że.. zaraz będzie..
Miałem łzy w oczach.. zresztą co ja pierdole.. Ryczałem jak pojebany..Mama położyła dłoń na moim poliku .
Miała takie zimne ręce ..
powiedziała że mnie kocha..
krzyczałem..
Krzycałem żeby walczyła ..!
że..że Damy rade poradzimy sobie ...
Łzy leciały mi jeszcze bardziej .Nagle do domu Weszli Ratownicy
wzięli mamę na noszę i znieśli ją po schodach Jechałem z nimi .
Całą drogę Trzymałem Mamę za rękę
czułem ze odchodzi..Gdy dojechaliśmy już na miejsce od razu wzięli mamę na blog operacyjny .
Stałem Przy szklanych drzwiach i patrzyłem jak ratują mamę..
po 5 godzinach wyszedł lekarz a ja od razu sie na niego rzuciłem..- CO Z MAMĄ !????!!
- Twoja Mama niestety nie przeżyła ... Przykro nam .
Będziesz mógł się z nią pożegnać..
CZYTASZ
ʙᴀᴅ ʙᴏʏ:")
Teen Fiction,, To sprawia , że płaczę. Lub może płaczę z innego powodu. Trudno powiedzieć , kiedy setki emocji zlały się w jedno. "