Rozdział 6

36 3 3
                                    

Dzień mija jak codzień, nic szczególnego. Luna sprzątała swój pokój kiedy na komodzie usłyszała brzęczenie telefonu. Podeszła wolny krokiem do stolika i zerknęła na ekran.

1 nowa wiadomość

To pewnie znowu Matteo

Odblokowała telefon i sprawdziła skrzynkę odbiorczą, ale niestety to nie było od Matteo tak jak się spodziewała. 

Nieznany: twój chłoptaś Cię oszukuje, byłaś tylko zakładem i nic więcej. Zrobił to dla pieniędzy, nie zależy mu na tobie...

Po odczytaniu sms'a łzy same cisnęły jej się do oczu.

Czyli byłam tylko jego zabawką, wykorzystał mnie, a teraz porzuci jak gdyby nigdy nic...

Odłożyła telefon na miejsce i starała się nie myśleć o tym co przed chwilą się stało, wróciła do poprzedniego zajęcia. Po godzinie pokój był ogarnięty, a Luna usiadła bezwładnie na łóżku i tępo wgapiała w ścianę przed nią. Całe jej życie nagle runęło, a wszystko za sprawą jednego sms'a. Wzięła do ręki telefon i w kontaktach odnalazła swoją przyjaciółkę Abi.

Luna: Hej, mogłybyśmy się dzisiaj spotkać??  Chce porozmawiać i się komuś wyżalić.

Abi: Hej, jasne powiedz tylko gdzie i o której. Wyczuwam dziwne emocje wszystko wporzadku?

Luna: Można tak powiedzieć wszystko ci powiem jak się spotkamy, przy fontannie na Wodsona za 30 minut pasuje?

Abi: Ok będę tam na ciebie czekać

Luna: Ok

Rzuciła telefon na łóżko po czym poszła się przygotować na spotkanie z przyjaciółką. Musiała zamaskować ślady po łzach, więc użyła dość mocnego podkładu, pokręciła rzęsy maskarą i zrobiła kreski elinerem ( nwm jak to się piszę XD~ dop. Aut.) włosy upieła w wysoką kitkę i założyła miętowe vansy. Wzięła małą torebkę wrzuciła do niej telefon i wyszła z pokoju zamykając drzwi.

Na spotkanie dotarła o czasie Abi już tam ma nią czekała, kiedy ją zobaczyła pomachała do niej na co ona odpowiedziała tym samym. Podeszła bliżej i przytuliła przyjaciółkę wtulając się w jej ramię. Usiadły na brzegu fontanny i Luna zaczęła opowiadać jak to poznała Matteo i zaczęła się w nim podkochiwać, aż doszła do chwili obecnej gdzie dostała sms'a od nieznajomego w którym ujawnia prawdę o jej ukochanym. Kiedy skończyła mówić po policzku spłynęła jej samotna łza, wciąż nie wierzyła w to, że została tak perfidnie potraktowana. Abi widząc co dzieje się z jej przyjaciółką objęła ją w pasie i przyciągnęła do siebie. Po chwili dało się słyszeć cichy szloch dziewczyny. Abi nie mogła znaleźć słów aby pocieszyć przyjaciółkę to co zrobił jej ten dupek było podłe bardzo żal jej było Luny widać po niej było, że bardzo to przeżywa.

- Musisz o nim zapomnieć, usuń jego numer i więcej do niego nie pisz obiecaj mi to, a wieczorem zabieram cię na imprezę do klubu i mie chce słyszeć sprzeciwu. Już dość się przez niego wycierpiałaś, teraz musisz się rozerwać i odreagować to wszystko.

Luna nic nie odpowiedziała tylko kiwnęła twierdząco głową.

Abi ma rację, już dość teraz czas się zabawić.

Dziewczyny ruszyły w drogę powrotną do Luny. W tym czasie telefon w torebce jednej z nich zawibrował. Luna chwyciła za niego, odblokowała go i jak się okazało to była wiadomość od nikogo innego tylko Matteo.

★★★
Hej, wiem że Polsat ze mnie, ale tak bywa niestety, akcja się rozwinęła jak widać. Rozdział mi się podoba, jest taki jak chciałam ,a czy wam się spodoba dowiem się czytając wasze komy na które bardzo liczę.
Chciałabym podziękować pewnej osobie za wsparcie, a mianowicie  JuliaSzadziewska dzięki kochana. 😘💜 i to właśnie jej dedykuję ten rozdział.

Mobile KikDove le storie prendono vita. Scoprilo ora