Luna: Po pierwsze to cześć, a po drugie to można tak powidzieć, brzuch mnie już nie boli, ale głowa jeszczę trochę tak... Niestety 😔
Matteo: Przykro mi, mam pewien pomysł... Mugłbym dziś do ciebie wpaść, chcę poprawić ci humor, co ty na to???
Luna: Skoro chcesz no to wpadaj a o której???
Nagle z dołu dobiegał dzwięk dzwonka... Czy to możliwe, że... Nie to napewno nie on, a jednak, to był on... Po chwili Luna usłyszała głos taty i pukanie do drzwi... -Luna, masz gościa! Gdy dzrzwi się otworzyły stanił w nich Matteo. -Mówiłaś, że mogę przyjść no więc jestem... Usiadł na krawędzi łóżka i czekał na jej reakcję, a ona patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami, bo wciąż nie mogła uwierzyć, że on tu jest... Dopiero gdy zamachał jej ręką przed oczami ocknęła się z zamyślenia... -Przepraszam, zamyśliłam się, o co pytałeś??? -Jak się czujesz??? I mam już pewną myśl co do tego jak poprawić ci humor. -Mam się bać??? -Nie czemu, zrobimy sobie selfi??? Proszę... -Ok...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Później Matteo pokazał Lunie zdjęcie, które przed chwilą zrobili. Siedząc razem w jednym pokoju i będąc tak blisko siebie Matteo pomyślał, że to dobry moment, żeby zrobić krok w stronę Luny. Zbliżył twarz do jej i... złożył pocałunek na ustach naszej bohaterki. Trwało to dłuższą chwilę, ale nie wyglądało na to żeby Luna miała coś przeciwko a wręcz przeciwnie, odwzajemniła pocałunek. 😍
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
★★★ Hej misie, mamy tu już rozdział 3 !!! Chcę wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować za taką ilość wyświetleń, dzięki kochani!!!😘😘😘 I wielkie podziękowania dla Magda_mf - dziękuje za wcześnijszą korektę i za śliczną kartkę z Londynu😍😘😄 Autorka
