Rozdział 19

1.3K 68 11
                                    

Błędy sprawdzę później

Zayn

Miesiąc później

Wstałem rano ze świetnym humorem. Dzisiaj mięliśmy obejrzeć nowe mieszkanie. Cóż, Bella o tym nie wiedziała, ale to szczegół. Miała to być niespodzianka.

Miesiąc temu zaręczyłem się dziewczynie, którą kocham. I czułem się z tym nieziemsko.  Od miesiąca Bella jest rozpromieniona, a Mike rośnie jak na drożdżach. Ma już ponad dwa miesiące i jest coraz bardziej ruchliwy. Do tego dochodzą kolki, ale jakoś dajemy sobie z tym radę.

Wstałem z łóżka i udałem się do kuchni.

Nagi.

Cóż, trochę zabalowaliśmy z Bell, ponieważ zawieźliśmy małego do Yaser'a i Monic. Najlepsze jest to, że odkąd Monic dowiedziała się o zaręczynach, stała się strasznie milutka i zaczęła już planować ślub.

Wstawiłem wodę na kawę i zapaliłem papierosa. Zajrzałem do lodówki i wyciągnąłem z niej jajka i masło. Rozgrzałem patelnię i rzuciłem na nią małą kostkę masła. Zalałem kawę wodą i włączyłem radio. Rozbiłem jajka na patelni, zaciągając się papierosem. Upiłem łyka czarnej kawy i zacząłem mieszać jajka.

- Hej, kochanie - Bella owinęła swoje drobne dłonie wokół mojej talii, przytulając się do moich pleców.

- Cześć - pocałowałem ją i spojrzałem na zegarem. Byliśmy umówieni z gościem od nieruchomości na trzynastą, a była jedenasta. - Głodna?

- Bardzo - przeciągnęła się, przez co jej cycki lekko podskoczyły do góry. Cóż, nie mogłem się powstrzymać, aby na nie nie patrzeć. - Nie gap się. Nie ładnie - skarciła mnie, a ja zdusiłem śmiech.

- Są moje, więc mogę się na nie gapić godzinami - zgasiłem niedopałek w popielniczce.

- W takim razie to - złapała za mojego penisa i lekko ścisnęła w swoich dłoniach. - Jest moje.

- Ubierz się, kochanie - złapałem za jej rękę, która znalazła się na moich jajach i odsunąłem ją.

- Ty też powinieneś. Ale mam ochotę zjeść śniadanie na tym stole, a później się na nim pieprzyć - cmoknęła mnie w policzek i usiadła do stołu.

Nawet tego nie skomentowałem, bo prawdopodobnie będziemy kochać się ostatni raz na tym stole.

Ściągnąłem jajka z patelni na dwa talerze i podałem do stołu. Usiadłem po drugiej stronie stołu.

- Mamy czas do dwunastej.

- Czemu do trzynastej? - spytała wkładając sobie kawałek jajka do buzi.

- Niespodzianka - odpowiedziałem i zacząłem jeść.

***

Po godzinie dwunastej, śniadaniu i dobrym porannym seksie, zaczęliśmy się szykować. Żeby tam dojechać w niedzielę musimy wyjechać przynajmniej pół godziny wcześniej przed umówionym czasem.

Wzięliśmy razem wspólny prysznic i nie obyło się bez jednej czy dwóch serii obściskiwania się. Taa, kiedy nie ma w domu Mike'go, pieprzymy się jak króliki, ale to tylko dlatego, że tak odreagowujemy. Bo gdy w domu jest Mike jedyne co robimy to wieczorne mizianie się na kanapie. Al kiedy go nie ma, czujemy się tak jak kiedyś.

Jasne, że kochamy naszego synka, ale czasami jest nam trudno, a Monic, odkąd pogodziła się z Bell, stała się bardzo pomocna i sama oferuje nam, że zajmie się małym.

- Przypominam, że masz nie całe dwadzieścia minut na wyszykowanie się - przypomniałem swojej narzeczonej, która nakładała makijaż. Dawno tego nie robiła.

Adventure of lifetime / Z.M. DODATEKWhere stories live. Discover now