~25~

5.3K 365 19
                                    

Jeszcze wieczorem wypisałam się. Lekarze mówili, że w moim organizmie nadal są narkotyki, dlatego mam na siebie uważać i przez jakiś czas nie używać swoich mocy. Pff... Kiedy ja ją ostatnio użyłam?...

Weszłam prosto do zamku. Było późno, dlatego nie dziwiłam się, że nikogo nie było na korytarzu oprócz strażników. Po chwili drogi usłyszałam czyjeś głosy... Jeden na pewno należał do mego ojca, ale drugi...

Podeszłam do uchylonych drzwi pokoju, po czym zerknęłam przez szparkę. Widziałam jedynie biurko, nic poza tym, ale słyszałam również ich rozmowę...

- Myślisz, że to rozwiąże nasze problemy? - spytał ojciec.

- Dlaczegóż to ma je utrudnić? - powiedział nieznajomy. Nadal nie mogłam sobie przypomnieć, do kogo należy ten głos... - Pójdzie nam szybko, Bertramie.

- Szybko? Pamiętaj, że ludzie nie są tacy sami, jak parę lat temu.

Ludzie? Dlaczego mieszają w to ludzi?

- Ależ naturalnie, Bertramie, wiem to. Ale my również mamy masę siły. Moce oraz nasze bronie- to jest coś, czego nie uda im się przebić.

- Jesteś tego pewien, Haroldzie?

Tylko nie on, proszę was...

- Oczywiście - odpowiedział Harold... - Wojna z ludźmi już niedługo się zacznie.

Wytrzeszczyłam oczy. Oni planują walkę z ludźmi? I to beze mnie?!

- Jak to?! - wrzasnęłam, z całej siły popychając drzwi. Uderzyły z mocnym hukiem w ścianę obok, a ja patrzałam na mego wujaszka.

Harold Stine... brat mego ojca, mój wuj. Jest okropny wobec mnie. Dla Rey'a i Caro jest miły, przyjazny, ale dla mnie jest po prostu złem wcielonym, a wszystko dlatego, że nie odwiedzałam ich. Powód? Błachy. Nie wiedziałam kim byli moi rodzice, więc również nie znałam wujaszków, ciotek i innych członków mojej rodzinki. Z moich obserwacji wynika również, że jestem podobna do jednej osoby, które była dla niego ważna, a może jest? Nie wiem tego...

- Co tyś narobiła? - zaczął mój wujek. - Chcesz, aby ten zamek upadł? A może już masz to w swoich planach, Arianno.

- Dlaczego planujecie wojnę z ludźmi? - zero odpowiedzi, na co jeszcze mocniej się zdenerwowałam. - Odpowiedz!

- Bo byłabyś na nie, Arianno - odezwał się mój ojciec.

- Byłabym i jestem! - oznajmiłam poważnie. - Tam są moi przyjaciele, którzy są ludźmi i nie pozwolę, abyś ich zabił!

- Czyli znalazłaś sobie przyjaciół jak miło - drażnił się mój wuj. - Przedstawisz mi ich kiedyś?

Nie przejmowałam się nim i po prostu ignorowałam go.

- Ojcze - zaczęłam - nie możesz tego zrobić. Co ludzie ci takiego zrobili, że chcesz wojny?

- Kiedyś ci powiem - powiedział oschle, odwracając się ode mnie, podchodząc do okna. - Po za tym, nie powinnaś być w szpitalu?

- Teraz się mną interesujesz? Śmieszne - prychnęłam. - Nie zmieniaj tematu, ojczulku. Mogę cię tak nazywać? Jeszcze nie dałeś mi odpowiedzi na moje ostatnie pytanie, więc może teraz udzielisz mi odpowiedzi?

Cisza. Znów nie chce odpowiedzieć. Do cholery, o co mu chodzi?!

Po chwili padłam na kolana, podtrzymując się rękoma na dywanie. W moim brzuchu zaczęły się dziać nieprzyjemnie rzeczy, o których lepiej nie mówić.

Po chwili zaczęłam kaszleć... kaszleć krwią...

- Hahaha, spójrzcie! - wrzasnął Harold, śmiejąc się przez cały czas. - Arianna czuje się nie w sosie i jest chora. O jejku! Co teraz? - zaśmiał się jeszcze głośniej. - Może zrobisz swojemu ojcu wnuka, co?

Jest nie do zniesienia...

Użyłam swojej prędkości i uderzyłam go z pięści w brzuch. Po niecałej chwili był na podłodze, wcześniej uderzając o ścianę. Huk naprawdę był głośny, mógł nawet zbudzić Rey'a.

- Masz coś jeszcze do powiedzenia? - zapytałam, stojąc na własnych nogach, w których powoli traciłam czucie...

Odkaszlną, czyli żyje, ale na pewno mi nie odpowie... Naprawdę, kochany wujek...

- Uważaj, z kim zadzierasz - ostrzegłam go i wyszłam z pokoju. Miałam go dość, dość pomiatania mną jak szmacianą lalką.

Gdy byłam w swoim pokoju, położyłam się na łóżko, gdzie czułam okropne kłucie w brzuch i ostry ból głowy. Nie wiedziałam czemu tak jest.

Po długim czasie okropnych mąk i wiercenia się na łóżku - zasnęłam. A mój sen był okropny i zarazem przerażający...

___________________________

Powoli tracę wydarzenia, jakie mogłyby
dziać się w opowiadaniu >. <

Jakieś pomysły, bo mnie głowa boli ;c

.

.

Głosujcie i komentujcie
- to motywuje :)

Wampirka ♥ //w trakcie korektyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz