Gdy się obudziłem poczułem wtulającego się we mnie chłopaka. Leżałem tak jeszcze chwilę po czym otworzyłem oczy. Powoli wstałem z łóżka tak żeby go nie obudzić. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej ubrania. Skierowałem się do łazienki i odprawiłem poranną toaletę. Wróciłem go pokoju, zauważyłem, że chłopak już nie śpi.
-Cześć skarbie- usiadłem na łóżku obok niego.
-Hej- chłopak położył głowę na moich kolanach przez co odruchowo zacząłem głaskać go po włosach. Usłyszałem jak chłopak cicho mruczy dzięki czemu uśmiechnąłem się.
- Masz może ochotę coś zjeść?
-Później
-To co chcesz robić?
-Położ się obok.
-Kochanie muszę iść do pracy.
-Która godzina?
-Za chwile dziewiąta, a ja muszę być na dziesiątą
-Masz jeszcze czas.
-Jungkook.
-No chwile.
-Tylko chwile.
-A mogę jechać z toba?
-Czemu pytasz?
-Bo nie chce mi się siedzieć w domu.
-Możesz możesz. Pojedziesz zobaczyć naszego nowego fotografa.
-Okej.
-Jak chcesz jechać to lepiej wstawaj.
-Dobra dobra już wstaje- mruknął po czym wstał i poszedł do łazienki. Wstałem z łóżka i poszedłem zrobić dla nas śniadanie i herbatę. Gdy kończyłem robić śniadanie ktoś przytulił mnie od tylu kładąc głowę na moim ramieniu.
-Co tam gotujesz?-szepnął mi do ucha
-Zobaczysz- chłopak zaczął całować moją szyje na co cicho zamruczałem-Kotek.
-Hm?- mruknął nie odrywając się od mojej szyi.
-Przestań- chłopak oderwał się od mojej szyi, kiedy zauważyłem, że jajecznica mi się przypala. Szybko wyłączyłem i nałożyłem ją na uszykowane talerze- Kotek, a teraz do stołu już- chłopak zrobił tak jak kazałem i po chwili Jungkook stał przy zlewie myjąc naczynia, a ja szykowałem ostatnie rzeczy potrzebne mi do pracy.
-Idziemy?-nagle przede mną zmaterializował się Jungkook.
-Idziemy- ruszyłem w stronę przedpokoju po czym założyłem buty. Chwilę później byliśmy w samochodzie w drodze do biura. Zaparkowałem na parkingu przed biurowcem. Wyłączyłem silnik, wysiadłem z samochodu i ruszyłem z chłopakiem do środka. Poszlismy do mojego gabinetu. Usiadlem na fotelu za biurkiem.
-Kotek idź do studia fotografa, powiedz ze ja cię przyslalem i ma ci zrobić kilka zdjęć. Jak zrobi niech zgra to na pendrive i przynies mi je.
-Dobra- po tym jak wyszedł zacząłem wypełniać papiery dotyczące pokazów moich kolekcji i tak dalej. Po jakieś godzinie Jungkook wrócił do biura.
-Coś długo robił ci te kilka zdjęć.
-Tak wyszło, ale miły jest
-To dobrze pokaż co tam masz- chłopak podał mi pendrive'a po czym poszedł i zakluczył drzwi od biura- Po co je zakluczasz?
-Zobaczysz włącz już tego pendrive'a- podłączyłem urządzenie do komputara. Właczyłem zawartość i spojrzałem na chłopaka.
-Dobry z niego fotograf
-yhm- chłopak podszedł do mnie i usiadł na kolanach okrakiem. Zaczął całować moją szyję po chwili wpijając się w moje usta. Swoje ręce położyłem na jego tali przyciągając go do siebie. Całowaliśmy się namiętnie dopóki nie zabrakło nam powietrza. Oddaliliśmy się od siebie na kilka centymetrów dysząc sobie w usta.
-Kotek masz może na coś ochotę?
-Bardzo- znów wpił się w moje usta. Zjechałem ustami na jego szyje robiąc mu świerze malinki. Odchylił głowę dając mi lepszy dostęp do swojej szyi co od razu wykorzystałem. Ściągnąłem z niego koszulkę wracając do jego szyi. Chłopak zaczął odpinać guziki mojej koszuli, którą po chwili zsunął mi z ramion. Swoje ręce przeniosłem na jego pośladki ugniatając je delikatnie. Pocałunkami zszedłem na tors chłopaka liżąc go i całując.
-Kochanie biurko czy fotel?
-Biurko- Podniosłem się z krzesła stawiając go na podłodze szybko zsunąłem z niego spodnie razem z bokserkami. Wpiłem się w jego usta jedna ręką odsuwając rzeczy z biurka na bok. Chwyciłem go pod pośladkami sadzajac na biurku. Chłopak objął mój kark swoimi rękoma nogami zsuwając moje spodnie. W tym czasie włożyłem w niego od razu dwa palce rozciagajac go szybki. Po chwili wyciagnalem palce i naparłem swoim członkiem na jego wejście. Wchodziłem w niego powoli cały czas namiętnie go calujac. Gdy wszedłem w niego cały odczekałem chwile i zacząłem się powoli poruszać. Z pocałunekami zszedłem na jego szyje. Chłopak jęczał coraz głośniej do mojego ucha. Poruszałem się w nim coraz szybciej. Jungkook zaczął drapac moje plecy przez co sapałem. Po chwili chłopak doszedł na swój brzuch a ja w nim. Nie wychodząc z niego próbowałem uspokoić oddech.
-Wiesz, że cie kocham?-zapytałem chłopaka.
-Wiem wiem ja ciebie też kocham- jeszcze raz go pocałowałem. Gdy się od siebie oderwalismy wyszedłem z chłopaka sięgając po jego ubrania i ubierając go. Kiedy chłopak był ubrany zacząłem się ubierać.
-Jeszcze tylko podpisze kilka papierów i wracamy-Uśmiechnąłem się do niego ciągnąc go na swoje kolana.
Po godzinie wypełniania papierów wróciłem z Jungkookiem do domy gdzie do wieczora oglądaliśmy różne filmy dopóki nie zasneliśmy przed telewizorem wtuleni w siebie.
VOUS LISEZ
Życie bywa trudne
FanfictionJimin jest sławnym projektantem mody i poszukuje modela do swojej firmy. JungGuk jest uczniem liceum i szuka pracy jego poleca żeby poszedł do firmy Park'a i zgłosił się jako chętny na modela w jego firmie