Rozdział 13

153 15 0
                                    

*Jimin*

W nocy obudził mnie krzyk Jungkook'a. Podniosłem się i zobaczyłem jak Kookie się wierci, krzyczy i płacze przez sen. Przytuliłem go i próbowałem obudzić. Na poczatku się szarpał lecz jak otworzył oczy wtulił się w moją pierś nadal plącząc.

-Ciiii spokojnie. To tylko sen-szeptałem mu do ucha-Jestem przy tobie nic ci się nie stanie.-cały czas kołysałem nas na boki i gładziłem jego plecy ręką. W pewnym momencie spojrzałem na drzwi, w których stał Tae. Kiedy zauważył, że na niego patrzę uśmiechnął się i wyszedł. Po kilku minutach gdy Jungkook się trochę uspokoił odsunąłem go od siebie i spojrzałem w jego oczy.

- Co ci się śniło kochanie?

-Nie chce teraz o tym mówić. Powiem ci później dobrze?

-Pewnie. Śpij jeszcze jest bardzo wcześnie.

-Dobra-położyliśmy się i chłopak się we mnie wtulił. Objąłem go ramieniem i gładziłem ręką jego plecy. Chwilę jeszcze myślałem nad tym co mogło mu się śnić aż w końcu zasnąłem.

Obudziłem się koło 9 z wtulonym we mnie chlopakiem. Nie chciało mi się wstawać więc leżałem z chłopakiem wtulonym we mnie. Sięgnąłem po telefon i wszedłem na jakiś portal społecznościowy. Od razu dostałem wiadomość od Namjoon'a.

RapmMoonie: Hejka kuzynie!

Jiminie: Hej hej! Co tam?

RapMoonie: A nic ciekawego. Się zastanawiam czy byś się czasami nie spotkał.

Jiminie: Możemy tylko zależy kiedy.

RapMoonie: Jutro o 16?

Jiminie: Odpada spotkanie mam.

RapMoonie: A dzisiaj ci pasuje?

Jiminie: Raczej tak.

RapMoonie: Dobra to jak do Seul przyjade to zadzwonie. Teraz muszę kończyć pa.

Jiminie: Spoko pa.

Odłożyłem telefon i spojrzałem na Kookiego który nadal spał. Próbowałem wyjść z łóżka nie budząc go, ale mi się nie udalo bo otworzył oczy. Usiadł na łóżku ziewając i przetarł oczka piąstkami. W tym momencie wyglądał jak małe dziecko.

-Cześć Jiminie.

-Hej Jungkookie.

-Jesteś zły, że cię w nocy obudziłem?

-Nie to nie twoja wina, że miałeś zły sen. Chciałbyś może poznać mojego kuzyna?

-Z przyjemnością. A kiedy?

-Dzisiaj przyjeżdża do Seul i chce się spotkać. Chcesz też iść?

-Pewnie.

-A powiesz mi co ci się w nocy snilo?

-Nie chce cię tym martwić więc nie.

-Nie zmartwisz mnie tym, ale dobra nie będę naciskał.

-To ja idę zrobić śniadanie-powiedział, podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek po czym wyszedł z pokoju, a ja poszedłem do łazienki.


*Jungkook*

Wyszedłem z pokoju i skierowałem się do kuchni. Na śniadanie zrobiłem nam wszystkim naleśniki. Położyłem talerz pełen gorących placków na stół. Z lodówki wyciągnąłem dżem, bitą śmietaną i truskawki które pokroiłem na kawałki. Poszedłem do pokoju Tae. Zapukałem do drzwi i wszedłem do środka. Tae leżał na łóżku z telefonem w rękach. Spojrzał na mnie i posłał mi promienny uśmiech który odwzajemniłem.

-Tae przyjdziesz zjeść z nami śniadanie?

-Pewnie. Ogarnę się i przyjdę Oki?

-Oki.

Wyszedłem z jego pokoju i poszedłem do łazienki w której był Jimin. Zapukałem i poczekałem chwile aż otworzy mi drzwi po czym wszedłem do środka. Podszedłem do niego i go pocałowałem.

-Jiminie chodźmy na śniadanie-powiedziałem przez pocałunek.

-Dobra już idziemy-oderwał się ode mnie. Złapałem go za rękę i pociągnąłem w stronę kuchni gdzie był już Taehyung. Usiadłem naprzeciwko niego.

-To smacznego!-powiedziałem.

-Smacznego-powiedzieli równo. Cały czas jeśliśmy w ciszy. Kiedy skończyliśmy Tae powiedział, że on pozmywa, a my mamy iść zająć się sobą. Poszliśmy do salonu i włączyliśmy telewizor. Oglądaliśmy w ciszy którą przerwał telefon Jimin'a.

-Hej hej!....już jesteś? Nie możemy spotkać się gdzieś na mieście? Dobra poczekaj chwilę.

-Jungkookie mój kuzyn może tu przyjść?

-Pewnie niech przyjdzie.

-Dobra Moonie zaraz wyśle ci adres....no papa-rozłączył się i od razu zaczął pisać wiadomość prawdopodobnie do swojego kuzyna.

-Dobra będzie za jakąś godzinę może być?

-Jasne.


###########

Hej hej! To już kolejny rozdział.

Chce wam bardzo bardzo mocno podziękować za ponad 1k wyświetleń i ponad 100 gwiazdek. Nie wiedziałam że ktokolwiek będzie to czytać.

Jeszcze raz wam dziekuje i do zobaczenia w następnym rozdziale.


Życie bywa trudneTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon