Rozdział 19

3.1K 136 1
                                    

***Lara**
Gdy dotarłam już do domu od razu zadzwoniłam do Luka. Tak JA zadzwoniłam do LUKA z własnej, NIEPRZYMUSZONEJ woli.
- Halo - usłyszałam zachrypnięty głos blondyna
- Luke?
- We własnej osobie
- Kim jesteś?
- Jestem Luke Hemmings
- Kurwa nie denerwuj mnie... - przerwał mi
- Język - warknął do słuchawki
- Dlaczego wszyscy trzęsą się na dźwięk twojego imienia?! - nie obchodziła mnie jego uwaga, nie jest moim ojcem.
- Nie długo się dowiesz, sama też będziesz się trząść, obiecuję ci to kochanie.
- Co? - wyjąkałam.
Już nie odpowiedział, usłyszałam dźwięk przerywanego połączenia. Byłam wściekła. Na chwile straciłam panowanie nad sobą i rzuciłam telefonem o ścianę roztrzaskując go na kawałki.
Nagle przed moimi oczami zaczęły pokazywać się czarne plamy i zemdlałam.

***Luke***
Jestem w drodze po moją Lare. Już niedługo będzie moja. Już nie mogę się doczekać aż zabiorę ją do naszego nowego domu.
*2 GODZINY PÓŹNIEJ*
Już jestem pod jej domem. Wchodzę do klatki i gdy wychodzę z windy zaczepia mnie ta głupia sąsiadeczka Lary, nie pamiętam nawet jak ona się nazywa Cassie czy jakoś tam.
- Hej nigdy cię tu wcześniej nie widziałam, do kogo przyszedłeś?
- Nie twój interes - warknąłem zirytowany
- Dobra pa gburze - burknęła
Drzwi do mieszkania Lary otworzyłem moim kluczem. Dziewczyna leżała a podłodze. Widziałem to na nagraniu z kamer, to z emocji nic jej nie będzie a mnie tylko ułatwiła robotę. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Ostrożnie przypiąłem ją pasamy do jednego z tylnych foteli i zablokowałem drzwi. Przed nami długa droga.
- Śpij dobrze słońce - szepnąłem w jej stronę.

Stalker  L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz