Rozdział 12

3.6K 146 1
                                    

****Lara****
Obudziłam się rano i postanowiłam olać dzisiaj szkołę. W domu jest syf jakiego jeszcze nie było, a dziś mam w planach zaprosić tu Caluma więc wypadało by posprzątać.
Trzy godziny zajęło mi ogarnianie domu, ale jestem zadowolona z efektów. Ubrałam się, zjadłam coś i napisałam do Caluma żeby do mnie wpadł.
Po 10 minutach w domu rozległo się pukanie. Otworzyłam drzwi, a tam stał mój azjatycki przyjaciel.
- Cześć kochanie - powiedział cmokając mnie w policzek.
- Hej
Zrobiłam nam herbatę i oglądaliśmy razem filmy. Gdy się bałam chłopak wciągnął mnie na swoje kolana, na co się zarumieniłam. Gdy horror się skończył padło pytanie ze strony Caluma.
- Może pójdziemy się przejść?
- Jasne, czemu nie, poczekaj pójdę się przebrać
Z szafy wygrzebałam jakieś jeansy i biały sweter. Z braku czasu włosy zastawiłam takie jak są teraz, czyli lekko pofalowane. Szybko zbiegłam na dół
- Idziemy?
Chłopak nie patrząc nawet na mnie przytaknął i ruszył w stronę drzwi. Lekko zdziwiona jego zachowaniem w pośpiechu ubrałam białe air maxy i zabrałam klucze do domu.
Do parku dotarliśmy po 15 minutach. Usiedliśmy na ławce przy jeziorze
- Lara? - Calum przerwał panując miedzy nami ciszę
- Hm?
- Myślałem ostatnio o nas - o nie szykuje się poważna rozmowa - i o tym co do ciebie czuję, chcę spróbować. Jak nam nie wyjdzie to trudno, ale może jesteśmy sobie pisani i ....
- Cal - przerwałam mu - nie wydaje mi się żeby to był dobry pomysł, zależy mi na tobie i gdym poznała cię wcześniej, za nim ten koszmar o imieniu Luke się zaczął, na pewno bym się zgodziła. On jest niepoczytalny może zrobić krzywdę mnie, tobie i osobą dla nas ważnych.
- Masz racje przepraszam, muszę iść - w jego spojrzeniu było coś czego nigdy nie widziałam, ból , zawiedzenie.
Gdy wróciłam do domu zaczęłam zastanawiać się co ja sobie w ogóle myślałam całując go wtedy w klubie. Nie pozwolę alby Luke go skrzywdził

Stalker  L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz