Rozdział 1.

3.3K 123 21
                                    

- Jesteś pewny, że nie chcesz czegoś takiego? - Stiles zapytał Scott'a, pokazując mu rysunek kanimy.

Alfa i ja wywróciliśmy oczami. Westchnęłam.

- Naprawdę?

- Zbyt wcześnie? - zapytał, drobny uśmieszek pojawił się na ustach.

Wzięłam rysunek z jego dłoni.

- A jak myślisz? - zapytałam retorycznie.

- Scotty, jesteś pewny, że chcesz to zrobić? Wiesz, to jest tak jakby stałe... - Stiles zapytał. - Jak już go zrobisz, nie będzie drogi powrotnej. - stwierdził.

Scott spojrzał na niego, uśmiechając się dziko.

- Tak, nie zmienia zdania. - stwierdził.

- Okej, ale dlaczego dwie linie? - Stiles naciskał.

- Po prostu mi się podobają. - wzruszył ramionami.

- Ale nie sądzisz, że pierwszy tatuaż powinien mieć znaczenie czy coś? - zapytał, kręcąc głową.

- Zrobienie sobie tatuażu, już coś znaczy. - powiedziałam Stilinskiemu, broniąc, mojego gorzej wyglądającego bliźniaka.

- Tak. - Scott skinął.

Stiles posłał mi wątpliwy uśmiech.

- Nie sądzę, ż...

- Ma rację. - mężczyzna przerwał mu. - tatuaże miały swój początek już tysiące lat temu. Słowo tatua znaczy "zostawić ślad". Coś jak rytuał przejścia. - wyjaśnił.

Scott skinął do Stiles'a.

- Widzisz? On to rozumie.

- Bo jest cały w tatuażach, Scott, calusieńki. - zajęczał i wskazał na mężczyznę.

- Okej, jesteś gotowy? - mężczyzna zapytał czyszcząc igłę. - Nie masz problemów z igłami, prawda? - zapytał Scotta.

- Nie. - pokręcił głową przecząco.

Stiles otworzył szerzej usta obserwując jak mężczyzna ustawia igłę.

- Jestem trochę wrażliwy więc..

Mężczyzna zaczął nagle tatuować Scotta, Stiles wywrócił oczami zanim upadł na brudną podłogę w salonie. Skrzywiłam się gdy usłyszałam dźwięk, gdy jego głowa uderzyła o ziemię. Spojrzałam na Scotta.

- Chciałabym mieć to nagrane! - skomentowałam.

*****

Scott skrzywił się gdy wskoczyliśmy do jeepa Stilesa.

- Oh gościu. - powiedział i dotknął miejsce tatuażu na bicepsie.

- Wszystko w porządku? - chłopak go zapytał.

Scott przygryzł wargę.

- Trochę pali. - powiedział.

Skinęłam.

- Wiesz, w sumie, nie jest to fantastyczne uczucie.

- Właśnie z milion razy zostałeś ukuty igłą. - Stiles przesadzał.

- Wiem, ale nie wydaję mi się, że aż tak. - powiedział, wijąc się na miejscu pasażera.

- Oh, Boże. - chłopak wybełkotał obserwując Scotta.

Scott jęczał z bólu, jego ręka powędrowała do bandażu na bicepsie.

- Zdecydowanie nie powinno tak być! Muszę to ściągnąć. - wyjaśniał, odwijając bandaż

My Teen Wolf | Teen Wolf [1] PLWhere stories live. Discover now