*37*

9.2K 372 2
                                    

- Wstawaj księżniczko - szepnął mi do ucha chłopak. Powoli otworzyłam oczy i od razu napotkałam jego twarz. 

- Dzień dobry - powiedział całując mnie delikatnie w usta. 

- Dzieeeń dooobry - przedłużyłam litery, ziewając. 

Obróciłam się w stronę chłopaka i przytuliłam się do jego torsu, chłopak przerzucił jedną rękę na moją talię, przyciągając mnie do siebie. Czułam buchające od niego ciepło, było mi przyjemnie i nie chciałam wstawać. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór, na który mimowolnie na mojej twarzy wpłynął uśmiech. 

- Ej Zack? - wparował do pokoju Damon. 

- Zjeżdżaj stąd chuju. 

- Upojna noc? Chcę wiedzieć wszystko, ze szczegółami - poruszył figlarnie brwiami. 

- Albo wyjdziesz stąd o własnych siłach, albo ci w tym pomogę - powiedziałam, przykrywając się szczelniej kołdrą. 

- Mrr.. Ostra kotka - powiedział i posłał mi w powietrzy buziaka. 

- O nie.. stary nie żyjesz już - Zack momentalnie znalazł się w pozycji siedzącej i udawał, że wstaje. 

Damon prychnął tylko i wybiegł z pokoju. Wybuchnęłam wielkim śmiechem i ponownie wtuliłam się w chłopaka.

***

- Dobra trzeba wstać - powiedziałam po pół godzinie leżenia. 

- Nieee - wyjęczał chłopak. 

Przewróciłam oczami i powoli zwlokłam się z łóżka. Dopiero w momencie, którym chłopak wciągnął głośno powietrze zrozumiałam, że dalej jestem cała naga. Odetchnęłam głęboko, próbując nie zrobić się jak burak i kręcąc biodrami (tak wiem, robiłam to specjalnie) poszłam do łazienki. Zamknęłam drzwi, ale nie przekręciłam zamka, bo liczyłam na to, że zaraz zjawi się przy mnie chłopak. I nie pomyliłam się. Zdążyłam związać włosy w wysokiego kucyka, a przy mnie zjawił się Zack z bananem na twarzy. 

- Chyba nie chciałaś brać prysznica beze mnie? - powiedział i objął mnie w pasie. 

- Ja? Nawet nie śmiała bym - zaśmiałam się i nachyliłam się, żeby zacząć nalewać wodę do wanny. Przy tym wypchnęłam tyłek w stronę chłopaka, niby przypadkowo i już po chwili usłyszałam jak ten po raz kolejny wciąga głęboko powietrze. 

- Kobieto, torturujesz mnie - usłyszałam i nagle zostałam przyparta do ściany. Zaczął mnie namiętnie całować. Uśmiechnęłam się na zabawę z jego kolczykiem w języku.

Po paru minutach oderwaliśmy się do siebie, a ja wyciągnęłam z szafki ręcznik. Weszłam za chłopakiem do gorącej wody i oparłam się plecami o jego tors, siadając między jego nogami.

***

Po wspólnej kąpieli, która swoją drogą nieźle się przeciągnęła, ubrałam się w wygodne rzeczy. Tym razem wypadło na jensowe szorty i białą, luźną koszulkę na ramiączkach. Do tego założyłam białe trampki. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka, pomalowałam tylko rzęsy, tuszem wodoodpornym i tak gotowa zeszłam na dół. Tam czekało już na mnie wcześniej przyszykowane przez chłopaka śniadanie. Wzięłam talerz i poszłam do przyjaciół, do salonu. 

Tam dodatkowo zastałam Lexi z Paul'em. Przywitałam się z wszystkimi i wzięłam się za zajadanie jajecznicy. 

Po śniadaniu poszliśmy wszyscy na plaże. Dołączył do nas Nick. Poszłyśmy z Lexi i Kylie do wody, która nie powiem była lodowata. Zaraz dołączyli do nas chłopacy. Jak by jakaś dorosła osoba nas zobaczyła, pomyślałaby, że jesteśmy jacyś niedorozwinięci. W sumie się nie dziwię, bo oni nas cały czas gonili, a my pluskaliśmy ich wodą. W końcu zmęczeni wróciliśmy na brzeg. 

***

Wieczorem postanowiliśmy posiedzieć w domu. To jest nasz ostatni dzień tutaj, bo jutro po obiedzie już wracamy do San Diego. Mogłabym tu przesiedzieć w sumie całe lato. Może jeszcze namówię później Zack'a, żeby tu jeszcze raz przyjechać? 

Przyszykowałam z dziewczynami chipsy w miskach, które położyłyśmy na kocu, na plaży. Blisko naszego domku. Jest tam miejsce na ognisko, więc Ash, zaczął już je rozpalać. Emma wzięła jeszcze kiełbasy, a Lexi sztućce i potrzebne talerzyki. Damon wrócił po chwili z siatką alkoholu i wszyscy usiedliśmy na kocu. Zaczęło robić się ciemniej i coraz chłodniej. Na koszulkę narzuciłam gruby, luźny sweter i tak gotowa siedziałam pomiędzy nogami Zack'a. W jednej ręce trzymałam patyk z kiełbasami, a drugą splecioną miałam z dłonią chłopaka. 

Co chwilę się wygłupialiśmy i śmialiśmy. Damon okazał się tak zabawny, że w jego towarzystwie nie da się być poważnym. Jake co chwilę się z nim wydurniał, co było jeszcze bardziej komiczne. Nick, Paul i Mike nieźle dogadują się z chłopakami, z czego się cieszę. Bo powiększyła się nasza paczka. Chociaż różnica wieku jest. Bo Zack, Ash i reszta z Miami mają po 21 lat, a Paul, Mike i Nick 19, ale widać, że mają wspólny język. Natomiast ja z Jessicą strasznie się zaprzyjaźniłyśmy. W sumie Lexi z nią też, więc spokojnie będziemy mogły razem spędzać czas. Kylie widać, że zaczęła mi ufać i stała się bardziej otwarta. A co mogę powiedzieć o Emmie? W pewnym sensie naprawiłyśmy nasze stosunki. Po spędzonym z nią tygodniu, nie traktuję ją jak jeszcze jakiś czas temu tylko siostrę, ale też i przyjaciółkę.

Przez ten wyjazd zyskałam nowych przyjaciół. Czyli jednak to była bardzo dobra decyzja. 

--------------------------------

Bad Girl&Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz