- Wstawaj księżniczko - szepnął mi do ucha chłopak. Powoli otworzyłam oczy i od razu napotkałam jego twarz.
- Dzień dobry - powiedział całując mnie delikatnie w usta.
- Dzieeeń dooobry - przedłużyłam litery, ziewając.
Obróciłam się w stronę chłopaka i przytuliłam się do jego torsu, chłopak przerzucił jedną rękę na moją talię, przyciągając mnie do siebie. Czułam buchające od niego ciepło, było mi przyjemnie i nie chciałam wstawać. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór, na który mimowolnie na mojej twarzy wpłynął uśmiech.
- Ej Zack? - wparował do pokoju Damon.
- Zjeżdżaj stąd chuju.
- Upojna noc? Chcę wiedzieć wszystko, ze szczegółami - poruszył figlarnie brwiami.
- Albo wyjdziesz stąd o własnych siłach, albo ci w tym pomogę - powiedziałam, przykrywając się szczelniej kołdrą.
- Mrr.. Ostra kotka - powiedział i posłał mi w powietrzy buziaka.
- O nie.. stary nie żyjesz już - Zack momentalnie znalazł się w pozycji siedzącej i udawał, że wstaje.
Damon prychnął tylko i wybiegł z pokoju. Wybuchnęłam wielkim śmiechem i ponownie wtuliłam się w chłopaka.
***
- Dobra trzeba wstać - powiedziałam po pół godzinie leżenia.
- Nieee - wyjęczał chłopak.
Przewróciłam oczami i powoli zwlokłam się z łóżka. Dopiero w momencie, którym chłopak wciągnął głośno powietrze zrozumiałam, że dalej jestem cała naga. Odetchnęłam głęboko, próbując nie zrobić się jak burak i kręcąc biodrami (tak wiem, robiłam to specjalnie) poszłam do łazienki. Zamknęłam drzwi, ale nie przekręciłam zamka, bo liczyłam na to, że zaraz zjawi się przy mnie chłopak. I nie pomyliłam się. Zdążyłam związać włosy w wysokiego kucyka, a przy mnie zjawił się Zack z bananem na twarzy.
- Chyba nie chciałaś brać prysznica beze mnie? - powiedział i objął mnie w pasie.
- Ja? Nawet nie śmiała bym - zaśmiałam się i nachyliłam się, żeby zacząć nalewać wodę do wanny. Przy tym wypchnęłam tyłek w stronę chłopaka, niby przypadkowo i już po chwili usłyszałam jak ten po raz kolejny wciąga głęboko powietrze.
- Kobieto, torturujesz mnie - usłyszałam i nagle zostałam przyparta do ściany. Zaczął mnie namiętnie całować. Uśmiechnęłam się na zabawę z jego kolczykiem w języku.
Po paru minutach oderwaliśmy się do siebie, a ja wyciągnęłam z szafki ręcznik. Weszłam za chłopakiem do gorącej wody i oparłam się plecami o jego tors, siadając między jego nogami.
***
Po wspólnej kąpieli, która swoją drogą nieźle się przeciągnęła, ubrałam się w wygodne rzeczy. Tym razem wypadło na jensowe szorty i białą, luźną koszulkę na ramiączkach. Do tego założyłam białe trampki. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka, pomalowałam tylko rzęsy, tuszem wodoodpornym i tak gotowa zeszłam na dół. Tam czekało już na mnie wcześniej przyszykowane przez chłopaka śniadanie. Wzięłam talerz i poszłam do przyjaciół, do salonu.
Tam dodatkowo zastałam Lexi z Paul'em. Przywitałam się z wszystkimi i wzięłam się za zajadanie jajecznicy.
Po śniadaniu poszliśmy wszyscy na plaże. Dołączył do nas Nick. Poszłyśmy z Lexi i Kylie do wody, która nie powiem była lodowata. Zaraz dołączyli do nas chłopacy. Jak by jakaś dorosła osoba nas zobaczyła, pomyślałaby, że jesteśmy jacyś niedorozwinięci. W sumie się nie dziwię, bo oni nas cały czas gonili, a my pluskaliśmy ich wodą. W końcu zmęczeni wróciliśmy na brzeg.
***
Wieczorem postanowiliśmy posiedzieć w domu. To jest nasz ostatni dzień tutaj, bo jutro po obiedzie już wracamy do San Diego. Mogłabym tu przesiedzieć w sumie całe lato. Może jeszcze namówię później Zack'a, żeby tu jeszcze raz przyjechać?
Przyszykowałam z dziewczynami chipsy w miskach, które położyłyśmy na kocu, na plaży. Blisko naszego domku. Jest tam miejsce na ognisko, więc Ash, zaczął już je rozpalać. Emma wzięła jeszcze kiełbasy, a Lexi sztućce i potrzebne talerzyki. Damon wrócił po chwili z siatką alkoholu i wszyscy usiedliśmy na kocu. Zaczęło robić się ciemniej i coraz chłodniej. Na koszulkę narzuciłam gruby, luźny sweter i tak gotowa siedziałam pomiędzy nogami Zack'a. W jednej ręce trzymałam patyk z kiełbasami, a drugą splecioną miałam z dłonią chłopaka.
Co chwilę się wygłupialiśmy i śmialiśmy. Damon okazał się tak zabawny, że w jego towarzystwie nie da się być poważnym. Jake co chwilę się z nim wydurniał, co było jeszcze bardziej komiczne. Nick, Paul i Mike nieźle dogadują się z chłopakami, z czego się cieszę. Bo powiększyła się nasza paczka. Chociaż różnica wieku jest. Bo Zack, Ash i reszta z Miami mają po 21 lat, a Paul, Mike i Nick 19, ale widać, że mają wspólny język. Natomiast ja z Jessicą strasznie się zaprzyjaźniłyśmy. W sumie Lexi z nią też, więc spokojnie będziemy mogły razem spędzać czas. Kylie widać, że zaczęła mi ufać i stała się bardziej otwarta. A co mogę powiedzieć o Emmie? W pewnym sensie naprawiłyśmy nasze stosunki. Po spędzonym z nią tygodniu, nie traktuję ją jak jeszcze jakiś czas temu tylko siostrę, ale też i przyjaciółkę.
Przez ten wyjazd zyskałam nowych przyjaciół. Czyli jednak to była bardzo dobra decyzja.
--------------------------------
CZYTASZ
Bad Girl&Bad Boy
RomanceMegan, niegdyś cicha i spokojna dziewczyna, teraz pewna siebie i niezależna kobieta. Siedemnastolatka, która znalazła pasje w motocyklach. Przestała okazywać uczucia i stała się zimną suką. Co się stanie, gdy wróci osoba przez którą się zmieniła? Cz...