j e d e n a ś c i e

2.6K 160 14
                                    

Luke

Mój telefon dzwoni wcześnie rano. Patrzę na telefon by zobaczyć, kto dzwoni i to właśnie okazało się być zło wcielone. (Arzaylea lol)

- Hej kochanie - ona mówi.

- Czego chcesz? - pytam z widoczną irytacją w moim głosie.

- Zatem irytacja jest z nim silna - mówi śmiejąc się.

- To jest kolejny raz kiedy nie odpowiedziałaś na moje pytanie, które zadałem na początku, czego chcesz? - pytam.

- Więc mam samolot za dziesię... - mówi.

- Okej i co z tego? - pytam.

- No zobaczę ciebie i Valentinę na Hawajach - mówi podekscytowana.

- Oh...okej. Fajnie? - mówię, jednak brzmi to bardziej jak pytanie.

- Nie cieszysz się? - pyta.

- Nie. I będąc w stu procentach szczery, mam to w dupie - mówię.

- Co? Dlaczego? - ona pyta.

- Widziałem cię przedwczoraj - mówię bez żadnych emocji.

- Oh to zrozumiałe ale zgaduję, że zobaczę cię jutro - mówi.

- Okej - mówię.

- Um, kocham cię - mówi.

- Ta, cześć - mówię i rozłączam się.

Naprawdę nie przejmowałem się celem jej podróży. Jest wcześnie, i próbuję zasnąć.

- Tatusiu, rozmawiałeś z mamą? - Val pyta.

- Tak, właśnie się dowiedziałem, że dołączy do nas na wycieczce - mówię.

- Oh, myślałam, że... - Val mówi.

- Coś nie tak? - pytam się jej.

- Nic... Nic, po prostu miałam nadzieję, że spędzę trochę *quality time z tobą, to wszystko - mówi.

- Jaki rodzaj rozrywki?

- Oh tatusiu, ty wiesz doskonale, jakiej - mówi.

Kurwa.

*quality time polega na spędzaniu czasu z drugą osobą by umocnić relacje będące między nimi

daddy [ luke hemmings ] tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz