KULASY #6

178 16 33
                                    


PART 42


KS: Wspólnota łoża, kieszeni i stołu <--- definicja małżeństwa wg mojego profesorka od prawa.

YG: Także Jungkookie, jesteśmy na dobrej drodze.

JK: KIESZENI?! Zbieram na samochód... nieeeee :<

YG: Tak, ale nasze mieszkanie, to ja za swoje kupię! A robię to dla ciebie, byś się nie wstydził przy pozostałych! Ty mały egoisto...

JK: *powoli opuszcza pomieszczenie, cicho przepraszając hyung'a i znikając z życia jak najszybciej*

YG: *pobiegł za nim i przyciągnął go za kołnierz, po czym posadził przy stole* Czy ja ci zabraniam kupić ten samochód i każę płacić za mieszkanie? Bądź po prostu grzecznym królikiem, a nie ciągle spierniczasz.

JK: *siada tam, choć niechętnie i wzdycha ciężko* Hyung wcale tego nie robi wypominając mi zakupienie mieszkania specjalnie dla mnie... O którym DO TEJ PORY nie wiedziałem :I

YG: Bo go jeszcze nie ma. Ale będzie. A to pierwsze to był żart. Z sucharów Taehyung'a się śmiejesz, a z moich ironicznych nie...

JK: Żart? Ahhh... nie zauważyłem *próbuje to przeanalizować jeszcze raz, doszukując się tego "żartu"* Nie widzę tam żartu, hyung... chyba jestem słaby zarówno w rozczytywaniu emocji, jak i uczuć i rozpoznawaniu hyung'a ironii. :O

YG: Dobrze, że chociaż w łóżku ładnie jęczysz... *westchnął ciężko*

JK: *zamurowało dzieciaka*

YG: *pomachał mu przed oczami* No co? Jungkookie, to prawda, mam to nawet nagrane i ustawione jako dzwonek *wyciąga telefon i mu włącza nagranie dźwięku*

JK: TAE! Chcesz się poprzytulać!? *od razu stąd ucieka, jak najdalej od YG*

YG: Ah, no tak, czas zabić Tae *idzie po siekierę*

TH: EJ, HYUNG. HERBATNIKI TEŻ MUSZĄ BYĆ! ZOSTAW NAS! *przytula JK i próbuje go ukryć w swoim kojcu*

JM: To może zrobimy herbatniki z dżemem?

TH: TAK, CHODŹ DO NAS, CHIM! *zaciesz*

JK: *krzywi się, ale nie wiadomo czy przez krzyk Tae, czy Jimin'a propozycję *

YG: *wrócił z siekierą* To który pierwszy?

SJ: *zabiera mu tę siekierę i kręci głową* Yoongi, uspokój się i nie strasz mi dzieci.

YG: Tylko ciebie tu brakowało hyung... *kręci głową niezadowolony*

KS: CICHO LUDZIE, JA TU TWORZĘ AFF.

KO: Jakie wesołe grono <3

JK: Hyung, przepraszam, lubię twoją ironię i to nagranie *ucieka od TH i JM, zaraz przytulając się do YG przerażony tym wszystkim*

YG: *zadowolony głaszcze go po głowie* Jedziemy na szaszłyki jagnięce w nagrodę za twój dobry wybór.

JK: *uśmiecha się szeroko, zagrzebując twarz w jego koszulce* Hyung jest najlepszy <3



PART 43

/po scenie Herbatników w Big Hit/


TH: Da mi ktoś jeszcze tego kremu orzechowego?! Bo zacznę lizać Jungkook'a!

&quot;Affliction&quot; - Yoonkook, VreneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz