29

1.9K 183 289
                                    

@KakaSzczur jako Yoongi :3

@Avangeee jako Jeonggukie :)


JK: I WILL, HYUNG ( ͡° ͜ʖ ͡°)‎


W urodziny Jungkooka też dodam rozdział. W końcu trzeba je jakoś uczcić :D

~~~~~~~~~




Yoongi:

Pobudka w Sydney nie należała do najprzyjemniejszych. Czułem, jakby mi ktoś obsypał gardło piachem, a głowa pulsowała boleśnie. Zauważyłem szklankę wody przy łóżku, po którą natychmiast sięgnąłem. Byłem na tyle pomysłowy, by ją naszykować? Raczej nie, bo musiałem sam przed sobą przyznać, że nie pamiętałem za dobrze poprzedniej nocy.

Usiadłem powoli, próbując coś sobie przypomnieć.

Byliśmy w jakimś klubie w piątkę, trochę wypiliśmy. Co dalej...? Tańczyłem z jakąś dziewczyną. Jakie ona miała włosy...? Jasne. Chyba jasne. A potem... byłem z Jungkookiem w łóżku.

Zerknąłem obok siebie, szukając ciała mojego chłopaka, ale zauważyłem je na łóżku obok. Kręcił się jak szalony, rzucając po całym materacu. Dobrze, że nie położył się obok, bo któryś z nas skończyłby na podłodze.

Ciekawe, czy coś robiliśmy... Pamiętam jego obraz pode mną, ale nie jestem przecież nagi, on zresztą też nie. Może coś mi się przypomniało z innego zbliżenia? A zresztą, nieważne.

Po koncertach w Australii, czekała nas trasa po Ameryce. Liczyłem na to, że w końcu razem z Jungkookiem wylądujemy w jednym pokoju i będziemy mogli nacieszyć się sobą. Zwłaszcza, że młodszy ostatnio zmienił „look". Na widok tego ,,truskawkowego blondu" aż się zatrzymałem z wrażenia. To zdecydowanie będzie jeden z moich ulubionych kolorów. Zresztą, ten dzieciak w każdym wyglądał dobrze. Marudził coś, że mu się nie podoba, co komentowałem prychnięciami, a zawsze gdy miałem okazję, przeczesywałem mu te blond pasma, rozkoszując się ich miękkością. Mały diabeł nie dawał mi jednak za dużo możliwości dotykania siebie, bo uciekał z uśmiechem po krótkich pieszczotach, nie dając się zaciągnąć nigdzie na szybki seks. I choć wiedziałem, że takie zbliżenie mogłoby nie być dla niego jakimś wymarzonym, to pozbawiony innej alternatywy, próbowałem coś wymyślić. Maknae wcale nie ułatwiał mi zadania, wysyłając prowokujące SMS-y o bardzo dwuznacznej treści, czy kusząc widokiem nagiego ciała w garderobie. Niestety moja cierpliwość wyczerpywała się wraz z każdą kolejną wiadomością czy jego ucieczką. Domyślałem się, że to jakaś jego kolejna gierka prowadząca mnie do granicy obłędu, ale naprawdę długo starałem się trzymać nerwy na wodzy.

O dziwo powoli akceptowałem fanserwis Jeona i Parka. Nie znaczyło to wcale, że przestałem być zazdrosny, wręcz przeciwnie, wściekałem się, że fanki chcą widzieć właśnie ich razem. Ale na to nie miałem dużego wpływu. Poza tym czułem jakiś dziwny spokój po ten nocy w Sydney. Czy młodszy powiedział mi coś ważnego, o czym nie pamiętałem? Stąd ta pewność o ich niewinnej relacji? Sam już się w tym pogubiłem.

Lipiec powoli zbliżał się ku końcowi, a co za tym szło liczba koncertów również coraz bardziej się zmniejszała. Już niedługo znów będziemy w Korei, a ja zamknę się z młodszym w mieszkaniu i nie dam mu spokoju na długie godziny za to uciekanie ode mnie. Już może szykować się na niesiedzenie przez dobry tydzień, jak z nim skończę.

Po koncercie padłem na łóżko, chcąc już zakopać się w kołdrę i zasnąć. Taehyung, z którym tym razem dzieliłem pokój, stwierdził, że idzie do Hoseoka i Jimina, co szczerze miałem w nosie. Więcej jego gadania o tym jaka jest ,,jego śliczna i urocza i kochana i najcudowniejsza i bla bla bla Irene", nie zniosę. Ale niech ją kocha, tyle spokoju będzie z tym kosmitą. Przynajmniej nie truje dupy w ten bardziej wkurzający sposób, prosząc się ciągle o przytulenie.

"Affliction" - Yoonkook, VreneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz