14.Dla Tomoko.

1.2K 90 19
                                    

-Kylie-

-Proszę Tomoko, powiedz ze mnie pamiętasz!

-Ja? Mam pamiętać niby taką idiotke jak ty? Ty nawet dla swojej siostry nie nauczyłaś się władać swą mocą.

-Ale próbowałam.

-Prubowanie nie wystarczy żeby mnie odzyskać. Nie chce mieć takiej siostry. -Tomoko żucia się z klifu.

-Tomoko nie! Tomoko...-zaczełam płakać. Uklękłam nad klifem i płakałam. Przed oczami nadal mam obraz skaczącej Tomoko. Wstałam i zucilem się z klifu. Za Tomoko.

Obudziłam sie że łzami w oczach i na poduszce. To był tylko sen. Ale taki prawdziwy. Mam w głowie te słowa: Nie chce mieć takiej siostry". Muszę opanować swoją moc. Dla Tomoko. Tylko która godzina? Emm.. 5.12. No dobra wstaje przebierać się w struj, myje zęby i idę do sali treningowej. Nie ważne ile będę to ćwiczyć muszę to opanować. Ćwiczę i ćwiczę, w glowie nadal mam Tomoko, aż padam na kolana z płaczem.

-Tomoko...-szepnelam.

Nie ja muszę to opanować. Muszę. Nie poddawaj się dziewczyno. Przestań płakać i się ogarnij. Właśnie muszę się uspokoić, bo tak to niczego nie zdziałam. Otarłam łzy i powoli wstałam.

-Lloyd-

Jest 6.29 pora wstać. Wziąłem prysznic i bla bla bla. Inni jeszcze spali. To skąd dochodzą te odgłosy? Dobiega z tamtego korytarza gdzie sala treningowa. Uchyliłem drzwi, żeby zobaczyć kto to. To Kylie. Ćwiczy, ale w pewnym momencie upada na ziemię płacząc. Chciałem do niej iść ale ktoś mnie złapał za ramię.

-Lloyd ona da sobie z tym rade- to był Zane, Ja stanąłem i patrzyłem co będzie dalej.

Powoli się uspokoiła, otarła łzy i wstała. Na spokojnie znowu próbuje opanować swoją moc. Udawało się jej. Już to potrafi. Szybko się pozbierała. Że tak powiem tańczy sobie i się poslizgneła na mokrej podłodze od jej płaczu. Pobiegłem i złapałem ją zanim upadła.

-O ddzienki Lloyd.

-Widzę że umiesz używać tej mocy.- powiedziałem i postawiłem ją.

-No niewiem.

-Tak Kylie już potrafisz.-Wu wszedł. Kylie się uśmiechnęła.

-To jaka będzie kolejna lekcja?

-Może najpierw zjedzcie śniadanie.-Zane.

-Kylie-

Zjedliśmy śniadanie i poszłam do sali treningowej z sensejem. Chcę jak najszybciej opanować swoją moc. Chcę odzyskać siostrę, nasze wspólnie spędzone dni i naszą przyjaźń. Zrobię wszystko żeby ją odzyskać.

-Cole-

Kylie i sensej sobie poszli, a ja właśnie wyjadam tort Zane'a. A jak Kylie nie zje szarlotki to będzie moja. O nie, pali, pali, pali! Znowu Jay. Ja go zabije!

-Jay!

-O nie.-I uciekł, ale ja go dogonie.

Biegnę za Jay'em już godzinę.

-Serio musiałeś znowu ten sam kiepski żart!  Powtarzasz się.

-Ale ty się nabrałeś.

Dogoniłem Jay'a i podbiłem mu oko. Tylko tyle zdążyłem zrobić, bo ogłuszył mnie jakiś nieznośny dźwięk. Zresztą nie tylko mnie. Jak przestało tak piszczec, to pobiegliśmy do  reszty.

Mistrzyni Muzyki | NinjagoWhere stories live. Discover now