Minął tydzień.
Układało się naprawdę dobrze.
Okazało się, że moja rodzicielka pracuje w tym samym szpitalu co mama Scott'a.
A co do naszej trójki - czuliśmy się tak jak za dawnych lat.
Stiles na przerwach mówił mi kto jest kim i inne tego typu.
Siedzieliśmy na schodach i znów obserwowaliśmy ludzi. Nie było z nami Scott'a, bo musiał jeszcze wpaść do pracy mamy przed lekcjami.
Chłopak nagle się zaciął, więc podążyłam za jego wzrokiem.
- Kto to? - Zapytałam.
- Lydia Martin.
Dziewczyna stała przed szafką i malowała usta szminką.
- Jest ładna. - Stwierdziłam.
- Ładna? - Spojrzał na mnie z szokiem. - Ona jest piękna!
- No to... Zagadaj. - Poradziłam, a chłopak posmutniał.
- Patrz. - Wskazał na miejsce, gdzie stała Lydia, ale już nie sama. Był z nią chłopak. Niby przystojny, ale niezbyt w moim typie.
- Jackson Whittemore.
Poklepałam Stilesa po plecach.
- Chodź, za chwilę jest matematyka.
***
Siedziałam przy swoim biurku i odrabiałam lekcje. Kiedy skończyłam było już trochę późno. Chciałam iść się jeszcze wykąpać, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.
Poszłam do przedpokoju i otworzyłam je.
- Stiles, mogę wiedzieć co ty tu robisz o tej porze?
- Szybko, zbieraj się. Jedziemy po Scott'a.
- Po co? - Zapytałam zdziwiona.
- Podsłuchałem rozmowę taty. W lesie znaleźli ciało.
- Martwe ciało?
- A jakie? No raczej, że martwe.
- Hmm... No nie wiem.
- Jest twoja mama?
- Nie, ma nocną zmianę...
- No to super, chodź.
Zastanawiłam się przez chwilę.
- Dobra.
Chłopak uśmiechnął się i pognał do swojego jeepa. Usiadłam na miejscu pasażera i ruszyliśmy w stronę domu przyjaciela.
- Będzie czekał na nas? - Spytałam po chwili.
- Nie odbiera, ale spokojnie, poradzimy sobie.
Już widzę, jak my sobie radzimy.
- Zostań, zaraz wracam. - Rozkazał kiedy byliśmy już na miejscu.
Straciłam go z oczu, więc tylko uchyliłam okno i zaczęłam nasłuchiwać.
Nagle rozległy się krzyki.
- Stiles, co ty do cholery robisz?!
- Nie odbierasz telefonu! Po co ci kij?
- Na drapieżniki.
- Co? - Schowałam twarz w dłonie. Boże, z kim ja się zadaję. - Zresztą, nieważne. Mam super wieści. Dwadzieścia minut temu wezwano mojego tatę. Dzwonią po wszystkich policjantów.
YOU ARE READING
Pełnia // Teen Wolf
FanfictionCaroline Fall przeprowadza się do Beacon Hills - miejsca, w którym mieszkała w dzieciństwie. Już pierwszego dnia spotyka swoich dawnych przyjaciół. Jednak co się stanie, gdy jedno z nich zostanie ugryzione? Co się będzie działo podczas pełni...