2. Ciało niebieskie

2.1K 105 12
                                    

Minął tydzień.

Układało się naprawdę dobrze.

Okazało się, że moja rodzicielka pracuje w tym samym szpitalu co mama Scott'a.

A co do naszej trójki - czuliśmy się tak jak za dawnych lat.

Stiles na przerwach mówił mi kto jest kim i inne tego typu.

Siedzieliśmy na schodach i znów obserwowaliśmy ludzi. Nie było z nami Scott'a, bo musiał jeszcze wpaść do pracy mamy przed lekcjami.

Chłopak nagle się zaciął, więc podążyłam za jego wzrokiem.

- Kto to? - Zapytałam.

- Lydia Martin.

Dziewczyna stała przed szafką i malowała usta szminką.

- Jest ładna. - Stwierdziłam.

- Ładna? - Spojrzał na mnie z szokiem. - Ona jest piękna!

- No to... Zagadaj. - Poradziłam, a chłopak posmutniał.

- Patrz. - Wskazał na miejsce, gdzie stała Lydia, ale już nie sama. Był z nią chłopak. Niby przystojny, ale niezbyt w moim typie.

- Jackson Whittemore.

Poklepałam Stilesa po plecach.

- Chodź, za chwilę jest matematyka.

***

Siedziałam przy swoim biurku i odrabiałam lekcje. Kiedy skończyłam było już trochę późno. Chciałam iść się jeszcze wykąpać, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.

Poszłam do przedpokoju i otworzyłam je.

- Stiles, mogę wiedzieć co ty tu robisz o tej porze?

- Szybko, zbieraj się. Jedziemy po Scott'a.

- Po co? - Zapytałam zdziwiona.

- Podsłuchałem rozmowę taty. W lesie znaleźli ciało.

- Martwe ciało?

- A jakie? No raczej, że martwe.

- Hmm... No nie wiem.

- Jest twoja mama?

- Nie, ma nocną zmianę...

- No to super, chodź.

Zastanawiłam się przez chwilę.

- Dobra.

Chłopak uśmiechnął się i pognał do swojego jeepa. Usiadłam na miejscu pasażera i ruszyliśmy w stronę domu przyjaciela.

- Będzie czekał na nas? - Spytałam po chwili.

- Nie odbiera, ale spokojnie, poradzimy sobie.

Już widzę, jak my sobie radzimy.

- Zostań, zaraz wracam. - Rozkazał kiedy byliśmy już na miejscu.

Straciłam go z oczu, więc tylko uchyliłam okno i zaczęłam nasłuchiwać.

Nagle rozległy się krzyki.

- Stiles, co ty do cholery robisz?!

- Nie odbierasz telefonu! Po co ci kij?

- Na drapieżniki.

- Co? - Schowałam twarz w dłonie. Boże, z kim ja się zadaję. - Zresztą, nieważne. Mam super wieści. Dwadzieścia minut temu wezwano mojego tatę. Dzwonią po wszystkich policjantów.

Pełnia // Teen Wolf Where stories live. Discover now