Rozdział 1

71K 1K 1K
                                    

Wyszłam z samolotu kiedy spojrzałam na zegarek była godzina 21:30 na parkingu czekał na mnie mój brat Luke. Zabrałam bagaże i wyszłam na parking.

Luke!- krzyknęłam z radością do brata.

Amanda!- krzyknął.

Rzuciłam się w jego ramiona, po chwili kiedy się od siebie odkleiliśmy weszłam do samochodu i ruszyliśmy w drogę do domu. Stanęliśmy przed wielkim białym domem, w środku było pięknie. Luke zaprowadził mnie do mojego pokoju był śliczny odrazu położyłam się na łożku i zasnęłam. Obudziłam się o 7:15 niechętnie wstałam z łóżka, wzięłam prysznic i ubrałam się. Zeszłam na dół zobaczyłam mojego brata robiącego kanapki do szkoły.

Musze iść do szkoły ? - zapytałam.

Tak ale spokojnie mała dasz radę, a po za tym ja też musze iść !- śmiał się.

Byliśmy już pod szkołą, trochę się stresowałam ale to chyba normalne w nowej szkole. Odrazu z bratem poszłam do jego przyjaciół oraz dziewczyny. Dziewczyna z fioletowymi włosami i piwnymi oczami, miała na imię Kim, przystojny brunet z niebieskimi oczami Jack, a uroczy blondyn z zielonymi oczami Mark. Lekcje minęły znośnie na każdej przerwie chodziłam z znajomymi mojego brata, zostałam zaproszona na imprezę do Marka. Wróciliśmy do domu a z nami Jack nie wiedząc czemu wszedł jak gdyby nigdy nic, zdziwiłam się wiec zapytałam.

A ty co ? Wchodzisz do domu Luke'a jak do swojego! - krzyknęłam.

No wiesz Amanda bo to po części jest mój dom. - mówi Jack.

O co chodzi ? - pyta Luke

Dlaczego on tu jest ?! - krzyczałam

A no tak zapomniałem ci powiedzieć że Jack mieszka ze mną już od roku. - powiedział spokojnie.

Wkurzona poszłam do mojego pokoju, zaczęłam przygotowywać się do imprezy. Ubrałam się w obcisłą czerwona sukienkę przed kolana i czarne szpilki. Zeszłam na dół Luke powiedział że wyglądam zjawiskowo a Jack nic, grał w grę na telefonie. Poszliśmy do samochodu mój braciszek powiedział ze jedzie jeszcze po Kim, nie miałam nic przeciwko. Byliśmy juz na imprezie z Kim poleciałyśmy odrazu do baru wypiliśmy pare drinków po chwili do tańca poprosił mnie Eric kolega Luke'a, zgodziłam się. Tańczyliśmy już trzeci utwór nagle powiedziałam ze idę się napić przy barze widziałam Kim która całowała się z bratem. Szłam do toalety nagle ktoś przycisnął mnie do ściany, nie myliłam się był to Eric. Trzymał mnie tak mocno że nie mogłam się ruszyć, pocałował mnie nagle gwałtownie przestał już mnie nie trzymał. Zaczęłam biec w stronę baru odwróciłam się żeby zobaczyć czy Eric za mną nie biegnie i nagle poczułam ja lecę na ziemie, ostatni obrazek jak widziałam to Jack okładający pięściami Eric'a. Potem już tylko ciemność...

Friend of my brother [UKOŃCZONE]Where stories live. Discover now