Rozdział 6

405 25 2
                                    


~Matteo~

Wszedłem do szatni i zauważyłem, że Luna przerzuca rzeczy w szafce i ma zasłoniętą twarz włosami, a jej wrotki leżą na podłodze.
- Co robisz kelnereczko? - zapytałem podchodząc bliżej.
- N...nic...wa...ważnego- odparła... płacząc?
- Na pewno?- stałem już obok dziewczyny- spójrz na mnie- poprosiłem, po czym założyłem brunetce włosy za ucho, a twarz delikatnie odwróciłem w moją stronę.
Widząc jej zapłakane oczy serce złamało mi się na miliony kawałeczków.
Przytuliłem ją, a ona nawet nie protestowała. Po kilku minutach oderwała się ode mnie.
- Dziękuję - szepnęła.
- Co się stało? - zapytałem wyciągając kciukiem jej łzy, nie była zbyt chętna do opowiedzenia mi o swoich problemach.
- Pokłóciłam się z pewną osobą... Był moim najlepszym przyjacielem. - odpowiedziała po chwili - Widziałeś gdzieś Gastona?
- Jest na torze - odrzekłem.
- Dzięki - powiedziała, a następnie wyciągnęła z szafki kosmetyczkę i uśmiechając się do mnie wyszła z szatni i po pięciu minutach wróciła.
Nie było już widać że płakała. Usiadła na ławce i ubrała wrotki, a później pociągnęła mnie za rękę i pojechaliśmy na tor. Zatańczyliśmy jeden niesamowity taniec do piosenki Fight Song (w mediach⬆) i żartowaliśmy, a później brunetka pojechała porozmawiać z Gastonem. Do mnie podjechała Ambar i mnie pocałowała. Następnie Delfi i Jazmin przeprowadziły z nami wywiad.
~Luna~
Rozmowa z Gastonem bardzo mi pomogła. Była już 20.00, więc poszłam do domu, zjadłam obiadokolację i uczyłam się na mój pierwszy test w nowej szkole. Tylko ucząc się nie zauważyłam, że... zrobiło się jasno. Mama weszła do mojego pokoju.
- Zaraz idę spać, jeszcze chwila - powiedziałam.
- Uczyłaś się całą noc? Jest już 6.30 - odrzekła niezadowolona - Dobrze, szykuj się już do szkoły.
Na matematyce starałam się maksymalnie skupić i udało mi się obliczyć wszystkie zadania. Mam nadzieję, że nie popełniłam żadnego błędu. Po lekcjach wraz z Niną udałyśmy się do Jam&Roller. Opowiedziałam jej o niemiłej sytuacji z Simonem i o tym, że Matteo mnie pocieszył. Wreszcie po kilku godzinach nauki udało mi się namówić dziewczynę na naukę jazdy na wrotkach, ale gdy ubrałyśmy je już przeszkodziła nam pewna szatynka.
- Cześć, jestem Delfi. Mogłabym zrobić z Tobą wywiad na mojego bloga Styl i Szyk? - zapytała - a potem pokażesz swoje umiejętności wrotkarskie?
- No, nie wiem... - odrzekłam, naprawdę nie miałam na to ochoty.
- Proszę! Jesteś jedną z najlepszych wrotkarek na świecie! - niemal krzyknęła.
- No dobrze, ale na przykład za godzinę, by Ci pasowało? I wolałabym najpierw zatańczyć, a potem udzielić odpowiedzi na twoje pytania... - powiedziałam.
- Jasne, nie ma problemu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Postaram się do końca wakacji dodawać rozdziały częściej i regularniej.
Do następnego.
Agnes :*

Luna Valente [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now