Jongin natychmiastowo odblokował telefon i bez żadnego słowa wręczył mi go do ręki. Kiedy tylko spojrzałem na ekran urządzenia zamurowało mnie. Ujrzałem chłopaka z różowymi włosami, który cały czas uśmiechał się w stronę kamery. I wtedy sobie przypomniałem. To był ten sam chłopak, którego spotkałem wczoraj. To znaczy, że mój brat przyjaźni się z najsławniejszym, koreańskim vlogerem, a mój najlepszy przyjaciel prowadzi jego fanclub. Powiem szczerze, że Lu umie dobierać sobie kolegów. Jak tylko wrócę do domu to sobie z nim pogadam, póki co zachowam to w tajemnicy, bo nie chcę, żeby Kai mi tu zemdlał.

- Chanyeol wszystko okay? Nie wiedziałem, że tak szybko się w nim zakochasz, no wiesz mi to zajęło z minutkę, może sekundkę, a jeszcze nikt nie pobił tego rekordu. - Wyrwał mnie z zamyśleń brunet.

-Tak, tak, wiesz Kai ja będę już leciał, muszę złapać Lu od razu po szkole, mam do niego pewną sprawę. Wytłumaczę ci później. Pozdrów misiaczka ode mnie. - Pożegnałem się i szybkim krokiem ruszyłem w stronę domu.

***

Wróciłem około godziny czternastej, na moje szczęście Luhan był już w domu. Zdjąłem buty i ruszyłem w stronę pokoju brata. Drzwi były lekko uchylone, więc pozwoliłem sobie wejść. Lu siedział przy biurku i odrabiał lekcje. Niestety dość szybko mnie zauważył.

- Czego chcesz Chanyeol?

- Czy ja zawsze muszę coś chcieć? Po prostu chciałem się zobaczyć z najlepszym bratem na świecie.

- Nie jesteś zabawny. - Westchnął czarnowłosy. - Przejdź do sedna, albo wyjdź.

- Chciałem się tylko zapytać, jak to się stało, że przyjaźnisz się ze sławnym baekkie_hoe?

- A co i od kiedy cię to obchodzi? Mogę się kolegować nawet z Katy Perry, a ty i tak nie masz nic do gadania. - Chłopak odwrócił się w moją stronę. - Powiedz mi, jak to jest, że dowiedziałeś się o tym dopiero teraz, przecież znam się z Baekhyunem już ponad rok.

- Ahhh, więc tak brzmi jego prawdziwe imię, nawet ładne. Kai, jako założyciel jego fanclubu na pewno się ucieszy z takiej informacji. Nie sądzisz? - jeden zero dla Chanyeola. Uwielbiam się z nim droczyć w taki sposób.

- Chan, tylko spróbuj komuś powiedzieć, to cię potnę i zawinę w sushi, będziesz taki nie dobry w smaku, że każdy będzie dostawał rozwolnienia na twój widok.

- Lulu, słonko pierzesz mi bokserki do końca roku i jesteśmy kwita. Możesz też zwracać się do mnie Channie, wtedy na sto procent nikomu się nie wygadam. - Uśmiechnąłem się zwycięsko i opuściłem pomieszczenie.

- Nienawidzę cię! Jesteś chorym pojebem Chanyeol! - Krzyknął Luhan.

-Słyszałem, i miało być Channie. Tym razem ci daruje! - Zawołałem zadowolony i zniknąłem w głębi korytarza.

Postanowiłem, że zapoznam się z Baekhyunem bliżej, w każdym znaczeniu tego słowa, jeżeli wiecie o co mi chodzi. Lulu na pewno to się nie spodoba, więc jak dla mnie to super. Odkąd wróciłem z Chin, mój brat zachowuje się w stosunku do mnie bardzo wrednie. Kiedyś jakoś potrafiliśmy się dogadać, a teraz to jakaś masakra. Rozumiem, że było mu przykro jak wyjechałem, ale on też nie był taki święty. Tyle razy doniósł na mnie rodzicom, że denerwowanie go, to moja zapłata za każdy szlaban, który automatycznie dostawałem. Teraz już jestem dorosły, więc nareszcie mam przewagę i mogę robić, co mi się podoba, ale niestety z umiarem. Bycie bogatym ma swoje wady.

***

Pod wieczór mój mózg funkcjonuje najlepiej, więc wpadłem na pewien genialny pomysł. Skoro mam w planach poznać baekkie_hoe, to powinienem się czegoś o nim dowiedzieć. Sięgnąłem po laptopa i wygodnie ułożyłem się w łóżku. Szybko wszedłem na You Tube'a i wpisałem nazwę kanału różowowłosego chłopaka. Od razu wyskoczyło mi mnóstwo filmików, kliknąłem w pierwszy lepszy z tytułem"Spain 2016". Wszystko wyglądało na bardzo profesjonalnie wykonane, jakby cała ekipa filmowa kręciła jego podróż. Nie mogąc wyjść z podziwu pogrążyłem się w oglądaniu filmików na kanale najlepszego przyjaciela mojego brata.

Zanim się obejrzałem było już grubo po trzeciej w nocy. Muszę przyznać, że trochę tego jest, a nawet trochę za dużo. Obejrzałem różnorodne vlogi, niektóre nawet były z Luhanem i z chłopcem, którego imienia nie znałem, ale widziałem niecały dzień wcześniej. No ładnie, muszę częściej wchodzić na YT. Co do Baekhyuna, to bardzo chętnie się z nim zaprzyjaźnię, choć wygląda na totalną księżniczkę, wydaje się być uroczym, niskim kluskiem. Zaczyna mi się to podobać. W międzyczasie dowiedziałem się też, że rodziców jutro nie będzie, a u Lu na noc zostaje nie kto inny, a sławny Baekkie. Złożyło się idealnie.


LUHAN

Czuję się okropnie. Miałem nikomu nie mówić o prawdziwym imieniu Baeka. To wszystko wina Chanyeola. Co mu się tak nagle zeszło na poznawanie moich przyjaciół. Zresztą jak można być takim idiotą. Znam Baekhyuna  już od ponad roku, a ten głupek ani razu tego nie zauważył, choć jego przyjaciel jest założycielem jego fanclub'u. Czasami wydaje mi się, że mózg Chanyeola został w Chinach, co jest bardzo prawdopodobne. Najbardziej nie mogę się doczekać tego, aż się wyprowadzi. Mieszkanie z nim to udręka. Mam nadzieję, że jutro zajmie się sobą i nie będzie nam przeszkadzał. Baekhyun nie może mieć z nim nic wspólnego. Nie pozwolę, aby Chanyeol znowu mi kogoś odebrał.

***

Hejka naklejka kochani,

dzisiejszy rozdział jest nieco krótszy od poprzedniego, ale spokojnie zostanie to wam wynagrodzone! Dziękujemy za wszystkie gwiazdki i komentarze, bo to dzięki nim piszemy twys. Do zobaczenia wkrótce ❣❣❣

the way you smile #chanbaekWhere stories live. Discover now