Rozdział 2

2K 171 22
                                    

Sayuri z prędkością świata wybiegła z klasy i popędziła w kierunku sali gimnastycznej. Za 5 minut miało rozpocząć się spotkanie klubowe. Z impetem wparowała do damskiej szatni. Szybko przebrała się w swój strój sportowy, związała włosy w kitkę i weszła z hukiem do sali, gdzie byli zgromadzeni chłopcy.

 Szybko przebrała się w swój strój sportowy, związała włosy w kitkę i weszła z hukiem do sali, gdzie byli zgromadzeni chłopcy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Grzecznie staneła w szeregu. W pomieszczeniu pojawiła się ta sama dziewczyna, ale w towarzystwie jakiegoś chłopaka z okularami. Jego wygląd i postawa sprawiła, że czterooki wzbudził szacunek u białowłosej.

- Witajcie pierwszoklasiści nazywam się Riko Aida i od dzisiaj będę waszą trenerką. - po sali rozległy się szepty. Prawdę mówiąc Sayuri była zadowolona, że będzie ćwiczyć pod okiem kobiety. Nie żeby była feministką!

- Ja jestem Hyuuga Junpei i od dzisiaj jestem dla was kapitanem. - okularnik spojrzał na twarze nowych członków. Zatrzymał się dłużej na Sayuri. Dobra dziewczyna nie wyglądała na specjalnie wysportowaną, ale nie wolno oceniać kogoś po pozorach.

- Dobrze teraz przejdziecie specyjalny test sprawnościowy, który pozwoli mi przydzielić was do danego składu. Jeszcze tylko sprawdzę obecność. - dziewczyna zaczęła wyczytywać nazwiska. Przeczytała już ostanie. - Kuroko Tetsuya - cisza - Czy jest tu Kuroko? - znowu cisza - Wielka szkoda, no to przejdźmy do dalszej części spotkania.

- Przepraszam tu jestem.

- AAAAAAAAAA! - krzyknęła trenerka - Skąd się tu wziołeś? - pytała przestraszona brązowowłosa.

- Cały czas tu stałem. - odparł bez wyrażania jakikolwiek uczuć.

- Że jak!!!??? - teraz to był zdziwiony każdy na sali.

Sama Sayuri była zaskoczona nagłym pojawieniem się błękitnowłosego. Fioletowooka nie wiadomo skąd, ale kojarzyła chłopaka.

- Dobrze, a teraz wszyscy 10 kółek wokół sali tylko bez ucinania rogów! - krzyknęła trenerka.

Wszyscy bez protestów ruszyli truchtem. Słaba sprawność Sayuri dawała o sobie znać. Dziewczyna już od maleńkości miała problemy ze zdrowiem. Zbyt intensywny wysiłek sprawiał, że dziewczyna dostawała zawrotów głowy, a nawet krwotoków z nosa. Tak to już jest gdy jest się tak drobnej budowy jak białowłosa. Jednak Sayuri nie poddała się i dzielnie dotrzymywała kroku pozostałym pierwszakom. Po ukończeniu tych 10 kółek każdy miał za zadanie rozgrzać się. Trenerka przechodziła pomiędzy nowymi osobami dosłownie wychwytując nawet najmniejszy ruch. Ostatnim zadaniem na dzisiejszym spotkaniu było zagranie meczu.

Pierwszoklasiści vs. Drugoklasiści

Do wyskoku ustawił się Kagami oraz Mitobe. Riko rzuciła piłkę do góry, a chłopcy wyskoczyli wzwyż. Taiga okazał się wyższy dzięki czemu piłka została przechwycona przez Sayuri. Dziewczyna nie czekając wykonała rzut z połowy boiska. Gdy piłka trafiła idealnie do kosza na minach zgromadzonym malowało się zaskoczenie. Jak zwykle została oceniona po pozorach, a to pierwszy, podstawowy błąd jeżeli chodzi o sport. Drugoklasiści wiedzieli, że celne trafienie Sayuri nie było dzięki jakiemuś szczęśliwemu przypadkowi. Reszta meczu minęła w miarę spokojnie jeżeli można tak nazwać co chwila opadające szczęki na podłogę. Nawet trenerka nie spodziewała się, że w tym roku dojdzie do ich drużyny kilka wyjątkowych uczniów. Szczególnie Kagami i Kuroko rzucali się w oczy. Mecz koniec końców zakończył się wygraną dla drugoklasistów 98:95.

- Dobrze przeczytam teraz waszą przynależność do składów - oznajmiła trenerka - Kagami Taiga, Kuroko Tetsya oraz Misaki Sayuri pierwszy skład. Pozostali drugi skład! Czy wszyscy zrozumieli!?

- Hai! - krzyknęła drużyna i poszła w kierunku szatni.

Białowłosa udała się po swoje rzeczy, przebrała się w mundurek szkolny, rozczesała włosy i wyszła z przebieralni. Tuż przy wyjściu zatrzymała ją brązowowłosa.

- Misaki-san wszędzie cię szukałam! - wysapała dziewczyna.

- Mów mi po imieniu trenerko.

- Tak więc Sayuri jak zapewne wiesz nie będziesz mogła grać zbyt często w oficjalnych meczach.........

- Jak to? Nie można grać w mieszanych drużynach?

- W większości tak jest, datego proponuję ci posadę menagerki. Natomiast gdy będzie taka możliwość na pewno pojawisz się na parkiecie.

- Ale będę mogła uczestniczyć w treningach?

- Nawet dostaniesz dodatkowe ćwiczenia na poprawę kondycji.

- W sumie i tak nie mam nic do stracenia.

- Czyli się zgadzasz na moją propozycję?

- Hai!

Dziewczyny pożegnały się i każda poszła w swoją stronę. Białowłosa wolałaby być oficjalnym graczem w drużynie Seirin, ale lepsze to niż nic. Fioletowooka czasami żałowała, że urodziła się kobietą. Facet ma o wiele łatwiej w życiu. Nie musi przejmować się totalnymi pierdołami. Sayuri głośno westchneła, a jej nogi same poniosły ją do Maiji Burgera. W tym o to fast-fudzie można wypić najpyszniejsze sheki, za które białowłosa dałaby się poćwiartować. Dziewczyna zamówiła napój o smaku trusawkowym. Podeszła do stolika, przy którym zasiadał Kuroko.

- Można się dosiąść? - zapytała. Chłopak chyba nie usłyszał pytania, bo nawet się nie poruszył tylko wpatrywał w nią te swoje błękitne oczyska.

- Co? Tak, jasne. - odpowiedział jakby wyrwany z transu.

- Dobrze się czujesz? Jesteś strasznie blady.

- Tak, chyba tak. Mogę cię o coś zapytać?

- Jasne, pytaj śmiało.

- Jakim cudem ty mnie zauważyłaś?

- Nie rozumiem do końca tego pytania.

- Większość ludzi ma problem z dostrzeżeniem mnie, a ty zauważasz mnie tak po prostu.

- Może po prostu mam dobry wzrok?

- Może.

Resztę popołudnia Sayuri spędziła w towarzystwie Kuroko. Niebieskowłosy sprawiał wrażenie miłej i sympatycznej osoby. Problem polegał na tym, że dziewczyna nie potrafiła wyczytać z jego oczu emocji, a zawsze łatwo jej to przychodziło. Chłopak intrygował ją, ale ona sama do końca nie wiedziała, dlaczego?

~**~
Siemka ludziska!
Jak wam się podobał ten o to rozdział?
Co sądzicie o dodawanie obrazków np. ciuchów? Nie wiem to dobre rozwiązanie, ale to już wy musicie ocenić ^^
Chciałabym was prosić abyście zapamiętali rozmowę Riko i Sayuri. Będzie to miało dosyć istotne skutki w przyszłości.

Miłego dnia/nocy :3

(KnB) Kuroko x OC - „Nasza Koszykówka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz