2

3.4K 301 403
                                    

@KakaSzczur jako Yoongi & Jiminnie :3

@Avangeee jako Jeonggukie :)


Liczymy na komentarze kochani ♥

~~~~~~~~~




Yoongi:

Fotel w naszym studio był stanowczo jedną z najlepszych, a zarazem najgorszych inwestycji. Ten cholernie wygodny mebel pomagał mojemu zmęczonemu ciału pracować w luksusowych warunkach, ale jednocześnie działał trochę usypiająco, przez co nieraz zdarzało mi się w nim odlecieć. Dlatego siadając na nim, miałem nadzieję, że dam radę i wytrzymam. Ewentualnie zdrzemnę się jeszcze chwilę.

Ale to później. Najpierw Jungkook.

Akurat w tym momencie rozległo się ciche pukanie, a zaraz potem drzwi się otworzyły i ujrzałem maknae, który wyglądał jak spłoszony królik. Nasze Armys jak zawsze miały rację, używając właśnie takiego przezwiska dla tego dzieciaka.

- Nie stój tam, tylko siadaj, bo to chwilę potrwa – rzuciłem, czekając aż zajmie miejsce na kanapie.

Odwróciłem się w jego stronę, zakładając ręce na piersiach. Prawienie kazań nie należało do moich ulubionych obowiązków, ale czasem musiałem robić coś wbrew sobie. Poza tym szczerze mnie interesowało, o co chodzi.

- Czy możesz łaskawie wytłumaczyć, co się dzieje? Od czasu zakończenia promocji z ,,War of hormone" zachowujesz się... Nawet nie wiem jak to nazwać. – Westchnąłem, pocierając palcami skronie. – Zawsze byłeś skryty, ale ostatnio mam wrażenie, że coś jest bardzo nie tak. Jeon, martwisz mnie. Wiesz dobrze, że jesteśmy zespołem i jeśli ty będziesz miał kłopoty, to my też. Dlatego jako twój hyung chcę się dowiedzieć, co się z tobą dzieje. Potrzebujesz pomocy? Czy któryś z managerów coś ci zrobił? Albo masz problemy zdrowotne? Załatwimy to tak, by nikt w wytwórni się nie dowiedział, nawet jeśli trzeba będzie wysłać cię na badania. Mów natychmiast i ani mi się waż kręcić, jeśli nie chcesz bym poszedł z tym do Banga.

Spojrzałem groźnie na młodszego, ale widząc jego przerażenie, wziąłem głębszy oddech, by trochę pohamować złość. Starałem się nie wyładowywać na dzieciakach, choć czasem to było silniejsze ode mnie.

Yoongi, spuść trochę z tonu, bo ci maknae na zawał zejdzie.

- Poza tym – zacząłem łagodniej, pochylając się w jego stronę i opierając łokcie na kolanach. – Masz do napisania piosenkę do nowego albumu. Jak ci idzie? Jeśli z nią potrzebujesz pomocy to możemy o tym też porozmawiać.

Patrzyłem wyczekująco na Jeona, licząc na to, że spróbuje choć w niewielkim stopniu się przede mną otworzyć.

Po co ty sobie tym zaprzątasz głowę Yoongi? Zabrałbyś się w końcu do roboty, albo poszedł spać. Albo znalazł jakiegoś nowego partnera seksualnego, bo ten nierozładowany stres cię wykończy...



Jungkook:

Zamknięcie za sobą drzwi kosztowało mnie naprawdę wiele. Wiedziałem, że przecież nie oberwę, a krzyczącego Yoongiego mogłem bez problemu znieść. Może i uciekłbym z tego pomieszczenia, a następnie zaszył się w łazience i dopiero tam rozpłakał, puszczając ówcześnie wodę, aby nikt nie usłyszał mojego łkania, tak jak to zawsze robiłem, jednak oszczędziłbym sobie tłumaczeń przy fanach z kolejnych siniaków czy ran, co przy spotkaniach z niektórymi managerami było nieuniknione.

"Affliction" - Yoonkook, VreneWhere stories live. Discover now