Tessa
Po tym jak wróciłam do domu a ,że jest piątek, to zdecydowałam sie na kąpiel w wannie i wieczór dla siebie.
Wchodząc do mieszkania w skrzynce miałam ulotkę nowo otwartego klubu w mieście. Ostatni raz w klubie byłam... Właśnie. Kiedy byłam?
Czyli idziemy do klubu. Dlaczego w liczbie mnogiej? Jestem aż tak samotna że mówię o sobie w liczbie mnogiej...Więc wracając do wieczoru dla siebie, po długiej kąpieli i zmyciu z siebie frustracji spowodowanej niespodziewanym spotkaniem Stylesa, ubrałam sie w czarną sukienkę a na to założyłam dżinsową marynarkę. Włosy rozpuściłam a oczy pomalowałam na kolor nude.
Wychodząc zgarnęłam jeszcze torebkę i klucze po czym opuściłam mieszkanie.
Harry
Pieszo doszedłem do klubu w centrum Londynu.
Tessa
Taksówką dojechałam do klubu który z daleka tak pobłyskiwał neonami że wyglądało to jak na koncercie Skrillexa...
Harry
Nie będę się oszukiwał. Budynek dupy nie urywał. Jeszcze te światła. Ile oni za prąd płacą?
Tessa
Zwykły ceglany budynek ale o tej porze miał to coś... Takiego.. Fajnego.
Harry
Na moje szczęście nie było kolejki bo musze się szybko udać do baru. Musze się napić. Niby tylko trochę ale jednak kawałek drogi...
Tessa
Nie było kolejki. To dobrze. Bo gdyby była kolejka znając mnie... Wróciłbym sie do domu i skończyła "super" wieczór na oglądaniu smętnych filmów albo wpadek gwiazd na scenie oczywiście to wszystko w obecności moich standardowych przyjaciół, lodów i czekolady.
Harry
Zabawe czas zacząć...
Tessa
Lecimy z tym koksem...
Harry
Przyszedłem do klubu żeby się bawić...
Tessa
Przyszłam do klubu żeby potańczyć...
Harry
A tak jak zawsze...
Tessa
A tak jak zawsze...
Harry
Siedzę sam przy barze i jednego po drugim witam kolegów w moim żołądku.
Tessa
Siedzę sama przy barze ze szklanką wody z cytryną .
Harry
Obraz mi się zamazuje jak podczas wiatru cyfrowy Polsat.
Tessa
Śmiesznie jest patrzeć na ludzi którzy są tak nawaleni że nie wiedzą jak chodzą i potykają sie o innych a potem z tą osobą idą do łazienki a po paru minutach wychodzą roztrzepane i idą każde w swoją stronę... A potem się dzieci dziwią gdzie tata pracuje że go tyle w domu nie ma...
Harry
-Chyba czas zakończyć.-mówię sam do siebie... Albo nie. Do Batmana... Tak to na pewno batman..
-Cześć Batman.
-Panu chyba wystarczy.-odpowiada mi batman.
-Wow. Jak to się trzeba nawalić żeby trafić do Gotham City.
-Jesteśmy w Londynie.
-Pokaż pajęczynę z ręki.. O kurwa to nie ty masz pajęczynę tylko Shrek.
-Shrek to od cebuli.
-A co ty Scoobie Doo żeby mi zagadki rozwiązywać?-pytam kogoś na krzesełku obok.
-Gratulacje.
-Czego?-burcze pod nosem.
-Chociaż jednej bajki nie zepsułeś.
***
Powrót do bajek!! 😂❤Co tam u was skarbeńki? Podoba się? Kogo podejrzewacie o bycie Scoobiem?
ZAPRASZAM NA ASKA !! @Panna_w_kapturze do wtorku będą opowiadania na zamówienie a jeśli sie wam to spodoba to przedłużymy ❤
Panna_w_kapturze W.Xx
YOU ARE READING
My się chyba znamy?
FanfictionCzy nasz świat jest tak mały żeby zapomnieć takie wielkie rzeczy? Czy nasz świat może puścić w zapomnienie tak szybko? A co jeśli wcale nie chcemy być zapamiętani? Prawdopodobnie ostatnia już część historii innej niż wszystkie. Pełnej niepowodzeń i...