☆12☆

1K 90 4
                                    

Déjà vu... znów leżałam na klatce piersiowej chłopaka, który znów bawił się moimi włosami. Nie mam pojęcia co się teraz stało. Przed chwilą siedziałam na stadionie i przyznałam się do zdrady Fredowi, a teraz znów przeżywam romantyczne chwile z Georgem.

-Dzień dobry Louiso.- przywitał się wstając jednocześnie.

-Dzień dobry... George nie uwierzysz!

-Masz Déjà vu?- moja mina gdy on to powiedział była połączeniem zaskoczenia i przerażenia.

-Co... skąd ty to...?- położył mi palec na ustach.

-Zmieniacz czasu, pożyczyłem od Hermiony. Nie możemy mu mówić o tym nigdy. - podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.- Musisz wybrać jednego z nas Lou.

-Wiem... - złączył nasze usta razem zanim zdążyłam głębiej się wypowiedzieć. Ten pocałunek był wypełniony troską i romantyzmem, był idealny pod każdym względem.
-George, a co z meczem?

-Zapomniałbym! Chodźmy!- ubraliśmy suche ubrania i popędziliśmy na stadion quidditcha gdzie siedział już cała szkoła. Znów usiadłam koło Hermiony, a mecz znów zakończył się zwycięstwem Gryffindoru, lecz zamiast zostać na trybunach udałam się na błonia. Usiadłam pod jednym z drzew i oparłam głowę o kolana. Kogo kocham bardziej? Czy w ogóle kogoś kocham? Czy po tej całej sytuacji z Malfoyem potrafię kogoś kochać? Nie wiem... może tak, a może nie. Kim jest dla mnie Fred? Fred jest "moim chłopakiem" żadko spędza ze mną czas, ale przez treningi i te wszystkie sprawy związane ze sklepem, a George? On też jest bardzo zajęty. Są do siebie bardzo podobni, różnią się tylko zachowaniem. Fred jest bardzo żywy i uwielbia rozmawiać, natomiast George jest cichy i romantyczny. Obydwoje są śmiesznymi z natury. Kocham ich obydwu... nie potrafię wyobrazić sobie życia bez nich.

-Hej kochanie.- Fred usiadł koło mnie.- Coś się stało?

-Nie, nic.- Oparłam głowę o jego ramię.- Gratuluję wygranej.

-Wygrałem dla Ciebie.- Pocałował mnie w czoło i zapał za rękę.- Chciałbym żebyś spędziła te wakacje razem ze mną.

-Spokojnie mam do Nory około pół kilometra.

-Nie w Noże... gdzieś indziej. Gdzieś gdzie będziemy tylko my.

-Jasne... tylko we dwoje.- Fred... on mnie uszczęśliwia samym byciem przy mnie... czuje się przy nim bezpieczna. Kocham go. Chce być z nim.

Musze powiedzieć Georgeowi o tym co przed chwilą postanowiłam...

***
Przepraszam jeszcze raz za brak rozdziałów i za to że ten jest nie tak dobry jak reszta... po prostu mam tak jakby problemy w związku i nie za bardzo mam wene by pisać słodkie rodziły.
O i wszystkim którzy piszą jutro egzamin gimnazjalny życzę szczęścia i dobrych wyników ^^

Old Friends // F. & G. WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz