Rozdział dziewiąty.

122 11 3
                                    

#Caroline#

Gdy Emily wyszła ze swojego pokoju, od razu rzuciłam się na jej telefon. Bo dlaczego mam się jej słuchać? Ona nic nie wie o uwodzeniu, za to ja - można powiedzieć, że jestem ekspertem.

W pośpiechu odblokowałam telefon i gdy zobaczyłam dwie, ostatnie wiadomości, muszę przyznać, nie wiedziałam, że z Emily takie ziółko...

HugMeNow: Muszę kończyć, pa pingwinku<3

MajesticFuckLuke: Pa pa kaczuszko ;*

Jestem wręcz pełna podziwu, znają się zaledwie tydzień, a już widzę zwroty typu: Pingwinku, kaczuszko...

Czy to nie dziwne? Emily- szara myszka, praktycznie nie mająca życia osoba- podrywa seksownego blondyna o błękitnych oczach... chociaż, nie jestem pewna co do jego wyglądu, bo przecież każdy  może wyobrazić go sobie zupełnie inaczej. Mam tylko nadzieję, że nie jest brzydalem z dwoma zębami, bo moja Emily zasługuje na kogoś cudownego jak ona sama.

Nic nie myśląc, napisałam wiadomość.

HugMeNow: Witaj ponownie seksiaku ;***

MajesticFuckLuke: Witaj, kochanie

Szybki jest, nawet Calum tak szybko nie odpisuje...

MajesticFuckLuke: I co? pogodziłaś się z Caroline?

HugMeNow: Nie mówmy o tym, po prostu daj mi swoje zdjęcie blondasku :))

MajesticFuckLuke: Kim jesteś, i co zrobiłaś Emily.

HugMeNow: Oh, Lukey, ale ja jestem sobą :))

MajesticFuckLuke: Okej, a ja jestem Królowa Elżbieta druga

HugMeNow: A więc witam panią serdecznie!

MajesticFuckLuke: Ogarnij się już, Caroline :))

Ale skąd on... nie wiem kim jest, ale to nie jest normalne.

HugMeNow: A skąd masz pewność, że jestem Caroline?

MajesticFuckLuke: Bo moja Kaczuszka nie mówi do mnie "seksiaku" ani "Lukey" do tego nie jest taka bezpośrednia. Wiem, że miała do niej przyjść Caroline, byście sobie wszystko wyjaśniły, więc to musisz być ty. Z twojego "sposobu" pisania wyczytuję, że jesteś osiemnastoletnią blondynką, która po prostu nie ma co robić w tej chwili.

Nie mogę uwierzyć, że to napisał. Skąd on ją tak zna, co? To jakiś psychol, bo skąd on niby wie ile mam lat, jaki mam kolor włosów i do tego, wie kto, gdzie i w jakiej sprawie przychodzi do mojej przyjaciółki?!

Wspaniale się dobrali.

Delikatna i niewinna Emily, z jakimś pewnym siebie psycholem, który nie wiem, czego od niej chce.

Właśnie odpisywałam na jego długą wiadomość, a do pokoju weszła ONA.

-Co ty do kurwy nędzy robisz z moim telefonem, Caroline?!- widziałam złość w jej oczach... to nie skończy się dobrze...

-Ja tylko...- nie dokończyłam swojej wypowiedzi, bo wyrwała mi telefon i z tego co widziałam, napisała krótką wiadomość, o treści:

"Przepraszam za nią, jak się rozliczę z tą wariatką to napiszę"

Czekaj, czekaj, co oznacza ROZLICZĘ SIĘ?!

Szybko przeczytała wymienione przez nas wiadomości, ale najbardziej chyba uśmiała się czytając tę jedną:

MajesticFuckLuke: Bo moja Kaczuszka nie mówi do mnie "seksiaku" ani "Lukey" do tego nie jest taka bezpośrednia. Wiem, że miała do niej przyjść Caroline, byście sobie wszystko wyjaśniły, więc to musisz być ty. Z twojego "sposobu" pisania wyczytuję, że jesteś osiemnastoletnią blondynką, która po prostu nie ma co robić w tej chwili.

Spojrzała na mnie zawiedziona, jakby zastanawiała  się nad karą dla mnie. Jej nagły uśmiech nie mówił mi nic dobrego.

-Daj mi swój telefon.- powiedziała, a ja już miałam dosyć tego dnia.

Wykonałam jej polecenie i pozostało mi jedynie czekać...

|| godzinę później... ||

Od dobrej godziny Emily zawzięcie pisze z kimś na moim telefonie, co chwilę się śmiejąc.

Gdy wreszcie odzyskałam swoje urządzenie, mogłam się spodziewać, że napisze do mojej mamy, brata, a może nawet byłego... ale nie, ona musiała mnie ośmieszyć przed Bogiem seksu Calum'em Hood'em we własnej osobie.

Czytając te bzdury, miałam ochotę zapaść się pod ziemię...

TwójMuffinkowyTort: Witaj seksiaku !

TwójMuffinkowyTort: Mam pytanko<3

SeksownaPupaHooda: Jakie kiciu?

TwójMuffinkowyTort: Dlaczego o 8:55 słuchać jęki?

SeksownaPupaHooda: Nie wiem...

TwójMuffinkowTort: Bo 9:00 dochodzi.

SeksownaPupaHooda: Hihihi... a co do tego tematu... wpadniesz do mnie dzisiaj?

TwójMuffinkowyTort: Idą dwa koty przez pustynię, a jeden mówi do drugiego: -Stary, nie ogarniam tej kuwety.

SeksownaPupaHooda: Aha, a więc wpadniesz na chwilkę, kotku?

TwójMuffinkowyTort: Jak się śmieje las?

SeksownaPupaHooda: Nie wiem!

TwójMuffinkowyTort: Mech, mech, mech :'D

SeksownaPupaHooda: Przyjdziesz, czy nie?!

TwójMuffinkowyTort: Wchodzi murzyn do kopalni i tyle go widzieli.

...

TwójMuffinkowyTort: Opowiedziałabym ci suchara o poczcie, ale... nie do wszystkich dochodzi :)))

SeksownaPupaHooda: Pa, wariatko

TwójMuffinkowyTort: Zegnaj Caluś <3

_______________________________________

Pisany tym razem z perspektywy Caroline :)

Ten jest trochę bardziej na luzie i z humorkiem... podoba się wam?

-Emily.







Hug me, now. || L.H.Where stories live. Discover now