Rozdział czwarty.

157 12 2
                                    


Znacie to uczucie, gdy tak bardzo wam się nie chce? Gdy oddałbyś wszystko, by usłyszeć jeden dźwięk?

Tak, mówię o dzwonku wybawienia.

Niestety, lekcja matematyki dopiero się zaczęła, a biedna ja nie wiem co ze sobą zrobić.Nieudolne próby zrozumienia choćby podstaw. Nic. Pustka. Brak koncentracji. Ale przez co?

Chyba raczej przez kogo.

Nie mówię tu o tym, że mnie zaintrygował ten idiota, tylko o tym, że pisaliśmy, gdy ja już dawno powinnam wygodnie spać w swoim pokoju.

Już dawno poddałam się, nie słucham. Mam dość...

* powiadomienie z Kik'a *

No nie, naprawdę, teraz Caroline? Ona na serio nie ma co robić ze swoim życiem.

MajesticFuckLuke: Co porabiasz kaczuszko?

Okej, czyli ten idiota nie ma zamiaru dać mi spokoju. Mam go gdześ, niech sobie pisze co chce.

MajesticFuckLuke: Kochanie? Hej?

MajesticFuckLuke: Widzę że to czytasz.

Kurwa.

HugMeNow: Daj mi spokój jestem zajęta.

MajesticFuckLuke: Co takiego jest ważniejsze ode mnie?

HugMeNow: Wszystko?

MajesticFuckLuke: Cham. Poooooowiedz mi.

HugMeNow: Nie wpadłeś na to, że jestem w szkole?

MajesticFuckLuke: I co? Ja nie.

Wow, albo dobrze udaje, albo na serio jest starym pedofilem.

HugMeNow: Tylko że ja się staram uczyć?

MajesticFuckLuke: Widać tak bardzo interesuje cię ta lekcja, że grzebiesz w telefonie zamiast się uczyć.

HugMeNow: Cokolwiek pozwoli ci zasnąć.

MajesticFuckLuke: Kropka nienawiści. Wow, boję się...

HugMeNow: Spierdalaj!

MajesticFuckLuke: Huston, mamy poważniejszy problem

MajesticFuckLuke: Morze czerwone wylało!

Skąd on...

HugMeNow: Nie prawda!

MajesticFuckLuke: Jak nieprawda, jak prawda? :D

HugMeNow: Ugh

MajesticFuckLuke: Wiedziałem!!!

MajesticFuckLuke: moja intuicja po raz kolejny mnie nie zawiodła!!!

HugMeNow: Oh, niech ci przypadkiem ze szczęścia nie stanie.

I nie odpisał. Po prostu. Obraził się? Na mnie?

HugMeNow: Ej? Jesteś?

HugMeNow: Odpisz mi

HugMeNow: Przepraszam.

HugMeNow: no przepraszam!

HugMeNow: No proszeeeee!

No i głupi mi nie odpisze. Co ja mam niby zrobić?!

Wiem! Może i będę tego żałować, ale co mi tam...

HugMeNow: Kochanie?

No nie...

HugMeNow: Słoneczko?

HugMeNow: Jak dziś się czujesz?

HugMeNow: Misiu?

MajesticFuckLuke: Dobrze, kaczuszko<3

MajesticFuckLuke: A tak w ogóle, to ja tylko do do łazienki poszedłem...

MajesticFuckLuke: ...Słoneczko.

HugMeNow: ;-;

MajesticFuckLuke: Aha, jeśli byś mogła, to mów mi „pingwinku", a nie „słoneczko" ;))

HugMeNow: Pa.

MajesticFuckLuke: Do napisania, KOCHANIE<333

Emily pochłonięta pisaniem nawet nie zauważyła, a w jej uszach zabrzmił donośny dźwięk dzwonka...


_________________________________


Jak wam minął dzień?

Mi internet wywaliło i ja takie "co ja mam teraz zrobić ze swoim życiem???


-Emily.

Hug me, now. || L.H.Where stories live. Discover now