Rozdział 26

5.5K 336 174
                                    

//Draco

-[...] Nie wiedziałem, że na mnie patrzy. - Powiedziałem, a Hermiona wybuchnęła śmiechem.

-Snape zawsze taki był. - Wyjaśniła.

-Muszę się do niego przyzwyczaić. - Przytaknąłem.

- Bardzo cię lubię Stiles. Jesteś osobą, której umiem zaufać. - Wyznała.

- To bardzo miłe. Ja ciebie też lubię. - Przyznałem.

Coś we mnie pękło. Jak patrzyłem na tą dziewczynę zachciałem być szczery. Wyznać jej całą prawdę i porozmawiać z nią jako Draco. Jednak wiem, że nie powinienem. Mimo tego, że Stiles może być z Hermioną, ja jako Draco nie. Nie chodzi tu o to, że jestem śmierciożercą. Jest pewna rzecz, której bym nie zniósł. Nie potrafiłbym patrzeć na nią z miłością, mając świadomość, że przez tyle lat ją krzywdziłem. Byłyby to dla mnie zbyt ciężkie do zniesienia. Żałuje naprawdę wielu rzeczy, ale tego najbardziej. Przypominając to sobie mam ochotę walnąć się w twarz. To co robiłem było złe. Nazywałem ją najgorszymi przezwiskami, a prawda była taka, że to była moja jedyna obrona. Przezywając ją, myślałem, że dzięki temu stanę się jak ojciec. Był wtedy dla mnie autorytetem. Wszystko się zmieniło z czasem. Moje marzenia, pragnienia, upodobania i charakter się zmieniły, ale wspomnienia i poczucie winy pozostaną ze mną na zawsze. Przez całe swoje życie, nie będę potrafił spojrzeć na Hermione bez poczucia winy. Spoglądając w jej oczy zauważam wszystkie krzywdy, które jej wyrządziłem. Dlatego nie mogę powiedzieć jej prawdy. Lepiej żeby zostało tak jak jest. Będę Stiles'em i zapomnę o wszystkim co zrobiłem będąc Draco. Powracając do swojej prawdziwej postaci nie będę mógł postępować tak jak zachowywałem się ostatnio. Stanę się obojętny, a gryfonke będę trzymał na dystans. To najlepsze wyjście dla wszystkich. Dla mnie. Dla niej.

-O czym myślisz? - Zapytała mnie, odwracając wzrok od jeziora.

-Myślisz, że można kochać kogoś, wiedząc, że skrzywdziło się tą osobę? - Wypaliłem.

-Miłość potrafi wybaczyć krzywdy, ale reszta zależy od samego człowieka. - Odpowiedziała.

-To znaczy?

- Czy będzie gotowy pokonać i zapomnieć o tym co złego zrobił. Czasem miłość jest silniejsza niż poczucie winy, jednak zdarza się to rzadko. Większość ludzi wybiera drogę zapomnienia. Nie jest na tyle silna na walkę i wolą pójść skrótami. - Mruknęła.

-A ty byś walczyła? - Zapytałem.

-Nie wiem. Czasem potrafię być silna, ale niektóre rzeczy są za ciężkie na moją psychikę. - Odparła, kładąc się na trawę, a ja położyłem się koło niej. - A ty?

-Poddałbym się, gdybym wiedział, że ta osoba jest nieszczęśliwa. - Powiedziałem.

***

//Adrian

-Jestem tak cholernie zazdrosny. - Warknąłem siedząc z Dannym pod drzewem niedaleko Hermiony i Stilesa.

-Spokojnie stary, przecież nie robią sobie jeszcze dzieci. - Zaśmiał się zagłębiając się w jakieś gazecie.

-Chciałbym być tam na miejscu Stiles'a. - Syknąłem.

-A ja na miejscy Hermiony. - Mruknął.

-Mógłbym się do niej zbliżyć i porozmawiać. - Ciągnąłem.

-Pieprzyłbym go. - Dokończył Danny.

-Z kim ja życie.. - Westchnąłem.

-Z napalonym gejem. - Odparł. 

-Nadal się nie przyzwyczaiłem.

-Zauważyłem to. A teraz idź do nich i zrób z siebie debila jak zawsze.

-Jesteś głupi. Wyraźnie mi powiedziała, że chce dzisiaj być ze Stilesem. Chyba odpuszczę, nie mam innego wyjścia. - Prychnąłem.

-Już widzę jak sobie odpuszczasz. Prędzej poliże pachę Snape'a. - Popatrzył na mnie, a ja pokręciłem głową z niedowierzania.

-Jesteś obrzydliwy. 



#Hejka, mam do was pytanie :) Coraz trudniej pisze mi się dramione, właściwie nie wiem dlaczego. Gdy skończę tą opowieść, chciałabym dalej kontynuować przygody ze świata  Harrego Pottera. I tu jest zadanie dla was. Co chcielibyście przeczytać po tym opowiadaniu:

a) Jakieś romansidło z innej szkoły umieszczonej w świecie HP.

b) FanFiction z innymi bohaterami niż Hermiona i Draco. (Nie wiem jakie bo uwielbiam tylko Dramione XD)

c) Dramione - w szkole

d) Dramione - w dorosłości

e) Coś innego (pomysły w komentarzach)

Bardzo proszę o komentarze! Dzięki :D #





Dramione - Love to the end. ||ZakończoneWhere stories live. Discover now