Rozdział 25

5.8K 362 107
                                    

//Hermiona

- Słyszałem coś ciekawego. - Odezwał się Harry, gdy razem z Ronem siedzieliśmy w pokoju wspólnym.

- Co takiego? - Zapytałam, nie odrywając się od pisania eseju.

- Zbliżyłaś się z Maloy'em. - Powiedział Ron, a ja zaprzestałam pisanie.

- To nie tak...

- A jak? - Przerwał mi Potter. - Wiesz, że możesz nam powiedzieć wszystko? Mimo tego, że dla nas to absurd. W końcu to jest Malfoy, który jest śmierciożercą, jednak zawsze cię wysłuchamy.

- Nie jestem z nim, jeśli o to pytasz. - Powiedziałam i wróciłam do pisania.

- Nie chodzi o to. Po prostu nie chcemy żebyś z nim była. - Mruknął Ronald.

- Nie będę. Przeszłość mi na to nie pozwala. Kilka spotkań i miłych uśmieszków nie pozwoli zapomnieć o tym co było.

- Więc dlaczego się z nim spotykasz? - Spytał Harry.

- Chce z nim polepszyć relacje, nic więcej. Nie zakocham się w nim. - Wytłumaczyłam zdenerwowana.

- Mamy nadzieje. Chcemy dla ciebie jak najlepiej, mam nadzieje, że nie jesteś zła. - Dodał Wybraniec.

- Oczywiście, że nie. - Mruknęłam.

//Draco

- Gdzie wczoraj byłeś? - Zapytał Blaise, który dopiero wstał.

- Na dworze. - Odpowiedziałem, uśmiechając się lekko.

- Mam nadzieje, że miała duże balony. - Mruknął.

- Co?

- Nie byłeś tam z laską pokroju Jennifer Lopez? - Spytał zaskoczony.

- Byłem z Hermioną. - Wytłumaczyłem.

- Czyli nic ciekawego. Myślałem bardziej, że lecisz na wielkie balony, a nie na wielkie mózgi. - Zaśmiał się.

- Masz dziwne poczucie humoru. - Odezwałem się.

- Dlaczego byłeś z Granger? - Zapytał ubierając koszulkę.

- Tak po prostu. - Uśmiechnąłem się na to wspomnienie.

- Draco, pamiętaj, że to Stiles może z nią być. To absurd - Draco Malfoy i Hermiona Granger.

- Daj spokój, przecież nie robię nic złego. - Zaśmiałem się.

- Bądź dzisiaj Stiles'em. - Mruknął.

- Jasne. - Warknąłem. Ostatnie co chciałem zrobić to bycie tym czymś.

- Tylko się w niej nie zakochaj! - Krzyknął Blaise, gdy wyszedłem z dormitorium.

//Adrian

Szedłem z Danny'm jednym z korytarzy. Byłem trochę nie wyspany, bo wczoraj uczyłem się do późna. Jednak podwójne życie ucznia bywa strasznie trudne. Choć muszę przyznać, że częściej bywałem w ciele Corn'a. Tak na prawdę była to dla mnie sama przyjemność. Oderwanie się od tej czarnej codzienności. Gdyby nie moi rodzice, nigdy nie wstąpił bym do kręgu śmierciożerców. Zgłosiłem się do tego zadania, bo wiedziałem, że będę mógł chociaż na chwilkę uwolnić od tego całego zła.

- Słuchasz mnie? - Szturchnął mnie chłopak.

- Przepraszam, zamyśliłem się. - Odparłem.

- Hermiona tam stoi. Idź z nią pogadaj. - Powiedział, a gdy spojrzałem w stronę dziewczyny moje serce przyśpieszyło.

- O czym mam z nią rozmawiać? - Zapytałem, bo strasznie się denerwowałem. Jednak, gdy nikt mi nie odpowiedział, zrozumiałem, że zostałem w tym sam.

Podszedłem szybko do dziewczyny i się uśmiechnąłem.

-Cześć Hermiona... Widzę, że masz pióro. - Powiedziałem spanikowany.

- Hej Corn. Tak, moje ulubione. - Zaśmiała się.

Co się ze mną dzieje? Zawsze byłem pewny siebie.

- Chciałabyś się przejść? - Spytałem.

- Przepraszam, umówiłam się już ze Stiles'em. - Powiedziała, a mi zrobiło się smutno. - Do zobaczenia Corn.

Gdy dziewczyna odeszła, ja wciąż tkwiłem w tym samym miejscu. W moim sercu coś pękło. Poczułem się zazdrosny i zraniony. Myśl, że Hermiona spędzi czas z tym dupkiem mnie dobijała. Ja na prawdę ją polubiłem, a on przyjaźni się z nią tylko dla zadania. Dla mnie ta misja przestała mieć znaczenie, gdy bliżej poznałem tą brunetkę.
Nawet jeśli Draco był w ciele Stiles'a, wciąż pozostawał tą samą, bezuczuciową osobą.

Odwróciłem się i starając nie wybuchnąć, ruszyłem w stronę dormitorium. Najchętniej wszedłbym pod łóżko i nie wychodził stamtąd cały dzień.

- Co się stało? Widziałem jak gdzieś poszła. - Powiedział Danny, wyskakując zza jakiegoś posągu.

- Ona woli Stiles'a. - Mruknąłem łamiącym głosem.

- Stiles'a Bluefish'a? Tego się nie spodziewałem. - Odparł. - Daj spokój Corn, jest wiele lepszych dziewczyn. - Pocieszał mnie.

- Pójdźmy coś porobić. - Zaproponowałem, mając nadzieje, że jakieś zajęcie pozwoli mi się oderwać od myśli.

- Poczytajmy mugolskie magazyny z gołymi kobitkami. - Zaśmiał się.

- Myślałem, że wolisz facetów.

- Ale to nie oznacza, że nie lubię popatrzeć na damskie donice. - Zaśmiał się.

#Jak myślicie, Draco zakochał się w Hermionie? Czy Hermiona będzie potrafiła poczuć coś do Malfoy'a, który nękał ją przez tyle lat? :]
Ps. W mediach zdjęcie Corna, a jak wy go sobie wyobrażaliście?#

Dramione - Love to the end. ||ZakończoneWhere stories live. Discover now