Bo nowy czytelnik i mnie to cieszy :3 Zdecydowanie tutaj FA robi większą furorę niż na bloggerze :D Smutno mi tylko, że tak mało komów xD Oczywiście ja wiem, że ta wersja tej opowieści jest dziwna i pogmatwana i wiele wątków jest w niej pozaczynanych, a nie dokończonych - nie chcę waz zrażać, powieszam tym, że będzie ramka, jak już widać po nowym prologu ;) Enjoy~
– Jak było w szkole? – zapytałem Yuna, kiedy wieczorem wróciliśmy z Joongiem z sesji zdjęciowej.
– Świetnie! – zawołał.
Siedział w salonie na jednej z poduch i patrzył z obrzydzeniem na swój szkolny mundurek, rozłożony na dywanie przed nim.
– Poznałem kilku fajnych chłopaków i dziewczynę, która traktuje mnie jak kolegę z ławki, a nie sławnego piosenkarza – powiedział i zaczął zwijać poszczególne części mundurka w kule, po czym wrzucał je do kosza na śmiecie stojącego naprzeciw niego w drugim końcu pokoju, pod telewizorem.
– Znalazłeś ją? – zapytałem, siadając na kanapie.
– Mam dwie na oku.
Kolejna część mundurka wpadła celnie do kosza.
– Jakie?
– Taką długowłosą blondynkę, ale ma ciemniejsze włosy niż ja. Ślicznie śpiewa po japońsku i wszyscy ją lubią. Jest sławna w szkole. Podobają mi się jej czekoladowe oczy. Chodzi ze mną do klasy i siedzi przede mną. Nazywa się Park Yu Rin.
Już jak mówił o blond włosach to wiedziałem, że to nie ona.
– A ta druga?
– Ona ma pięciu kolegów. Też są sławni w szkole i oni zgodzili się mnie ochraniać przed fanami.
To ona.
– Coś więcej? – zapytałem.
– Ma ciemnobrązowe włosy i granatowe oczy. Jest niska i bardzo śliczna. Podoba mi się, ale jak na mnie to za słodka. Tobie by się spodobała, akurat twój gust.
Odwróciłem głowę, bo moje policzki zaczerwieniły się.
– Ona też potrafi mówić po japońsku. Razem rozmawiały. Ta druga jest trochę wredna, ale i tak ją lubię. Chociaż bardziej obstaję przy Yu. Aha, a ta druga nazywa się Choi Shin Hye.
Spojrzałem na Yuna z uśmiechem zadowolenia.
– To któraś z nich? – zapytał.
– Żadna. A moja podopieczna potrafi ukrywać swoją moc, a ty i tak nie potrafisz jej wyczuć, więc nie znajdziesz jej.
– Powiedz mi coś więcej o niej.
– Nie – powiedziałem stanowczo.
– Noo, proszę! – zawołał, klękając przede mną.
– Jest wkurzająca i ciągle prycha.
Cholera, za dużo.
– Yu dziś raz prychnęła. To ona!?
Westchnąłem.
– Szukaj dalej.
– Jutro zawieziesz mnie do szkoły – powiedział.
– Nie ma mowy.
– I tak masz wolne.
Przewróciłem oczami.
– No i co z tego. Będę spał.
– Zawsze śpisz do dwunastej, raz możesz wstać wcześniej!
YOU ARE READING
Fallen Angels
FantasyJakie figle spłata młodej Magiczce Choi Shin Hye jej własny los? A co jeśli jej opiekunem zostanie sławny piosenkarz? Jeśliś ciekaw zapraszam do świata wypełnionego kpopem, ulzzangiem, magicznymi pastylkami, agyo i kimchi! :D