Szansa

251 14 9
                                    

Michael to typ bogatego, ale nie rozpuszczonego, narwanego, jednakże nie pochopnego szesnastoletniego chłopaka, marzącego o sławie i szczęściu wiecznym. Miał umysł dążący do zwycięstwa, jak każdy inny. On był tym zdrowym typem charakternego przedstawiciela płci męskiej.

Swoją karierę zaczynał od małego... I to w dosłownym znaczeniu. Już w wieku 4 lat osiągał sukcesy w kartingowych mistrzostwach Ameryki; nazywany był "cudownym dzieckiem z San Francisco", gdyż jak dotąd żaden kierowca w jego wieku nie zdobył żadnego trofeum, no chyba że na konsoli.

Dwa lata później wziął udział w Kartingowych Mistrzostwach Świata, gdzie - o dziwo - odniósł zwycięstwo wyprzedzając dzieci nawet dwa razy starsze. Już wtedy proponowano mu akademie wyścigowe, gdy dorośnie, ale odmówił, uzasadniając, że najlepszym trenerem jest jego ojciec, Max. Tak, ten Max Kasmirski - ten, który zdobył pięciokrotnie mistrzostwo Formula Drift, dwa razy sięgnął po tytuł Need for Speed Live, także trzykrotny mistrz świata WRC oraz lider piątej edycji prestiżowych mistrzostw świata Granturismo.

Jednakże w wieku osiemnastu lat (tak, zdobył to wszystko przed wejściem w dorosłość), na badaniu otrzymał informację, że ma niewydolność serca, która pozbawi go życia za jedenaście lat. Cała rodzina była w szoku. On zaś postanowił że chce mieć następcę swojego dorobku, nie chciał umrzeć bezdzietny.

I tak się stało. Dwa lata po diagnozie urodził się piękny, zdrowy chłopiec, omylnie przypominający Maxa gdy ten także przyszedł na świat. Miał lśniące włoski, po budowie ciała rozpoznać było można, że był silny; ważył cztery kilogramy, jego duże, turkusowe oczy promieniały blaskiem. Kilka godzin po porodzie mógł zobaczyć go wypielęgnowanego, leżał na rękach swojej wzruszonej i dumnej mamy.

- jak go nazwiemy? - spytała szczęśliwa Rarity

- to imię musi się kojarzyć w wymowie z moim, coś na literę "M"...

- może Matthew?

- nie, zbyt poważne - sprzeciwił się Max - to imię musi mieć charakter, pasję, duszę...

- a ty masz jakiś pomysł filozofie? - zaśmiała się

- Michael - stwierdził Max.

- piękne, niech tak będzie.

Warto dodać, że Michael ma o rok starszą siostrę, Rachel. Nie kręcił ją motorsport - wolała patrzeć w obiektyw i cykać fotki różnym rzeczom z cyklu "martwa natura". Raz Michael próbował połączyć te 2 hobby w jedno. Niestety dla niej skończyło by się to tragicznie, gdyż nasz młody kierowca zażyczył sobie fotkę, kiedy będzie do niej pędził. Miała tylko złamany nos od upadku oraz potłuczoną rękę, mimo to darzyła swojego braciszka szacunkiem i respektem. On także, choć nie było tego widać, ale zawsze jej pomógł w trudnych sytuacjach, nie tylko w zadaniu domowym. A skoro o tym mowa, Michael miał tęgi umysł, a najlepsze dla niego przedmioty to matematyka, fizyka oraz zajęcia artystyczne. Tam mógł tworzyć coś, co go odprężało - szkicował swoje własne projekty pojazdów; nie wzorował się na żadnym innym. Miał w głowie plan i do zrealizowania niego dążył. Jego marzeniem było, by po przejęciu firmy tworzyć takie samochody, jakie tworzył jego ojciec, a nawet lepsze.

Nastał dzień tragiczny. Na łożu śmierci leżał ostatni jak dotąd "król z dynastii Kasmirskich". Wiedział, że nadszedł ten moment, kiedy odchodzi w chwale, by zrobić miejsce dla swojego następcy. Pierwsza podeszła do niego Rarity, ta, którą poznał w wieku 16 lat i od tamtego momentu oddał jej swoje życie.

- nie smuć się tak ja tylko się przeprowadzam do lepszego miejsca - ociera jej łzę z policzka - wy też tam traficie i będziemy żyć wiecznie, zapewniam.

Czas ZwycięstwaWhere stories live. Discover now