Emma, James i Madnes dotarli po dwóch godzinach do pięknej, przejrzystej Rzeki Umysłów. Nie była ona płytka jak można było sobie wyobrazić, była bardzo głęboka i sprawiała wrażenie jakby w ogóle nie miała dna. Przypominała bardziej wielką, niekończącą się przepaść wypełnioną po brzegi błękitną, czystą wodą. Obok rzeki znajdował się wielki głaz, na którym usiadł Madnes.
-Już wam wyjaśniam o co chodzi - zaczął mówić Madnes.
Emma i James usiedli na suchej trawie naprzeciwko kota, słuchając z wielkim zainteresowaniem tego, co miał im do powiedzenia.
-Otóż - kontynuował - miejsce, do którego zmierzacie nosi nazwę kraina Lazurowych Pereł i znajduje się pod wodą.
-Co takiego? - powiedzieli w tym samym momencie Emma i James.
-Ale... to jak się tam dostaniemy? - spytała Emma - przecież to podwodna kraina, a my oddychamy płucami, a nie skrzelami.
-Dlatego, aby umożliwić wam normalne funkcjonowanie pod wodą dam wam wodorocianki - rzekł Madnes.
-Co to takiego? - dopytywała się Emma.
-To specjalne tabletki - wyjaśnił kot - po ich zażyciu wyrosną wam skrzela i błony między palcami u rąk, ułatwiające pływanie.Madnes podał nastolatce mały, niebieski pojemniczek.
-W tym pojemniku znajduje się 48 tabletek, każda umożliwia oddychanie pod wodą przez 2 godziny. Po upływie czasu trzeba zażyć kolejną dawkę - rzekł kot - podzielicie się po równo.
-Dziękujemy Madnes - odezwała się Emma, przytulając jego miękkie, kolorowe futerko.Kot uśmiechnął się szeroko.
-Śpieszcie się - powiedział - tabletek wystarczy na dwa dni. Do tego czasu musicie znaleść Afrodyte, królową podwodnego królestwa. Ona wam pomoże.
-Czy spotkamy się kiedyś jeszcze? - spytała smuntym głosem nastolatka.
-Nie mam zielonego pojęcia - uśmiechnął się beztrosko kot - w każdym razie chcę ci jeszcze raz za wszystko podziękować. Oby inne krainy również zostały obdarzone tak wielkim szczęściem i zaznały wolności.Nastolatka uśmiechnęła się sympatycznie do Madnesa i wyciągnęła dwie turkusowe tabletki z otrzymanego pudełeczka.
-Proszę - rzekła podając jedną z tabletek Jamesowi.
-Po połknięciu wskoczcie do rzeki - podpowiedział kot.
-Weźmiemy ją w tym samym czasie - powiedział chłopak.Emma i James połknęli wodorocianki i poczuli pulsujący ból na szyi. Po paru sekundach wyrosły im wypukłe, skrzela.
-Teraz, skaczcie! - krzyknął Madnes.
Para energicznym ruchem wskoczyła do przejrzystej rzeki. Poczuli się doskonale.
Zderzenie z płaską taflą wody było dla nich niesamowitym uczuciem. Już po chwili poczuli się jak we własnym żywiole. Płyneli teraz na samo dno jak szczęśliwe delfiny zmierzające do krainy szczęścia i nadziei, podziwiając po drodze napotkane ryby, ośmiornice, meduzy i inne zaskakujące morskie stworzenia.
************************
Następny rozdział w czwartek. Miłego czytania :* ;)
CZYTASZ
Poszukiwana za odmienność
FantasyTo opowieść o niezwykłej dziewczynie, której życie opiera się na ciągłej ucieczce. A raczej zaczęło kiedy dowiedziała się kim tak naprawdę jest i jakie jest jej miejsce na tym pełnym niespodzianek świecie. Czy podoła swojemu przeznaczeniu? Czy da...