Rozdział 3. Zagubiona

4.4K 267 38
                                    

Emma powoli zaczęła odzyskiwać przytomność. Oszołomiona zaistniałą sytuacją, niepewnie otworzyła oczy, nic jednak nie ujrzała ponieważ w pomieszczeniu, w którym się znajdowała było bardzo ciemno. Dopiero po paru minutach kiedy powoli dochodziła do siebie zauważyła, że została przywiązana grubymi sznurami do drewnianego krzesła, na którym siedziała.

 Dopiero po paru minutach kiedy powoli dochodziła do siebie zauważyła, że została przywiązana grubymi sznurami do drewnianego krzesła, na którym siedziała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna próbowała zerwać ze swoich rąk i nóg sprawiające ogromny ból liny. Jednak wszystkie jej starania poszły na marne. Emma była przerażona, nie wiedziała gdzie jest, kto ją tu uwięził i dlaczego. Kiedy ból głowy ustąpił przypomniała sobie słowa ciotki, w których to przestrzegała dziewczynę przed sługami Nekrota - a jeśli to oni? A jeśli mnie porwali i chcą mnie zabić?! - wykrzyknęła w myślach - muszę się stąd wynosić - pomyślała. Nie zdążyła jednak obmyślić planu jak poluzować liny, ponieważ usłyszała kroki. Ktoś zbliżał się w jej stronę, dźwięk robił się coraz głośniejszy. Dziewczyna czuła potworny strach, bała się, a uczucie to nasilało się coraz bardziej z każdym słyszanym krokiem. W końcu otworzyły się drzwi. Do pomieszczenia weszła jakaś osoba, która po chwili gwałtownie zapaliła jasne i drażniące oczy nastolatki światło. Był to wysoki, łysy mężczyzna o czarnych jak węgiel oczach. Odziany w jakieś dziwne i nietypowe szaty, które były tego samego koloru co jego oczy. Miał jakoś dziwnie zniekształconą twarz, która bardziej przypominała twarz gada niż człowieka.

-No w końcu! Nasza księżniczka się obudziła - zaczął mówić mężczyzna - Z drugiej strony trochę szkoda. Tak słodko spałaś - kontynuował, a po chwili złowieszczo się uśmiechną.

Był to przerażający widok. Dopiero wtedy dziewczyna zauważyła, że postać ma wielkie i ostre kły jak u jakiegoś dzikiego zwierzęcia. Odczuwała lęk jednak nie dała tego po sobie poznać.

-Czego ode mnie chcesz ? - spytała nastolatka zaniepokojonym głosem.

Po chwil mężczyzna zbliżył się do dziewczyny.

-Zamknij się i słuchaj uważnie! - warknął - Nasz pan nie lubi buntowników i raczej nie jest do nich przyjacielsko nastawiony.
-Ale ja nie jestem żadnym buntownikiem - zaczęła tłumaczyć - Ja nie mam pojęcia o co chodzi... - była zmuszona przerwać, ponieważ mężczyzna udeżył ją z całej siły w twarz.

Udeżenie było tak silne, że rozdarło wargę dziewczyny, która po chwili zaczęła krwawić, a w oczach pojawiły się łzy.

-Pozwoliłem ci mówić!? - krzyknął wściekle - Jeszcze będziesz mi bajeczki wciskać! - po chwili wyszedł z pomieszczenia.

Kiedy wrócił trzymał w ręku medalion dziewczyny. Oglądał go jeszcze przez chwilę po czym podszedł do nastolatki.

-To jak mi wyjaśnisz to! - powiedział pokazując amulet.
-Przecież to tylko zwykły naszyjnik - odrzekła.
-Chcesz mi wmówić, że to nie jest amulet mający kontrolę nad piorunami?! - krzyknął - Wszędzie wyczuję tą energię, ten bunt, zakłucający umysł mojego pana!
-Ale ja... - zaczęła mówić próbując się wytłumaczyć.
-Nie ładnie tak kłamać w żywe oczy Emmo - powiedział, a po chwili uśmiechnął się piekielnie.
-Skąd wiesz jak mam na imię? - spytała zdziwiona i lekko przestraszona.
-Myślisz , że nie wiem kim jesteś?! Córeczka słabeusza!
-Mój ojciec wcale nie był słabeuszem!- odpowiedziała stanowczo.

W tej chwili mężczyzna po raz drugi udeżył dziewczynę z całej siły w twarz. Tym razem wywołując poważny krwotok z nosa. Nastolatka była bezsilna. Chciała się obronić, ale grube sznury, którymi była związana nie pozwalały jej na żaden ruch.

-Myślisz, że możesz mnie tak okłamywać do jasnej cholery?! Wdałaś się w tatusia! Chojraczysz jak on sam - krzyknął - A myślałem, że się polubimy i będziesz grzecznie współpracować, a ty zmuszasz mnie do używania siły!

Mężczyzna wyciągną z kieszeni nóż i przyłożył do gardła dziewczyny.

- To jak będzie? Powiesz mi skąd masz ten wisiorek? A może jest was więcej? - kontynuował nie zdejmując metalowego ostrza z szyi nastolatki.
-Kogo?Kogo więcej? - spytała przestraszona.
-Buntowników! - odrzekł.
-Ja naprawde o niczym nie wiem - powiedziała mając łzy w oczach.
-A więc się nie dogadamy!? - powiedział - W takim razie skończysz jak twój ojciec.

Mężczyzna mocniej przycisnął nóż do gardła Emmy. Dziewczyna czuła, że to już koniec była bezsilna ale z drugiej strony także wściekła.

-Pożegnaj się ładnie z życiem. W końcu dołączysz do swojego słabego tatusia - mówił wybuchając śmiechem.
-Koniec miarka się przebrała! - wykrzyknęła nieprzejmując się ostrym przedmiotem będącym jej granicą pomiędzy życiem, a śmiercią.

W tej chwili Emma poczuła mrowienie w żyłach, siłę i energię, która wypełniała jej całe ciało. W pomieszczeniu zgasło światło, a w ciemności która zapadła pojawiły się iskry. Dziewczyna oddawała w tej chwili blask niemal niebiański, białe światło spływające po jej ciele było tak potężne, że po chwili zaczęło przemieniać się w błyskawice. Błyskawice, które tańczyły wokół jej rąk i nóg paląc przy tym liny blokujące jakikolwiek ruch, który próbowała wykonać. Po chwili to wszystko wybuchło, tworząc dookoła dziewczyny silną elektryczną barierę, która poraziła grożącego nożem mężczyznę na śmierć. Wszystko ucichło, dziewczyna była przerażona, nie wiedziała jak mogła czegoś takiego dokonać, ale z drugiej strony była szczęśliwa że uwolniła się od psychopatycznego mężczyzny i ciasnych lin. Chwyciła swój medalion włożyła do kieszeni i wyszła z budynku. Ku jej zdziwieniu ujrzała las. Tak las. Przez cały ten czas była więziona w budynku znajdującym się w lesie. Gdziekolwiek nie spojrzeć były wysokie drzewa i krzaki. Emma dostrzegła w oddali leśną dróżkę, którą postanowiła się udać. Przemarznięta i głodna nie wiedziała co ma dalej robić, wiedziała tylko że musi znaleść i pokonać Nekrota, ale nie wiedziała gdzie powinna zacząć go szukać. Nie miała przy sobie żadnego jedzenia, ani nawet dachu nad głową. Jak miała przeżyć nie mając nic po za swoim urodzinowym prezentem. Szła teraz ślepo przed siebie skazana wyłącznie na los i swój czasami mylny instynkt.

#################################
Mam nadzieję , że zainteresował was 3 rozdział :) następny będzie w piątek :)

Poszukiwana za odmiennośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz