°EXODUS°

5. Xiumin

Moje serce zamarzło.

Nasza opowieść zaczęła się jak inne, lecz nie była taka sama.

Wszystko we mnie jest przeciwne.

Chcę wstać, lecz siedzę.

Chcę kochać, lecz nienawidzę.

Chcę żyć, lecz umieram.

Nie możesz usłyszeć tych krzyczących głosów w mojej głowie?

Tyle ran.

Moje serce zamarzło.

Leżąc tak na naszym, niegdyś wspólnym, łóżku zaczynam myśleć o wiecznym spoczynku.

Splamiłem nasze wspomnienia, które były piękne.

Kochałem Cię do czasu aż to wszystko nie bolało.

Wypadłaś z moich dni, ale tak naprawdę nic się nie zmieniło.

Odejdź, już za tobą nie tęsknie- jestem pięknym kłamcą.

Ludzie mówią, że się zmieniłem, ja stałem się tylko zimny gdyż straciłem swoje ciepło.

Dwa różne serca.

Miałaś mnie przy swoim boku tylko do czasu, kiedy nie cierpiałaś.

Moje serce desperacko szuka twojego oddechu, ale napotyka jedynie pustkę i ciszę.

Oczami wyobraźni wciąż widzę nas razem.

Jedno jest pewne, już nigdy nie poczujemy tego co czuliśmy.

Słyszysz mnie? Jesteś tam?

Przepraszam, że nie mogłem Cię częściej tulić.

Przepraszam, że byłem taki samolubny.

Przepraszam, ale nie czuję winy.

Moje serce stało się zimne..

Wciąż wyraźnie czuję twój zapach, który pozostawiłaś na śnieżnobiałej pościeli.

Skarbie! Kocham cię! Słowa te straciły sens.

Boli, tak bardzo boli. To co nazywamy miłością.

Śnieg pada samotnie tak jak skrycie wypłakana łza.

~Xiumin EXODUS

___________________________________

~Yuna