☆4☆

3.6K 198 8
                                    

Obudziłam się niewyspana ponieważ prawie całą noc myślałam o tym co powiedziała mi pani Żaneta.Jestem ciekawa co może się zmienić jak coś w ogóle. Wczoraj kiedy wróciłam do domu mama nie zauważyła że coś się stało z moją nogą- normalka, już się przyzwyczaiłam że się mną nie interesuje, nakrzyczała na mnie tylko dlaczego tak późno wróciłam do domu i mnie spoliczkowała, to też normalka. Odrobiłam lekcje i poszłam spać. Teraz leżę w łóżku i zastanawiam się czy iść do szkoły. Wiem że jak pójdę to muszę się przygotować na dzień bicia i poniżania. Bartek na pewno nie zapomni o wczorajszej groźbie. Po chwili zastanowienia doszłam do wniosku że odwlecze do spotkanie z moimi oprawcami chociaż jeden dzień. Wstałam i zeszłam do kuchni postanowiłam zrobić sobie jajecznicę, potem poszłam do pokoju żeby posłuchać muzyki. Od razu puściłam Keep smiling- Bars & Melody ponieważ bardzo teraz tego potrzebowałam. Rozmarzyłam się jak to by było gdybym ich spotkała. Na pewno powiedziałabym co dla mnie zrobili, o  tym jak powstrzymali mnie swoimi piosenkami przed spróbowaniem popełnienia samobójstwa. Z tych rozmyśleń oderwał mnie dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół żeby otworzyć drzwi. W wejściu stały dwie kobiety.Jedna była chyba po pięćdziesiątce a druga wyglądała na trzydzieści parę lat. Zwróciłam się do nich.

- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?

- Dzień dobry. My z opieki społecznej.-Odezwała się starsza pani.

                                                                                                         *** 

Po 20 minutach stałam w kuchni i zaparzałam herbatę. Kiedy panie z opieki społecznej weszły do domu, zapytały gdzie znajduje się moja mama. Powiedziałam że jeszcze śpi i że pójdę ją obudzić. Wiedziałam że mama nie będzie zadowolona że ją budzę. Kiedy już weszłam do jej pokoju, podeszłam do niej, szturchnęłam ją w ramię i powiedziałam że mamy gości. Kiedy już wstała i wyszłyśmy do przed pokoju ona zaczęła krzyczeć i mnie uderzyła. Na jej nieszczęście widziały to panie z opieki społecznej. Oczywiście była pijana. Kiedy młodsza pani poszła rozmawiać z moją matką do innego pokoju ja zaczęłam zaparzać herbatę.

-Nie będziesz miała nic przeciwko jak później my pójdziemy porozmawiać?-Kiwnęłam głową żeby zaprzeczyć. Ciekawa jestem czy to pani Żaneta je przysłała. Po 10 minutach wróciła moja mama z tą drugą kobietą. Starsza pani poprosiła mnie żebyśmy poszły do salonu. Kiedy już wychodziłam z kuchni mama krzyknęła za mną

- Tylko nie kłam!- Zastanawiam się co się stanie jak powiem tym panią prawdę a matka się dowie. Pewnie będę miała całą czerwoną i opuchniętą twarz przez miesiąc. Ale po chwili doszłam do wniosku że przynajmniej mogę spróbować wydostać się z tego życia. 

- Więc jak to jest z twoją mamą?- Zapytała kobieta.

-Nooo, załamała się trochę po wyjeździe taty.

-A gdzie wyjechał twój tata? 

- Wyjechał na misję wojskową- Mówiąc to próbowałam się nie rozpłakać.

- Nie wiedziałam, przepraszam.- Ciekawa jestem za co mnie przeprasza, przecież mój tata nie umarł, ale w zasadzie nie wiadomo co na takiej misji się może wydarzyć. 

- A jakie masz stosunki z mamą? Krzyczy na ciebie, bije?

- A powie pani mojej mamie co ja tu mówię.- Zapytałam.

Bars & Melody, skating and my stupid life✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz