☆1☆

6K 261 3
                                    

Obudziłam się z myślą że znów muszę iść do tej durnej szkoły, ale po chwili przypomniałam sobie że jest niedziela. Nie wiedziałam czy to dobrze ale po chwili przypomniało mi się co się wczoraj wydarzyło i doszłam do wniosku że już wolała bym iść do szkoły, niż teraz spodziewać się durnego piekła które urządzi moja matka gdy zejdę na dół do kuchni.

Po dwudziestu minutach zwlokłam się z łóżka i zaczęłam przeglądać rzeczy w szafie. Wyjęłam z niej moje ulubione leginsy i biały t-shirt z koroną na środku. Gdy sięgałam ręką do szafki po telefon, trąciłam coś nie chcący ręką.Spadł na mnie gruby album z napisem FUN i SCHOOL. Od razu odłożyłam go na miejsce. Po chwili zaczęły wracać wspomnienie. Nie chcąc wracać wspomnieniami do przeszłości poszłam się umyć i przebrać.

Kiedy schodziłam na dół z przekonaniem ze możne uda mi się wymknąć nie postrzeżenie, ten głupi siódmy schodek musiał zatrzeszczeć. Wiedziałam już że z mojego planu nici i zaczęłam psychicznie przygotowywać się do tej rozmowy.

-Alicja, Kate Anderson, masz mi tu natychmiast przyjść, zrozumiano?

-Oj będą kłopoty- pomyślałam i zeszłam na dół.

~~~~~~••••••••••••••••~~~~~~~~~~~
No to jest to koniec pierwszego rozdziału. Pierwszy raz piszę tu opowiadanie. Mam nadzieję że wam się spodoba. Wiem że rozdział jest baaaardzo krótki ale będę pisała dłuższe.





Bars & Melody, skating and my stupid life✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz