Wiram wszystkich czytelnikuw to jest nowy dział mojej ksiazki
-----------------------------------------------------------------------------
Kiedy arcee się obudziła miała jeszcze na sobie sukienke ktura kazali jej zatrzymać sobie na pamiątkę zdieła ja kładąc w szafie a zakładając spodenki i potkoszulke . Poszła na duł wzięła swoją porcie energonu wypijajac ja szybko wyszła z zamku na szczęście jeszcze wszyscy spali do miasta było tylko pół godziny nie kturzy jada konno a nie kturzy piechotą ale arcee wolała na piechotaka po dojściu widziała niekture osoby ze juz rozkladali swoje towary arcee podeszła do jednego z stoisk z sukniami patrzyła się na pięknie własno ręcznie uszyta sukienke była prze piękna jak na jej gust .W czym mogę pomuc - zapytała sie młoda kobieta
Piękne suknie po ile - zapytała sie arcee
100 euro - powiedziała młoda kobieta - ale można też uszyć swoją własną sukienke - uśmiechneła się kobieta
I tu pojawia się problem nie umiem szyć - powiedziała smutno w jej oczach było widać smutek
Proszę się nie martwić nauczę panią - uśmiech wzrusł na tważy młodej kobiety - zapraszam do srodka puki nikogo jeszcze niema - poprosiła młoda kobieta
Niemal natychmiast arcee weszła do domu młodej kobiety ten domek nie była ani za mały ani za duży jak na taką kobietę przystało . Sprawdziła zegarek była już 16. 30 bo wiedziała dlaczego tak póżno parę razy się zatrzymała biorąc i kupując dwa lizaki energonu i energon słychać było wszystko jak kupują materiały na sukienki lub inne żeczy kture ich interesowało po skończeniu wszystkiego i innych żeczy młoda kobieta zbierała swoje żeczy i zanosila do domu wiedziała o tym że będzie mogła się uczyć jak szyć sukienki i tak było .
Kim ty jesteś młoda damo - zapytała sie kobieta arcee odwruciła się do kobiety ktura pytała się o jej imię
A pani jak ma na imię to odpowiem na pani pytanie - zapytała sie miło
Mam na imię skarlet - przedstawiła się kobietaMiło mi skarlet jestem arcee - przedstawiła się arcee
Wasza wysokość - pokłoniła się kobieta
Wstań nie musisz mi się kłania kiedy tu jestem - uśmiechneła się - nauczyła by mnie pani szyć - zapytała sie arcee
Tak wasza wysokość - zgodziła się kobieta . Przygotowała jej najpotrzebniejsze żeczy by ją nauczyć pięknie szyć Narpierw od podstaw a potem powoli nauczyła się szyć pierwsza sukienkę .
Kilka dni minęło a arcee zaczęła pięknie szyć miała w kieszeni swoje pierwsze oszczędności nawet raz sprzedała swoje dwie sukienki za bardzo niska cenę ale chociasz parę kobiet podbijało cenę lądując w 245 euro arcee była z tego dumna podzieliła się swoimi wydatkami z gospodynią hodzila na zakupy by kupić gospodarza energon ktury starczał im na tydzień lub nawet na dwa tygodnie poznała nawet klare córkę skarlet , mikołaja syna skarlet i szadołlinka męża skarlet byli jej wdzięczni ze dawała im tak wiele energonu starczał im na 2 tygodnie wiec się cieszyła bo uszczęśliwić ich wszystkich całą rodzinę zebrała niezłą sumę pieniędzy ale trochę dała klarze by mogła kupić sobie coś słodkiego. ...
Jej suma rosła z minuty na minutę musiała sobie nawet kupić drewniana szkatułkę w kturej miała pieniądze pod kluczem kiedy wracała szkatułkę chowała w swojej ręcznie uszytej sukience wracając do pałacu .#################
Tak tak wiem każdy inaczej by to napisał ale no cóż bywa gorzej
CZYTASZ
To nie jest jeszcze koniec!!!
FanfictionMam nadzieje, że wam się spodoba to zmienione opowiadanie :)